pl | en

Witam, dzień dobry Panie Wojciechu!

Słowem wstępu, jestem czytelnikiem „High Fidelity” od bardzo jakiegoś czasu. Staram się na bieżąco zaglądać na to, co Pan i cała redakcja recenzuje i testuje. Skłamałbym, mówiąc że czytam tylko HF, ale bez wątpienia sposób prezentacji, jaki Pan prezentuje podczas redagowania swoich testów, jest dla mnie najbardziej przystępny, a co najważniejsze - rzetelny. W dzisiejszych czasach o ową rzetelność uważam jest bardzo trudno. Piszę oczywiście o tematyce szeroko rozumianej jako audio. Gratulacje i oby tak dalej.

Dlaczego postanowiłem napisać do Pana? Otóż, dzięki dobrze opisanym produktom na łamach HF, postanowiłem, po kilkunastu latach błąkania się z różnymi zestawami, i pomimo że jestem całkiem młody (31 lat, zacząłem w wieku 14) złożyć zestaw stereo z budżetowego zakresu cenowego, ale nowy. Oczywiście, mamy już w naszym pięknym kraju dobrze rozwiniętą sieć dystrybutorów, mnóstwo salonów audio, natomiast nie wszystko jest dostępne od ręki, a co gorsza - nie o wszystkim człowiek wie. Mam tutaj na myśli producentów krajowych i marki wcześniej nie znane w świecie audio. Toteż w takiej sytuacji człowiekowi pozostaje szeroko rozumiana literatura oraz testy w sieci.

Dość używek, dość błąkania się i co najlepsze, świadomość, że pewien stereotyp podziału cenowego (najwięcej na kolumny) można złamać były moim wyznacznikiem. Przecież ileż to jest testów przeprowadzanych (między innymi na łamach HF), gdzie kolumny kosztujące połowę tego, co elektronika potrafiły zadziwić charakterem brzmienia! Uważam, że mamy juz inne czasy, zupełnie inne możliwości doboru sprzętu i tak na serio - pole do popisu!

Wcześniej nie znałem, nie wiedziałem o polskich markach audio za wiele. Cóż to było za zaskoczenie. Polska i kwestia audio… Tonsil, Unitra? Okazało się, że jest tego dość sporo. Zaglądam na High Fidelity i mam! Świetne recenzje, przystępnie opisane, nawet dla takiego adepta jak ja (mimo wszystko melomana, nie audiofila - z resztą kto to jest audiofil?). Czytam, zapoznaje się i łapię się za głowę, co wcześniej przeoczyłem. Kolumny, lampy, kable, przecież mamy to wszystko. Nie będę pisał, że stałem się bezapelacyjnie zamknięty na produkty zachodnie (czy też typowo chińskie, japońskie), ale bez wątpienia wziąłem je pod uwagę.

Panie Wojciechu, dysponując budżetem ok. 7000 zł. oczywiście wybrałem się do salonów z jednoczesnym przysłowiowym egzemplarzem HF pod pachą, gdzie kazałem sobie podpinać sprzęty, w wspomnianym budżecie. Zaznaczam - zawsze słuchałem muzyki, nigdy sprzętu. Resetując wcześniej opisywane stereotypy, skupiłem się na brzmieniu z zachowaniem ściśle określonego pułapu budżetowego. I może teraz Pana to zdziwi, wybrałem sprzęt opisywany na łamach HF - lampę Fezz Audio La Luna oraz kolumny Pylon Pearl 25. Śmieszne? Śmieją się Ci, co żyją nadal tymi stereotypami i jakimiś zasadami. Co do samego sprzętu - byłem naprawdę zdziwiony. Nie będę pisał o jakości brzmienia, bo zna Pan możliwości w/w modeli. To jest zestaw budżetowy, ale ciekawy. Chciałbym jednak zaznaczyć, że zrecenzowane kolumny jak i wzmacniacz zagrały dla mnie świetnie a ich ogólna charakterystyka jest wypisz wymaluj taka, jak Pan opisał. Uważam, że robi Pan świetną robotę, rzetelną.

Bardzo się cieszę, że przełamuje Pan pewne bariery. Wydałem niecałe 5500 zł. - RACJONALNIE ale również UNIWERSALNIE i zgodnie z oczekiwaniami. Czy można było lepiej? Co to znaczy lepiej? Lepiej dla kogo? 5500 zł. i miałbym mieć Hi-End? Tyle to za okablowanie. Co najwyżej - można było po prostu inaczej, tyle. Przecież mój zestaw nie będzie recenzowany nigdzie - piszę z zaznaczeniem pokoju odsłuchowego, preferencji, słuchanej muzyki itd. Sam sobie jestem recenzentem teraz. Mój zestaw mnie zadowala. Słucham muzyki. Za pozostałe 1500 zł, które mi zostało kupiłem po prostu muzykę, kabelek. Źródło juz miałem.

HF i testy tutaj zamieszone po prostu mi pomogły. Naprawdę. Nie wszędzie da się zaczerpnąć informacji, proszę mi wierzyć - nawet w salonie (normalnie nie wszystko mają i nie wszystko znać muszą). Oczy szeroko otwarte i dosłownie zresetowanie, otwarcie się na nowe, z nowymi zasadami, przełamanie się - a można. To taka jakby nowa forma zabawy z audio... :)

Poemat na pochwałę może, ale zasłużoną dla HF.

P.S - wiem, że publikujecie listy od czytelników, ale mój może Pan zostawić po prostu dla siebie.

Mój zestaw:
PP25.
Fezz Audio La Luna.
Oyaide pa02tr.
Rega RP1 + pre DIY.
Wiekowy Cd Sony XA20ES.

...a żona na czerwoną La Lunę - przecież to jest kapitalne!

I na sam koniec. Wśród znajomych - pasjonatów audio, którzy zapoznali się z zestawem, i którzy nie znali tych marek (czytaj - niewolnicy zasad), nie mogli uwierzyć, że można za taką kasę złożyć coś sensownego i nowego - coś co zagra :D Polska lampa? No gdzie... Co to za Pylon Audio...? Proszę Pana, HF jest potrzebne ludziom bardziej, niż to się może wydawać!

Kłaniam się i pozdrawiam.
Krzysztof
Panie Krzysztofie!

Przepraszam za poślizg, ale musieliśmy odpalić HF :)
Jeśli można, to jednak opublikuję, to dla mnie niezmiernie miłe, a i przekaz powinien się przydać innym ludziom. Bo to, co pan pisze, tj. o wartości polskich produktów i innym niż „klasyczny” podziale pieniędzy w systemie trzeba mówić jak najwięcej. Audio to sztuka i jako taka nie trzyma się schematów. Bardzo się cieszę pana szczęściem, bo o to w tym wszystkim chodzi, o zadowolenie ze słuchanej muzyki.

Ukłony dla żony!

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła