Wzmacniacz zintegrowany Ayre AX-5 Cena (w Polsce): 43 010 zł Producent: Ayre Acoustics, Inc. Kontakt: 2300-B Central Ave. | Boulder, Colorado 80301 | USA tel.: +1.303.442.7300 | fax: +1.303.442.7301 Strona internetowa producenta: www.ayre.com Kraj pochodzenia: USA Produkt do testu dostarczyła firma: audiofast Tekst: Wojciech Pacuła | Zdjęcia: Wojciech Pacuła |
Data publikacji: 1. kwiecień 2013, No. 108 |
|
„Confessions of a Part-Time Audiophile” w artykule zatytułowanym RMAF12: Hot Ayre puts on the Best in Show wyróżnił pokój firmy Ayre nagrodą Best in Show, a magazyn „The Audio Beat”, na tej samej wystawie, Rocky Mountain Audio Fest 2012, przyznał mu wyróżnienie Hot Product (czytaj TUTAJ). To właśnie tam po raz pierwszy pokazano nowe urządzenia z serii „5”: wzmacniacz zintegrowany AX-5, końcówkę mocy VX-5 oraz multiformatowy odtwarzacz DX-5. AX-5 to urządzenie, które powstało przez połączenie, nieco uproszczonego, układu przedwzmacniacza KX-R, w ofercie tej firmy topowego, oraz nowego układu końcówki mocy o nazwie Diamond. Nie zastosowano w nim żadnego sprzężenia zwrotnego, a układ jest w pełni zbalansowany – to dwa „znaki rozpoznawcze” Ayre. Napięcie, zanim trafi do transformatora zasilającego, jest wstępnie oczyszczane ze śmieci” wysokoczęstotliwościowych w niewielkim układzie, który zapożyczono z kondycjonera sieciowego Ayre. Jeżeli mamy więcej jej urządzeń tej firmy możemy je połączyć kabelkami systemu AyreLink, pomagającymi nimi sterować. ODSŁUCH Płyty wykorzystane w odsłuchu (wybór)
AX-5 oferuje znaczący postęp w jakości dźwięku. Ciepło i intymność wydarzenia na żywo są obecne już od pierwszych chwil odsłuchu. Kombinacja znakomitej rozdzielczości oraz naturalnego, zrelaksowanego charakteru dźwięku wciągnie cię w sam środek muzyki, za każdym razem na nowo i na nowo. Znają państwo ten moment wyczekiwania, podniecenie towarzyszące odpakowywaniu i puszczaniu po raz pierwszy płyty? Przy plikach czegoś takiego nie ma, tak kupowaną (bo o tym mówię) muzykę traktuje się zupełnie inaczej, z mniejszą atencją. To zapewne jakiś psychologiczny mechanizm, przejawiajacy się w pewnym zobojętnieniu na moment pierwszego kontaktu. Z fizycznymi nośnikami, czyli płytami CD, SACD i LP jest zupełnie inaczej. Nasze oczekiwania, uprzednie założenia, ciekawość – wszystko to powoduje, że moment wyjęcia płyty z kartonika (jeśli to japoński „mini LP”), pudełka (jeśli to box), czy nawet klasycznego „plastiku” lub digipaku jest szczególny, jak wyjęty z rzeczywistości. Jeśli jesteśmy audiofilami do oczekiwań muzycznych dochodzi jeszcze jedna warstwa – dźwiękowa. Ważne bowiem, jak to zagra, jak brzmienie, a więc realizacja, dopełni zapis nutowy i jego interpretację. Otwierający część odsłuchową fragment pochodzi z instrukcji obsługi testowanego wzmacniacza. To jedna z lepszych instrukcji, jakie czytałem – dobrze napisana, zawierająca dużo informacji i podpowiedzi. Nie epatująca sloganami na temat „najlepszego na świecie” brzmienia. Dlatego warto przytoczone słowa wziąć na poważnie. Choć przypomina to opis dźwięku idącego w stronę „upiększania” rzeczywistości, to nim nie jest. Największą, jak sądzę: podstawową, zaletą tego urządzenia jest bowiem to, jak genialnie, naprawdę zupełnie ponadprzeciętnie, różnicuje nagrania. Jak to pogodzić z „wycofaniem” się warstwy technicznej za muzykę? Czy nie tak się to właśnie „robi”? Czy nie o to chodzi w kreowaniu własnej, miłej rzeczywistości? Rzeczywiście, to jeden ze sposobów na dobry dźwięk – ale tylko i wyłącznie w niedrogich lub niezbyt drogich urządzeniach. High end polega na tym, że dostajemy informację o wszystkim. |
Wydaje się, że „ciepło” o którym mowa w instrukcji to pochodna niskich zniekształceń. Nie potrafię inaczej wytłumaczyć tak wyjątkowej rozdzielczości i organicznego, pozbawionego przykrych naleciałości przekazu. To samo słyszę z Soulution 710, pomimo że sposób dojścia do tego punktu jest tam kompletnie odmienny; Ayre to wzmacniacz BEZ sprzężenia zwrotnego, a Soulution z GŁĘBOKIM sprzężeniem zwrotnym. Sposób, w jaki urządzenie komunikuje różnice jest delikatny i ujmujący. Słyszymy, co i jak, bez irytacji, z zaciekawieniem. Tak, jakby ktoś pokazał nam obraz z innej strony, w innym oświetleniu – doskonale wiemy, co się zmieniło, jednak trudno wskazać na przyczyny tych zmian. Po prostu się to dzieje. Podsumowanie Ten poziom jakościowy został uzyskany dzięki wyjątkowej budowie, wysokiej klasy wykonaniu i zastosowaniu znakomitych materiałów. Możesz być pewien, że AX-5 zapewni ci radość ze słuchania muzyki przez całe twoje życie. Naprawdę chciałbym sam to napisać! METODOLOGIA TESTU Wzmacniacz AX-5 wyposażony jest w układ „Low-Power Consumption”, ułatwiający szybkie rozgrzanie układu, a tym samym skrócenie czasu potrzebnego na osiągnięcie przez wzmacniacz maksimum możliwości. Żeby jednak wyeliminować wszystkie zmienne, urządzenie było przed odsłuchami włączane godzinę wcześniej. Warto zwrócić uwagę na zalecenie producenta dotyczące wstępnego wygrzewania nowego urządzenia – ma to zająć od 100 do nawet 500 godzin. Traktowałbym to zalecenie bardzo serio, Ayre jest firmą, która nie ściemnia. BUDOWA Przez ostatnie czterdzieści lat, od momentu przełamania hegemonii urządzeń lampowych, mamy do czynienia z dominacją projektu plastycznego wzmacniaczy, który bez większych zmian przetrwał aż do dziś. Mówimy tu o urządzeniach, których bryła to płaski prostopadłościan, z szeroką i stosunkowo niską przednią ścianką, na której znajdują się wszystkie manipulatory oraz tylną, gdzie są gniazda połączeniowe. Firmy audio starają się tę monotonię przełamać różnymi pomysłami – wystarczy wspomnieć niezwykłe projekty Cyrusa z czasów, kiedy używał jeszcze nazwy Mission, zupełnie odmienny projekt plastyczny McIntosha czy Accuphase’a, albo Jeffa Rowlanda. To jednak wciąż tylko wariacje podstawowego paradygmatu. To wzmacniacz zintegrowany, bez montowanego do środka przetwornika cyfrowo-analogowego, choć to ostatnie staje się ostatnio normą. W zamian firma oferuje wysoko ceniony zewnętrzny DAC USB QB9, w którym powinna się dokonać konwersja cyfry na analog. Wzmacniacz ma bardzo czystą linię, a jego obudowę wykonano z grubych płyt aluminiowych. Choć da się wskazać elementy stylistyczne charakterystyczne tylko dla tego amerykańskiego producenta, jak charakterystyczne frezy, kształt solidnych, aluminiowych gałek, równie dobrze można by wskazać na już przywoływanego Bladeliusa jako na „ojca chrzestnego” tego projektu. Front to bardzo gruby, frezowany blok aluminium, z dużym, alfanumerycznym (LED) wyświetlaczem o niebieskiej barwie, dwoma gałkami oraz dwoma przyciskami. Gałki służą do zmiany wejść i siły głosu. Nie są opisane podziałką i nazwami wejść, a to dlatego, że to jedynie enkodery; wybrane wejście i siłę głosu odczytamy na wyświetlaczu. Za pomocą tych manipulatorów i dwóch guzików, możemy też obsłużyć menu urządzenia. A jest co ustawiać. Od nazwy, w tym własnej, przez gain wejścia, możliwość ustawienia go jako wejścia dla zewnętrznego procesora AV, całkowite jego wyłączenie, wyłączenie wyjścia do nagrywania, po zresetowanie wszystkich ustawień. Guziki o których mowa mają kolorowe, świecące obwódki – lewy czerwoną, prawy - zieloną. Tym ostatnim możemy aktywować funkcję „mute” lub „uśpić” urządzenie. To stan podobny do „standby”, ale nie do końca. Napięcie odłączane jest tylko od stopnia prądowego, przedwzmacniacz ciągle jest pod napięciem. Skraca to czas potrzebny do rozgrzania, ale umożliwia też korzystanie z aktywnej pętli do nagrywania, do której możemy podłączyć np. wzmacniacz słuchawkowy (działa też elektor wejść). Lewym guzikiem (czerwonym) możemy aktywować wyjście do nagrywania. Materiały firmowe mówią o tym, że duża część rozwiązań sekcji przedwzmacniacza ma swój początek w topowym modelu KX-R. Widać to od razu, kiedy tylko spojrzymy do wnętrza: przepiękny, cudowny selektor firmy Shallco, służący do regulacji siły głosu, sterowany silnikiem krokowym i paskowymi przekładniami jest dokładnie taki sam, jak we wspomnianym preampie. Oprócz Ayre podobne rozwiązanie, choć nie aż tak wyrafinowane, we wzmacniaczu Model 5 stosowała kiedyś firma Avantgarde Acoustic. Przełącznik o którym mowa ma srebrne styki i zmienia układ ultra-precyzyjnych, niskoszumnych oporników, umieszczonych na głównej płytce. Firma mówi, że to rozwiązanie inne od zwykle stosowanych, zmieniany jest bowiem gain (wzmocnienie) przedwzmacniacza, a sygnał nie jest tłumiony. Podobnie do sprawy podchodzi np. CEC, ale tak pracują też wyższej klasy stoły mikserskie. Układ pozwala na 46 różnych nastaw, w krokach co 1,5 dB. Rozwiązanie nosi nazwę Variable Gain Technology (VGT). Pięknie wygląda też zasilacz. Jego podstawą jest bardzo duży, świetnie wyglądający transformator z klasycznymi blachami EI. Napięcie do niego doprowadzane jest z gniazda zasilającego IEC przez wysokiej klasy (to rzadkość!) wyłącznik sieciowy oraz cewkę rdzeniową, działającą jak kondycjoner sieciowy – firma wspomina o tym w swoich materiałach promocyjnych. Pozostała część zasilacza zmontowana jest na dużej płytce przy przedniej ściance. To dziesięć, dużych kondensatorów filtrujących napięcie amerykańskiej firmy Cornell Dubilier i tranzystorowe stabilizatory napięcia dla sekcji przedwzmacniacza i sterującej. Osobne uzwojenia wtórne wyprowadzone są dla każdego z kanałów i dla sekcji przedwzmacniacza i końcówki mocy. Całym układem steruje mikroprocesor, ulokowany na małej płytce przy przedniej ściance – prawdziwy „mózg” tego urządzenia. Urządzenie wygląda wyjątkowo solidnie. To poziom znany z urządzeń Accuphase, ale ze znacznie lepszymi elementami biernymi i jeszcze lepszą obudową. Obsługa wzmacniacza to bajka. Także pilot zdalnego sterowania, za pomocą którego można dodatkowo wygasić wyświetlacz, robi bardzo dobre wrażenie. Jest ładny, ma duże, wygodne w obsłudze guziki i ładne podświetlenie. Także instrukcja jest bardzo dobrze napisana i stanowi wartość samą w sobie. AX-5 to urządzenie, w którym pomyślano chyba o wszystkim, od wyglądu, przez konstrukcję mechaniczną i elektryczną, materiały informacyjne i promocyjne, po funkcjonalność. Piękny przykład na high end bez udziwnień, ale i bez traktowania audiofilów jak przygłupów, którym wystarczy czarna skrzynka z wejściem i wyjściem. Już dawno, przynajmniej dla mnie, dźwięk jest najważniejszą, ale tylko częścią składową czegoś, co buduje PRODUKT. Ayre odnajduje się w tym doskonale. Dane techniczne (wg producenta) |
|
|||
|
Źródła analogowe - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ Źródła cyfrowe - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD Wzmacniacze - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ Kolumny - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-101/GL Słuchawki - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ Okablowanie System I - Interkonekty: Acrolink Mexcel 7N-DA6300, artykuł TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA Sieć System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ Audio komputerowe - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB Akcesoria antywibracyjne - Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 Czysta przyjemność - Radio: Tivoli Audio Model One |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity