pl | en

Witam Panie Wojtku!

Ostatnio zwracałem się do Pana w sprawie wyboru odtwarzacza strumieniowego. Miał być Auralic Aries Mini z Mytek DSD 192 DAC, ale jak to w życiu bywa nic z tego nie wyszło. Ostatecznie zagościł na stałe Linn Majik DS. Jak grałby Mini z Mytekiem – nie wiem. Natomiast wiem jak gra Majik – magicznie:) I to mi wystarczy. Temat źródło cyfrowe został pomyślnie zakończony.

Natomiast panowie z Linna przywieźli ze sobą Sondeka LP12, także w wersji Majik. To, że Sondek LP12 bardzo mi się podoba wizualnie, oczywiście nie powinno przeważać w ocenie sprzętu, natomiast po puszczeniu pierwszej płyty, wątpliwości co do walorów muzycznych Sondeka w tej wersji – prysły. „Blade Runner” zabrzmiał wybornie (czerwona reedycja), „Amused to Death” Watersa również a także Joe Stilgoe „New Songs For Old Souls”. „Niestety", to zauroczenie zaowocowało zamówieniem także Linna Sondek LP12 Majik z Trampoliną 2 oraz ramieniem Jelco 250ST zamiast majikowego Pro-Jecta. Wkładka oczywiście Adikt.
I teraz zaczyna się właściwa część:)

Obecnie posiadam pre LAR LPS-1. Nie wiem, czy miał Pan okazję słuchać tego pre. W kwocie do 2000 zł jest wyborne. Ciężko jest mu znaleźć konkurencję, tym bardziej, że w tej kwocie to co najmniej dostaniemy pre MM, a to jest MM/MC. Także LAR z Sondekiem i Adiktem bardzo ładnie się zgrał. Adikt to wkładka MM i pewnie pogra u mnie jakieś 2-3 lata, aż do zużycia:) Natomiast już dziś wychodzę w przyszłość i zastanawiam się nad wkładką MC oraz pre do niej. Moje pytanie właśnie dotyczy pre, które miałoby być już urządzeniem docelowym. Ma to być pre, które poradzi sobie z wkładką MC LO w przedziale 3-10 tys. zł (a nuż kiedyś wygram w „totka” więc po co się ograniczać w zakresie pre:).

Obecnie posiadam trzy typy:
- RCM Sensor 2
- Manley Chinook
- Linn Uphorik (cena powyżej ww. pre, ale może warto?)

Cena ww. urządzeń jak widać oscyluje przy kwocie 9 tys. zł. Czy może w tej kwocie jest coś bardziej wartościowego, lepszego do polecenia? Pre na tym poziomie cenowym są dla mnie zagadką, gdyż nigdy się nad takimi nie zastanawiałem. Zakup, jak wspomniałem, będzie dopiero za 2 lata, może szybciej jak nadarzy się okazja. Także będę miał czas na ewentualne odsłuchy w swoim systemie, bez pospiechu, bez presji czasu.
Teraz tak pomyślałem, że oceny pre będę dokonywać w odniesieniu do LAR-a oraz wkładki MM. Pytanie, czy takie porównanie mam sens? Czy pre 5 krotnie droższe w stosunku do LAR-a i pracujące z wkładką MM może pokazać w ogóle co potrafi? Czy nie lepiej jednak w pierwszej kolejności kupić wkładkę MC i dopiero testować docelowe pre? No chyba, że powyższe pre są na tyle dobre, że od razu wiadomo, iż będą świetnym kompanem dla praktycznie każdej wkładki MC, która oczywiście będzie mogła zawisnąć na Jelco 250ST.

Pozdrawiam
Dawid
Panie Dawidzie!

Wszystkim życzyć takich „problemów” :) Bardzo się cieszę, że pan znalazł „swoje” produkty – prawdę mówiąc nie jest ważne, co się kupuje, dopóki to jest to coś, co daje frajdę. I tego trzeba się trzymać. A Linn to klasyka, więc nie ma o czym mówić.

Co do drugiej części, to rzecz wygląda tak: bardzo lubię to ramię Jelco, bo choć stosunkowo niedrogie, choć ma swoje problemy (głównie z powtarzalnością), to bardzo ładnie współpracuje z szeroką gamą wkładek i przedwzmacniaczy. I teraz – znam je z wielu gramofonów z wkładką Denon DL-103. Nie za droga, a potrafi zagrać oszałamiająco fajnie. I największy sens miałby dla niej pre lampowy. Ale też od lat korzystam z Sensora i mogę go polecić. Tyle że to wymagający produkt dla systemu, a nie wiem, jak to u pana w całości brzmi. Bezpieczniejszy byłby więc Manley. Linna nie znam, wiec trudno coś powiedzieć. W tym przypadku najpierw kupiłbym więc wkładkę, a potem do niej dobrał przedwzmacniacz.

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła