Kolumny głośnikowe | podłogowe AVATAR AUDIO
Producent: AVATAR AUDIO |
Test
Tekst: WOJCIECH PACUŁA |
No 203 1 marca 2021 |
UMBER 3 (MUMER 3 LUB NUMER TRZY – firma stosuje wszystkie typy zapisu) to niewielkie kolumny podłogowe. Od razu widać, że mamy do czynienia z ciekawą propozycją, zarówno jeśli chodzi o materiał obudowy, jej kształt, jak i użyte przetworniki. Uważni czytelnicy HIGH FIDELITY zauważyli zapewne, że testowana wersja jest już trzecią z kolei, której słuchamy – pierwszej przyglądaliśmy się w roku 2017 (HIGH FIDELITY | № 153), a drugiej w roku 2018 (HIGH FIDELITY | № 171). Zmiany pomiędzy poszczególnymi wersjami polegały – najpierw – na zmianie materiału obudowy z płyt MDF na sklejkę z bambusa, a teraz na jeszcze doskonalszym dostrojeniu zwrotnicy. Właściciel AVATAR AUDIO, Cezariusz Andrejczuk, jest człowiekiem „szukającym” i nie potrafi poprzestać na tym, co ma. Stąd ciągłe poprawki w jego kolumnach. Propozycja tej firmy jest wyraźnie inna niż znaczącej większości producentów obecnych na rynku – wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Jej konstrukcje bazują bowiem na papierowych, stożkowych głośnikach NOS z lat 50., 60. i 70. XX wieku. Tego typu przetworniki mają stosunkowo niewielkie wychylenie i znikomą masę membrany. W ich działaniu chodziło o jak najszybsze oddanie impulsu – tego typu głośnik jest bardzo przezroczysty na wszystko, co znajduje się przed nim w torze i na to, co się z nim dzieje. Wrażliwy jest, na przykład, na obudowę. Już przy pierwszej wersji kolumn pisałem, że Cezariusz przez długi czas dobierał grubość ścianek ich kształt, a potem eksperymentalnie ustalał, w których miejscach należy nakleić filc, minimalizujący odbicia. A potem drugie tyle spędził na strojeniu zwrotnic. Po zmianie materiału nic się nie zmieniło, z tym że praca musiała być wykonana od nowa – to ostatecznie zupełnie inny mechanicznie materiał. Po dopracowaniu obudowy okazało się, że można jeszcze bardziej dopieścić zwrotnicę. Na to ostatnie konstruktor poświęcił mnóstwo czasu, dowijając lub odwijając cewki nawet o milimetry. Jak mówi, każda taka zmiana wnosi do układu inne przesunięcia fazowe, a to one „odpowiedzialne są za kreowanie iluzji obecności muzyków w pokoju”. To praca, która nigdy się nie kończy. | Kilka prostych słów… CEZARIUSZ ANDREJCZUK HOLOPHONY NUMER 3 BAMBOO Mk II to nowa wersja znanego od 7 lat modelu. Od poprzedniej różni się tylko – i aż – całkowicie przeprojektowaną zwrotnicą. Podobnie jak w ubiegłorocznym modelu Holophony Numer 2 Mk II, intensywne prace nad wyrównaniem pasma przenoszenia zwrotnicy przyniosły zdecydowane powiększenie sceny dźwiękowej wraz ze wzrostem lokalizacji i separacji źródeł, większe nasycenie barw, wzrost rozdzielczości i mikrodynamiki. A ponieważ – jak już kilkukrotnie podkreślałem – zwrotnica odpowiada za co najmniej 2/3 jakości dźwięku kolumn, wersję Mark II można uznać za nowy model Holophony. ♦ | HOLOPHONY NUMER 3 Mk II Z KOLUMNĄ NUMER 3 SPOTKALIŚMY się już dwukrotnie. Nieustanne poprawki dają duże zmiany dźwięku, choć użyte w nich głośniki pozostają te same. Obydwa należą do grupy produktów NOS, czyli są nowe, ale pochodzą sprzed lat i od dawna nie są produkowane. Obydwa mają papierowe membrany i obydwa są głośnikami stożkowymi. Mają również niedzisiejsze zawieszenia – głośnik wysokotonowy średnicy ø 100 mm papierowe, a nisko-średniotonowy o średnicy ø 250 mm z gumowanego płótna. Kolumny Numer 3 Mk II to konstrukcje dwudrożne z obudową typu bas-refleks, którego wylot został umieszczony na tylnej ściance. Zamykany jest on zatyczkami, które – jeśli chcemy nieco pogłębić bas – możemy wyjąć. Cezariusz uważa jednak, że pogarszamy w ten sposób oddanie impulsu, a tym samym dźwięk. Poprawie precyzji służy także odsprzęgnięcie kolumn, stojących na czterech nóżkach. To nóżki magnetyczno-kulowe z korkowymi podkładkami. Zwrotnica jest niezwykle minimalistyczna. Dojście do tego stanu zajęło konstruktorowi kilka lat; mamy w niej zaledwie trzy elementy: cewkę dla głośnika średnio-niskotonowego oraz kondensator i rezystor - w torze głośnika wysokotonowego. Zwrotnica w tych kolumnach zamknięta jest w osobnej skrzyneczce wewnątrz obudowy, a skrzyneczka jest od niej odsprzęgnięta. Aby taka redukcja w ogóle się udała obydwa elementy są dobierane z precyzją o której można by powiedzieć „przesadna”, gdyby nie efekty: kolumny są niebywale rozdzielcze i każda, nawet niewielka niedokładność skutkuje pogorszeniem przetwarzania. | ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY Testowane kolumny stanęły w miejscu, w którym zazwyczaj stoją Harbethy M40.1, 236 cm od siebie, licząc od ich środka, oraz 258 cm od miejsca odsłuchowego, licząc od centrum głośnika wysokotonowego. Dogięte były w taki sposób, że głośniki wysokotonowe skierowane były bezpośrednio na miejsce odsłuchowe. Kolumny ustawił osobiście właściciel firmy. Do ich napędzenia użyłem dwóch wzmacniaczy – systemu dzielonego, złożonego z przedwzmacniacza Ayon Audio Spheris III (lampa) i końcówki mocy Soulution 710 (tranzystor) oraz wzmacniacza zintegrowanego LEBEN CS600X (lampa). Przy Lebenie użyłem kabla głośnikowego Western Electric z lat 40. XX wieku (NOS). Jak się okazało – to było znacznie lepsze połączenie. Płyty użyte w tekście | wybór
⸜ AUDIOPHILE ANALOG COLLECTION Vol. 1 + Vol. 2, 2xHD Fusion 2HDFT-C1143/1167 | 2 x CD (2020); recenzja TUTAJ |
TO NAJLEPSZE KOLUMNY CEZARIUSZA, których słuchałem. Wcale nie najdroższe, wcale nie najbardziej skomplikowane, ale jednak, tak mi się wydaje, najlepsze. Skąd to się wzięło? Przecież miałem u siebie model wyżej i to on powinien być tym lepszym, prawda? – Tak, to prawda. Mamy jednak do czynienia z konstruktorem, który cały czas coś w swoich konstrukcjach poprawia i może się zdarzyć – jak się zdarzyło tym razem – że suma poprawek wprowadzona do tańszego modelu dała w efekcie dźwięk tej klasy. A to zapewne oznacza, że wkrótce, po wprowadzeniu podobnych zmian do wyższego modelu równowaga zostanie przywrócona i to on będzie tym lepszym. Klasa tych kolumn polega na bezbłędnej spójności brzmienia. Świetnie słychać to było z potężnym wzmacniaczem Soulution 710, ale jeszcze lepiej się to wszystko ułożyło z Lebenem CS600X. Może nie było to tak rozdzielcze granie, ale było bardziej wyrównane – z Soulution wokale słychać było trochę tak, jak byśmy przed ustami uformowali tubę. Z Lebenem nie było po tym śladu. A to mówi, że akurat ten model kolumn Avatar Audio musi być napędzany wzmacniaczem o jak najniższym sprzężeniu zwrotnym, a najlepiej bez globalnego sprzężenia. Otrzymamy wówczas przekaz o niezwykłej barwności i rozdzielczości. Oraz, to niezwykle ważne, bardzo szerokim paśmie. Test rozpocząłem od odsłuchu płyty Companion Patricii Barber, ponieważ są na niej tak piękne basy, słychać na niej tak znakomitą górę pasma, że już w krótkim odsłuchu można „poczuć” kolumny i określić ich „zasięg”, że tak powiem. Nie zrobiłem tego przez złośliwość, czyli żeby wykazać, że głośniki stożkowe nie potrafią oddać wysokiej góry, ani też po to, aby wytknąć, że papierowe, niemal nieruchome głośniki niskotonowe nie potrafią zagrać basem. Byłem po prostu ciekawy. Kolumny Avatar Audio napędzane przez Lebena zabrzmiały nisko, zabrzmiały wysoko, a przede wszystkim zabrzmiały naturalnie. Nawet w niezwykle trudnych elementach, jak organy Hammonda, pokazały ich prawdziwą barwę, to jest przenikliwość i nasycenie. Bas schodził bardzo nisko, a blachy i przeszkadzajki, tak ważne w coverze utworu Santany Black Magic Woman, miały blask i gęstość. Ale przede wszystkim pokazały te kolumny fantastyczny transfer energii. Płyta Barber to zapis koncertu, w dodatku zapis perfekcyjny technicznie. Kolumny tej klasy, co Holophony Numer 3 Mk II są w stanie nas naprawdę przenieść do klubu, są tak szybkie, że dostajemy nie tylko barwę, nie tylko dynamikę i przestrzeń, ale i energię, która to niesie. Potwierdziły to zresztą nagrania z samplera 2x HD Audiophile Analog Collection Vol. 2, zarejestrowane w purystyczny sposób na taśmie, za pomocą dwóch mikrofonów. To jest to, co testowane kolumny lubią najbardziej – prawdę. Avatary fantastycznie dekonstruują przestrzeń, składając ją za chwilę przed nami. Chodzi mi o to, że pokazują mnóstwo planów w głąb, choć nieco mniej wszerz. Żeby się z tym wszystkim zmieścić przybliżają pierwszy plan, szczególnie te elementy, które są na osi odsłuchu. Ale nie wszystko na raz, bo nie podciągają tylnych planów, które są przed nami. Nie – tylne plany są daleko, dalej niż z większością kolumn, a po prostu pierwszy plan, jak wokal Barber, jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli zaś coś jest dalej, jak blachy perkusji z utworu Lights of Barcelona, to będzie dalej i zostanie to pokazane w dużej przestrzeni. Nieco inaczej zagrają płyty z wieloma śladami, wieloma planami, z odmiennymi pogłosami na – załóżmy – wokalu i instrumentach. Frank Sinatra z płyty Nice’n’Easy zabrzmiał ładnie, przyjemnie, gęsto, spójnie. Ale też kolumny pokazały mocniej to, że to SĄ różne plany dźwiękowe, separując skrzypce z prawej strony od dęciaków z prawej i samego głosu. Na planie muzycznym to była piękna, fantastycznie rytmiczna jazda, natomiast na planie barw mocniej niż wcześniej słychać było, że to nieco inne byty. Nie burzy to przyjemności ze słuchania muzyki, ale też każe spojrzeć na nagrania nieco bardziej krytycznym okiem. Kolumny Avatar Audio z żadną płytą nie zagrały u mnie jasno czy ostro, ale z niektórymi, szczególnie tymi mocno „wyprodukowanymi”, zagrały natomiast prawdziwie. Słychać wówczas lekkie podkreślenie części środka pasma i mniej nasycony bas. Ale wróćmy do czegoś wybitnego, niech to będą nagrania Barber, krążek Il Canto D’Orfeo w wykonaniu zespołu Il Trionfo del Tempo, a znowu dostaniemy spójność, gęstość, puls. | PODSUMOWANIE KOLUMNY AVATAR AUDIO HOLOPHONY NUMER 3 Mk II są bardzo uniwersalne, to znaczy zagrają z równym zaangażowaniem zarówno jazz z lat 40. i 50., jak i współczesną elektronikę. Mają szerokie pasmo przenoszenia i znakomitą spójność. Ale też zwracają naszą uwagę, czasem mocno, na nagrania dokonane w najlepszy sposób, najbardziej na te, w których, wynikające z postprodukcji, przesunięcia fazowe są najmniejsze. Słychać je wówczas tak, jak wielkie słuchawki założone na nasz pokój. Mimo swojej uniwersalności to nie są więc kolumny dla wszystkich. Nie ma z nimi „jędrnego” basu, ani „roziskrzonych” blach. To kolumny grające całym planem, a nie poszczególnymi dźwiękami, dlatego też nie zwracamy uwagi na takie detale. Avatary proponują holistyczne podejście do nagrania kosztem lekkiego podkreślenia części środka. Proszę ich koniecznie posłuchać, niezależnie od gustów i upodobań, bo nawet jeśli okaże się, że „to nie to”, będziecie państwo przynajmniej bogatsi o wyjątkowe doświadczenie. | BUDOWA HOLOPHONY NUMBER 3 BAMBOO Mk II firmy Avatar Audio to wolnostojące, dwudrożne kolumny typu bas-refleks. Ich bryła nie jest prostopadłościenna, ponieważ przednia ścianka jest nieco pochylona, a tył ma górną część mocno zaokrągloną. Pochylenie pomaga w wyrównaniu czasowym głośników, a zaokrąglenie minimalizuje fale stojące wewnątrz obudowy i pomaga w dyspersji fali dźwiękowej. Głośnik wysokotonowy zagłębiony jest w szerokiej tubie, której powierzchnię oklejono czarnym filcem. Nigdzie poza dolną ścianką nie widać śrub – to dlatego, że głośniki montowane są od wewnątrz, właśnie przez otwór na dolnej ściance. Nic się nie zmieniło w tym, że konstruktor testowanych kolumn uważa, że zwrotnica to 70% efektu brzmieniowego kolumn i to im poświęca najwięcej uwagi. Układ zastosowany w wersji Bamboo składa się tylko z trzech elementów: taśmowej, woskowanej cewki, rezystora oraz kondensatora. Ten ostatni jest składany z kilku mniejszych (pochodzących z lat 60. i 70) , aby uzyskać dokładność rzędu 0,01 μF. Elementy zwrotnicy zamknięte zostały w wewnętrznej obudowie, a ta jest odsprzęgnięta od obudowy. Przetworniki są precyzyjnie dobierane, aby jak najmniej różniły się parametrami. Choć to przetworniki typu NOS, a więc mające swoje lata, zostały jednak wykonane tak, aby się nie starzały, w przeciwieństwie do wielu współczesnych konstrukcji. Obydwa pochodzą z Niemiec z lat 70. XX wieku – nisko-średniotonowy z początku tej dekady. To krótko produkowana wersja o mocy 35 W, z magnesem AlNiCo, a więc rzadka. Dobra informacja jest taka, że Cezariusz ma ich wystarczające zapasy, w razie gdyby konieczna była wymiana. Kolumny są zgrabne, ładne i świetnie wkomponują się w nowoczesne, urządzone w stylu lat 50. i 60. XX wieku, wnętrza. ■ Dane techniczne (wg producenta)
Moc: 20 W |
System referencyjny 2021 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity