pl | en

Interkonekt analogowy & kabel głośnikowy & kabel zasilający AC

TiGLON
⸜ MS-DF12R-HSE
⸜ MSS-DF100SP-HSE
⸜ MS-DF12A-HSE

Producent: TIGLON CO., Ltd.
Cena (w czasie testu):
1850 zł/1 m | 5850 zł/2,5m | 2000 zł/1,8 m
Kontakt: www.tiglon.jp

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma:
L E C T O R  Strumenti Audio Poland


Test

Tekst: WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia: Wojciech Pacuła

No 202

1 lutego 2021

Japońska firma TiGLON powstała w 2008 roku. Początkowo nosiła nazwę Kryna Pro, a na TiGLON zmieniła ją w roku 2010. Jej założycielem i głównym konstruktorem jest pan KENTARO OKINO. Testujemy jej system, na który składają się kable z serii „MS” i „MMS”.

iGLON JEST FIRMĄ Z TYM „CZYMŚ”, co pomaga jej się pozycjonować na runku kabli, jednym z najbardziej kreatywnych, buzujących, a przez to zatłoczonych. W takich warunkach trudno jest się wybić. Producent o którym mowa proponuje kable mające solidne techniczne umocowanie, niekoniecznie drogie. Mają one w sobie coś z japońskiego pragmatyzmu, bo wyglądają zupełnie zwyczajnie, choć przyjemnie, jak wiele innych japońskich kabli, ale i mają nutkę szaleństwa w postaci materiału wybranego do ich ekranowania; wszystkie kable tej firmy, wraz z głośnikowymi są ekranowane.

Materiał o którym mowa to MAGNEZ. Jak mówił pan KENTARO IKINO w wywiadzie towarzyszącym testowi kabla zasilającego TPL-2000A, „brzmieniem” rożnych materiałów zainteresował się dzięki strojeniu luksusowej, zabytkowej gitary elektrycznej Les Paul z 1959 roku. Potencjał magnezu odkrył z kolei poprzez badanie dźwięków wytwarzanych przez oddziałujące na siebie różne metale i drewno. Już w 2005 roku zaproponował podstawki głośnikowe w których użył magnezu, model MGT-60S, a w roku 2008 opatentował wykorzystanie tego materiału do ekranowania kabli.

| TECHNIKA

W SIERPNIU ZESZŁEGO ROKU TESTOWALIŚMY kosztowny kabel zasilający AC tego producenta, model TPL-2000A (HF № 196 | sierpień 2020; czytaj TUTAJ). W ofercie tego producenta drogie kable są jednak wyjątkiem, a normą są kable z podstawowego i średniego przedziału cenowego, w czym – dodajmy – byłaby podobna do innego japońskiego specjalisty, firmy OYAIDE.

Tym razem sięgnęliśmy więc po kable, które mają szansę znaleźć się w szerokiej grupie systemów audio:

⸜ interkonekt analogowy RCA MS-DF12R-HSE (1600 zł/1 m),
⸜ kable głośnikowe MSS-DF100SP-HSE (5600 zł/2,5m)
⸜ kabel zasilający MS-DF12A-HSE (XXX zł/).

Jak widać, na system złożyły się kable dwóch serii – „MS” oraz „MMS”. Już wyjaśniam o co chodzi. W ich symbolach zakodowano nazwy trzech firmowych technik: EKRANU z MAGNEZU, HYPER SATURATED ENERGIZER oraz przewodników Oxygen-Free Copper (DF-OFC), przy czym główną rolę gra ekran z MAGNEZU; MS = Magnesium Shielding, a MMS = Magnesium + Magnesium Shelding.

Ekran o którym mowa ma postać specjalnej folii z naparowanym metalem. Firma zwraca uwagę na to, że magnez znakomicie sprawdza się w redukcji wibracji. Jak czytamy w materiałach firmowych: : „Inaczej niż aluminium i miedź, magnez ma wysokie tłumienie wewnętrzne, nie ma więc metalicznego „dzwonienia”, które towarzyszy innym metalom”. Stanowisko to poparte jest pomiarami, które dostarcza Japan Electric Cable Technology Center (JECTEC).

Ale też magnez znakomicie sprawdza się w ekranowaniu przed zakłóceniami elektromagnetycznymi i szumami RF. O ile interkonekt i kabel zasilający AC są chronione pojedynczą „tarczą”, to jest ekranem, o tyle w kablu głośnikowym dodano jeszcze jeden stopień ochrony. Na jego końcach widać dwa zgrubienia – to filtry wysokoczęstotliwościowe, w drugiej odsłonie – PMF mk II, czyli PURE MAGNESIUM FILTERS. Mają one postać „specjalnej” tulei, której powierzchnia została wykończona w procesie, który eliminuje elektryczność statyczną i filtrują zakłócenia wysokoczęstotliwościowe (EM i RF). Jak pisze pan Okini-san, są one wykorzystywane w przemyśle lotniczym.

Druga wyróżniająca wszystkie kable w teście technika nosi firmową nazwę HYPER SATURATED ENERGIZER. Ma ona zastosowanie w przygotowaniu przewodników. To linki miedziane, poddane procesowi o nazwie Hyper Saturated Energizer, opracowanemu wspólnie przez firmę TiGLON i, jak czytamy, „grupę inżynierów z Europy, Stanów Zjednoczonych i Azji”. Polega ona na obróbce kriogenicznej, czyli na szybkim schładzaniu metalu w pobliże zera absolutnego, a następnie jego powolnym ogrzewaniu. Proces ten na za zadanie uporządkować strukturę krystaliczną metalu i znany jest pod różnymi nazwami – firma FURUTECH używa zastrzeżonej nazwy α (Alpha) Process.

Wszystkie kable firmy TiGLON wykonane są z miedzi o nazwie DF-OFC. Skrót ten opisuje miedź beztlenową (OFC) uzyskaną w procesie o nazwie DIP FORMING PROCESS. To miedź o formalnej czystości 99,99% opatentowana przez amerykańską firmę General Electric. W połowie lat 70. sprzedano jej licencję do Japonii, firmie SHOWA Electric Wire And Cable Co., Ltd., będącej wydzielonym działem Tokyo Electric Company (dzisiaj: Toshiba Corporation). Proces ten polega na wyprodukowaniu cienkiego drutu i przepuszczeniu go przez koryto z roztopioną miedzią. Po uformowaniu grubego rdzenia jest on następnie na gorąco walcowany.

Interkonekt i kabel głośnikowy, które testujemy, wyglądają podobnie, to jest mają szary płaszcz zewnętrzny pod którym daje się zauważyć oplot taśmowy (ekran). Kabel głośnikowy jest czarny i ma grubszy płaszcz PVC, ponieważ nie widać na nim śladów oplotu.

WTYKI | O ile konstruktor TiGLONa ma wyrobione poglądy dotyczące materiałów i technik, o tyle jeśli chodzi o wtyki jest – jak się wydaje – pragmatykiem. Korzysta bowiem z produktów znanych, sprawdzonych firm: KLE Innovations, Oyaide i Furutech.

Interkonekt MS-DF12R-HSE został wyposażony we wtyki RCA typu Bullet Plug. Ich historię powtórzyliśmy niedawno przy teście interkonektu AVATAR AUDIO DREAMLINK Nr 2, nie będę więc się o nich rozpisywał. W tym konkretnym przypadku to wtyki firmy KLE INNOVATIONS z serii Silver Harmony, w których zastosowano miedziane, srebrzone styki – rurkę pośrodku i pojedynczy pin masy z boku. Interkonekty są kierunkowe, warto więc skorzystać ze strzałek, które naniesiono na czarnych koszulkach termokurczliwych (szrinkach).

Kable głośnikowe MSS-DF100SP-HSE zostały zaprojektowane z okazji 10-lecia firmy. Otrzymały wtyki widłowe firmy FURUTECH FP-203(R). Tu z kolei mamy do czynienia z miedzią PCOCC pokrytą rodem. Powłoka ta powstaje w specjalnym czterostopniowym procesie powlekania powierzchni: na miedziany rdzeń nanosi się warstwę srebra, znów miedzi i na koniec rodu. Kable, podobnie, jak we wtykach RCA, są mocowane za pomocą ściskania (śrubkami), a nie lutowane.

Wtyki w kablu zasilającym MS-DF12A-HSE są mi znane od lat – wyprodukowała je japońska firma OYAIDE. Przypomnę, że „High Fidelity” był jednym z pierwszych magazynów spoza Japonii, który pokazywał i testował produkty tej firmy, w tym wtyczki (KTS, spotkanie #50; więcej TUTAJ). W kablach TiGLON zastosowano wtyki P-029/C-021. Ich metalowe części wykonano z czystego mosiądzu, bez pokrywania innym metalem. Obudowa to z kolei materiał minimalizujący drgania – PTE o 30% wypełnieniu szkłem.

Kable przychodzą w prostych, sensownych pudełkach z kartonu i wyglądają naprawdę „zawodowo”.

| ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY Kable TiGLON testowane były w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Interkonekt MS-DF12R-HSE łączył wyjście RCA odtwarzacza SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition i porównywany był do kabli SILTECH TRIPLE CROWN oraz CRYSTAL CABLE ABSOLUTE DREAM.

Kable głośnikowe MSS-DF100SP-HSE łączyły wyjście wzmacniacza Soulution 710 i wejście kolumn Harbeth M40.1; na wejściu kolumn pracują również filtry SPEC RSP-AZ9EX. Porównywane były do kabli Siltech Triple Crown.

I wreszcie kabel zasilający MS-DF12A-HSE – słuchałem go wraz ze wspomnianym odtwarzaczem Ayona. Wpięty był do listwy zasilającej ACOUSTIC REVIVE RTP-04eu ABSOLUTE i porównywany był do kabla Triple Crown firmy Siltech.

Płyty użyte w tekście | wybór

⸜ STING, The dream of the blue turtles, A&M Records/Mobile Fidelity UDCD 528, Gold-CD (1985/1990)
⸜ JAMIE xx, In Colour, Young Turks/Hostess YTCD122J, CD (2015/2016); recenzja TUTAJ
⸜ ART PEPPER, …the way it was!, Contemporary Records/Mobile Fidelity UDSACD 2034, SACD/CD (1972/2008)
⸜ MICHIKO OGAWA, Balluchon, Ultra Art Records ‎UA-1002, Ultimate HQCD (2019)
⸜ JOHN SCOFIELD, Swallow Tales, ECM Records /Universal Music LLC (Japan) UCCE-1183, CD (2020); recenzja TUTAJ

»«

INTERKONEKT RCA MS-DF12R-HSE KREUJE ŚWIAT, w którym wszystko jest poukładane i znajduje się na wyciągnięcie ręki. W jego brzmieniu zwracamy uwagę na środek pasma, głównie dlatego, że pierwszy plan jest dość blisko nas, a nie dlatego, że jego skraje są w jakiś wyraźny sposób obcięte – bo nie są. Ale też nie da się nie zauważyć, że brzmią one w mniej energetyczny sposób niż to, co się dzieje pośrodku.

Słuchając albumu MICHIKO OGAWA pt. Balluchon, słyszałem to jako lekkie uprzywilejowanie fortepianu, głównego instrumentu tego krążka, a przy drugim utworze z płyty ART PEPPER …the way it was!, jako mocną „obecność” instrumentów. Ważne przy tym jest to, że chociaż kabel faworyzuje to, co jest na osi odsłuchu, to nie zaciera różnic między instrumentami. Bardzo ładnie wyszło to właśnie z Pepperem – to przecież utwór którym instrumenty są rozłożone w dwóch kanałach, z dziurą pośrodku – saksofony są po lewej stronie, a fortepian, kontrabas i perkusja po prawej.

Z japońskim kablem dźwięk był ciepły i przyjemny, a mimo to energetyczny i żywy – żywością różnic między instrumentami, ich innymi charakterami i „osobowościami”. Całość była blisko mnie, raczej na jednej linii niż z wyraźnym różnicowaniem planów, ale nie oczekiwałem po kablu za 1600 żadnych cudów – dlatego się nie rozczarowałem. Tym bardziej, że w utworze Children’s Crusade z płyty STINGA, gdzie jego wokal ma bardzo długi pogłos, dostałem bardzo ładną głębie, „odejście” i perspektywę.

Japoński interkonekt świetnie rozciąga też bas, trochę na przekór temu, co pisałem o tym, że preferuje środek pasma – tak jest, ale tylko z płytami, w których to właśnie średnica jest najważniejsza, jak ze wspomnianymi na początku płytami jazzowymi. Zarówno ze Stingiem, jak i z piękną, elektroniczną muzyką Jamie xx otrzymałem bardzo niski i mocny bas. Nie był on jakość mocno kontrolowany czy selektywny, a raczej płynny. Na szczęści e nie zlewał się – po prostu było go sporo.

| Nasze płyty

⸜ STING The Dream of the Blue Turtles

A&M Records/Mobile Fidelity UDCD 528
Gold-CD (1985/1990)


THE DREAM OF THE BLUE TURTLES JEST PIERWSZYM albumem solowym Gordona Matthew Thomasa Sumnera, znanego pod pseudonimem scenicznym STING. Wydany został w USA w 1 czerwca 1985 roku przez wytwórnię A&M Records i szybko trafił na listy przebojów, stając się z czasem klasykiem; to z niego pochodzi jeden z najpiękniejszych przebojów Stinga, Moon Over Bourbon Street, utwór zainspirowany przez powieść Anne Rice zatytułowaną Interview with the Vampire; były frontman The Police zagrał w nim na kontrabasie.

W skład zespołu weszły znakomitości, znane raczej ze świata jazzu, weterani zespołów Milesa Davisa, Arta Blakey’a i Weather Report, niż ze świata pop: BRANFORD MARSALIS na saksofonie i jego kolega z zespołu, KENNY KIRKLAND na fortepianie, a do tego DARRYL JONES na gitarze basowej oraz OMAR HAKIM na perkusji.

Nagrania rozpoczęły się na początku marca 1984 roku i były gotowej już po siedmiu tygodniach. Producentami albumu zostali PETE SMITH oraz Sting. Smith, wraz z JIMEM SCOTTEM, odpowiedzialny jest za nagranie śladów na analogowym magnetofonie w studiu Blue Wave Recording Studios, należącym do Eddy’ego Granta. Studio mieściło się na karaibskiej wysepce, a w czasie jednej z sesji do studia zawitał prezydent Gujany.

Ciekawostka – w tym samym roku swoją płytę Brothers in Arms, ale na innej wysepce tego archipelagu, nagrywał zespół DIRE STRAITS; obydwie ukazały się w roku 1985. W książeczce jako jedno z dwóch miejsc miksu wskazuje się studio Blue Wave, ale skądinąd wiadomo, że taśmy wielośladowe Sting wziął z sobą do wydawcy i miks powstał w znajdującym się w Quebecku Le Studio.

Proponuję państwu wersję tej płyty wydaną przez MOBILE FIDELITY w 1990 roku; co ciekawe, wersja winylowa tej wytwórni ukazała się już w roku premiery (1985). To czasy „starego” MoFi, jeszcze przed zmianą właścicieli i przeprowadzką, mamy więc do czynienia z płytą Compact Disc ze złotym podkładem i specjalnym pudełkiem, które ułatwia wyjmowanie płyty. Na okładce omyłkowo naniesiono kod SPARS DDD, choć wiadomo, że płyta została zarejestrowana analogowo, analogowo zmiksowana i analogowo zmasterowana.

KABEL GŁOŚNIKOWY TiGLON MSS-DF100SP-HSE, co nie powinno zaskakiwać, ma podobny pomysł na dźwięk, co interkonekt. Ale nie jest to taki sam dźwięk. Wciąż mamy mocny pierwszy plan, ciepło i gęstość, ale z mocniejszym otwarciem środka pasma i większą anergią położoną na atak. To oczywiście energia pod kontrolą, a więc nie nadająca przekazowi mechanicznego rytmu. Ale nie ma się wątpliwości, że dostajemy więcej blasku niż z interkonektem. I teraz – razem te dwa kable idealnie się równoważą, jak gdyby ciepło kabla RCA było otwierane przez blask kabla głośnikowego.

Bardzo ładnie kabel, o którym mowa, zachowuje energię, przekazując rytm i pokazując dobre uderzenie stopy perkusji, jak w – już przywoływanym – utworze Children’s Crusade Stinga. To tutaj słychać też było, że o ile testowany interkonekt „uzgadnia” wszystko, dając skupiony, mocny dźwięk, o tyle kabel głośnikowy pokazuje wszystko na większej przestrzeni, lepiej opanowuje stereofonię, rozciągając wydarzenia na większej powierzchni, zarówno na osi odsłuchu, jak i w planie lewa-prawa.

Kolejny raz potwierdziło się, że kabel głośnikowy MSS-DF100SP-HSE firmy TiGLON otwiera dźwięk, zarówno jeśli chodzi o barwę, jak i przestrzeń. Nie ma przy tym tak mocno dopalonego basu, jak interkonekt. To wciąż nie jest bas o wyraźnych konturach, bo chodzi w nim raczej o barwy, o współbrzmienia, a nie o precyzyjne uderzenie – to po prostu rys kabli tej firmy i – bardziej ogólnie – kabli większości japońskich producentów.

Z czym wracamy do punktu wyjścia, to jest do brzmienia ciepłego i gęstego, które w tym teście prezentuje nie tylko interkonekt MS-DF12R-HSE, ale również kabel zasilający MS-DF12A-HSE, o którym teraz kilka słów. Mówię o „powrocie”, bo to kabel, który powtarza wszystko to, co słyszałem na początku. Brzmienie jest z nim ciepłe i ma nisko osadzony balans tonalny. Nie ma w tym graniu cienia irytujących rozjaśnień i twardych krawędzi, jeśli więc ktoś szuka przejrzystego, wyraźnego i otwartego dźwięku, to musi wiedzieć, że to nie są kable dla niego.

Kabel zasilający TiGLONa jest dla tych, którzy ponad wszystko cenią sobie barwy i wypełnienie. Dostaniemy z nim niski, naprawdę niski, i mocny bas o dobrze różnicowanych barwach, choć bez wyraźnego wskazania na jego krawędzie, na uderzenie. Ale nawet z płytami, w których rytm jest absolutnie, jak ze wspomnianym albumem In Colour Jamie xx, wolałem właśnie taką prezentację od hiperpoprawnej, a pozbawionej czegoś w „środku”, co te dźwięki z sobą łączy – można powiedzieć: duszy.

| Podsumowanie

I TO JESTCHYBA NAJLEPSZE PODSUMOWANIE brzmienia tych kabli: w muzyce, którą z ich pomocą odtwarzany jest dusza, jest wewnętrzne ciepło, które daje spokój i odprężenie. Ani selektywność, ani szczegółowość nie są z tymi kablami najlepsze, ale – takie mam wrażenie – to rozmyślny kompromis przyjęty przez konstruktora. Coś jak: „oto ja, taki właśnie jestem i proponuję siebie tym, którzy myślą podobnie”.

Ciekawym uzupełnieniem interkonektu MS-DF12R-HSE i kabla zasilającego MS-DF12A-HSE okazał się kabel głośnikowy MSS-DF100SP-HSE. Pochodząca z wyższej serii łączówka ma inaczej ustawiony dźwięk, bo jest bardziej otwarta i selektywna, oferuje też szerszą perspektywę. Ale nie ma tego czaru, który dają wspomniane interkonekt i kabel zasilający.

A dostajemy i to, i to, kiedy je wszystkie z sobą połączymy. To kable, które z sobą nie walczą, a nie uzupełniają. Razem dają barwę, wypełnienie, ciepło i sporo przestrzeni, choć z bliskim, namacalnym pierwszym planem. No i ten bas – naprawdę warto testowanego zestawu choćby przez chwilę posłuchać, żeby zobaczyć, co nasz system potrafi robić tam, na dole. I to wszystko za naprawdę nieduże, jak na audio, pieniądze.

Dystrybucja w Polsce

L E C T O R  Strumenti Audio Poland

www.lectoraudio-poland.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|