pl | en

Kolumny głośnikowe | wolnostojące

Avatar Audio
HOLOPHONY NUMER DWA Mk2

Producent: AVATAR AUDIO
Cena (w czasie testu): 49 800 zł/para

Kontakt: AVATAR AUDIO
16-010 Osowicze 64a | POLSKA
info@avatar-audio.com


avatar-audio.com

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: AVATAR AUDIO


Test

Tekst: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Avatar Audio | Wojciech Pacuła

No 197

1 września 2020

AVATAR AUDIO jest polską firmą, prowadzoną przez CEZARIUSZA ANDREJCZUKA, której trzonem oferty są kolumny głośnikowe. Ich konstrukcja odbiega od stosowanych współcześnie rozwiązań, choć – od strony technicznej – nie ma w nich nic niezwykłego. To pomysły z lat 50. i 60. XX wieku doprowadzone do ekstremum. Testujemy najnowszą wersję kolumn Holophony Numer Dwa Mk2.

iedy Cezariusz Andrejczuk, przywożąc kolejne kolumny do testu, wchodzi do mojego domu, na jego twarzy daje się dostrzec lekki niesmak. Być może chodzi mu o mnie, ale wolałbym myśleć, że w taki sposób wyraża się jego rozczarowanie moim pokojem odsłuchowym; więcej o akustyce i systemie „High Fidelity” w artykule Mariusza Zielmachowicza TUTAJ.

Rzecz w tym, że u siebie, w Osowiczach, ma do dyspozycji 60-metrowy, zaadaptowany akustycznie pokój odsłuchowy w budynku położonym w środku „niczego”. Czyli – absolutna cisza. Kolumny stoją w nim w odległości 2,5 metra od tylnej ściany, bo – jak mówi ich konstruktor – dopiero wtedy fale z przodu i tyłu właściwie się integrują i uzyskuje się z nich zarówno precyzyjną lokalizację na scenie, jak i wypełnienie dźwięku.

Wspominam o Osowiczach nieprzypadkowo. To wieś położona w gminie Wasilków, w powiecie białostockim, licząca niespełna 240 mieszkańców. Wokół są tylko lasy, rzeczki i jeziora. Jednym słowem – bajka. Jak mówili państwo Andrejczukowie, letnie wieczory spędzają na balkonie, wgapieni w niebywale jasne gwiazdy nad nimi, słuchając muzyki przez, wysunięte na 5-metrowych tyczkach, kolumny Model Cztery.

Dzisiaj, kiedy wszyscy potrzebujemy przestrzeni i spokoju, wizyta w pracowni Cezariusza wydaje się spełnieniem marzeń. Jeśli pojedziecie państwo do niego po kolumny, to – jestem tego pewien – możecie się zatrzymać w nieodległym gospodarstwie agroturystycznym i spędzić czas na słuchaniu muzyki oraz piciu wszystkiego, co najlepsze te tereny mają do zaoferowania…

| Kilka prostych słów…

CEZARIUSZ ANDREJCZUK
Właściciel, konstruktor

Holophony Numer 2 MkII to nowa wersja znanego od 8 lat modelu. Od poprzedniej różni się radykalnie udoskonaloną zwrotnicą oraz poprawionymi warunkami pracy głośnika niskotonowego. Kolejne tysiące godzin pracy nad wyrównaniem pasma przenoszenia zwrotnicy przyniosły spektakularny efekt: powiększenie sceny dźwiękowej wraz ze wzrostem lokalizacji i separacji źródeł, nasycenie barw, wzrost rozdzielczości i mikrodynamiki. Ponieważ zwrotnica odpowiada za co najmniej 2/3 jakości dźwięku kolumn, wersję Mark II można uznać za nowy model Holophony.

Poświęciliśmy też dużo uwagi poprawie reprodukcji niskich tonów. Poprzednio kosz woofera mocowany był do obudowy za pośrednictwem filcu, obecnie jest to 8 mm warstwa specjalnego gatunku korka rewelacyjnie tłumiącego wibracje. Tył kosza został dociśnięty do ścianek obudowy nowo opracowaną konstrukcją. Wnętrze skrzyni niskotonowej otrzymało nowe wzmocnienia oraz zmieniony został sposób jego wypełnienia. Zabiegi te zdecydowanie poprawiły timing (szybkość i precyzję) basu oraz urealniły jego barwę. Dźwięk Holophony zyskał muzykalny i emocjonujący fundament.

W modelu MkII użytkownik ma możliwość zmiany parametrów otworu bas-refleks: zmiany jego długości i średnicy lub całkowitego zatkania. Umożliwia to samodzielną regulację ilości nasycenia i szybkości niskich tonów. Do dyspozycji jest sześć kombinacji, co umożliwia adaptację do warunków pomieszczenia, charakterystyki systemu oraz indywidualnego gustu.

Dodatkowo poprzez wybór poszczególnych wariantów można znacząco wpływać na wielkość i precyzję budowy sceny dźwiękowej. CA

| Holophony Numer Dwa Mk2

Kolumny Numer Dwa, część serii Holophony, po raz pierwszy zostały zaprezentowane w maju 2016 roku; więcej TUTAJ (test TUTAJ). To duże, dwuczęściowe, trójdrożne kolumny. Cezariusz uważa, że najlepiej rozdzielczość nagrań oddają stare głośniki pochodzące z lat 50. i 60. z papierowymi, niepowlekanymi membranami. W kolumnach o których mowa zastosował więc przetworniki NOS o średnicach 100, 200 i 300 mm (odpowiednio: wysokotonowy, średniotonowy i niskotonowy). W górnym module znalazły się dwa pierwsze, w dolnym, dużym – głośnik basowy.

To ostatni model w ofercie, który otrzymał obudowę bambusową, w miejsce płyt MDF. Dlatego też producent zrezygnował z dopisku ‘Bamboo’ przy nowych modelach, dodając tylko ‘Mk2’. Oprócz nowej obudowy w każdym modelu wprowadził także kilkanaście poprawek, które laikowi mogą się wydawać niewielkie. Dojście do nich zajęło mu jednak mnóstwo czasu. Podobnie, jak wcześniej, wszystkie połączenia elektryczne w testowanych kolumnach wykonane zostały bez lutowania, a więc bez wykorzystania cyny, przez zaciskanie.

À propos zaciskania – zaciski głośnikowe, solidne, złocone, znajdują się zarówno w module niskotonowym, jak i średnio-wysokotonowym. Konstruktor Holophony Numer Dwa Mk2 stosuje u siebie bi-wiring. Ja za nim nie przepadam, poza tym wszystkie moje kable głośnikowe są zakończone klasycznie (pojedynczo). Cezariusz o tym wie, dlatego przywiózł do mnie krótkie odcinki miedzianej plecionki, które posłużyły jako zwory.

Kolumny stoją na specjalnych nóżkach, zmodyfikowanych przez szefa Avatara, które można też kupić osobno. Są to dwa elementy z aluminium oddzielone neodymowym magnesem z dwoma dodatkowymi poziomami tłumienia drgań: trzema kulkami z twardego materiału, odsprzęgającymi od siebie dwie części, wspierające się wspólnie na poduszce magnetycznej oraz średniotwardy materiał na dole i na górze nóżek. Podobne podstawy, tyle że mniejsze, oddzielają moduł niskotonowy od średnio-wysokotonowego. Powtórzę, to pokaźne konstrukcje, ważące 40 kg (szt.) i mierzące 1160 x 350 x 480 mm. Kolumny dostarczane są w trzech schludnych, wykonanych z płyty MDF, skrzyniach i objęte są trzyletnią gwarancją producenta.

BAS-REFLEKS | Moduł średnio-wysokotonowy ma budowę zamkniętą, a niskotonowy – bas-refleks. Jego strojenie zajęło konstruktorowi mnóstwo czasu i ostatecznie nie zdecydował się na jedno rozwiązanie. Zamiast niego dał użytkownikom do ręki narzędzie, za pomocą którego można będzie dostosować dźwięk do danego pomieszczenia i gustów. W komplecie otrzymałem bowiem rurki o różnej długości, które można montować nie tylko wewnątrz obudowy, ale i na zewnątrz. Można je zresztą łączyć, wybierając odpowiednie tłumienie i częstotliwość rezonansową.

| ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY | Kolumny ustawił u mnie ich konstruktor. Jak mówi, najlepiej jeśliby stały dwa i pół metra od tylnej ściany. U mnie było to 120 cm. Należy je dogiąć tak, aby było lekko widać wewnętrzne ścianki boczne modułu basowego. Ponieważ oddaliliśmy je od ściany na tyle, ile było można, znalazły się dość blisko miejsca odsłuchowego. Odległość od moich uszu do centrów głośników średniotonowych, odczytana z wyświetlacza dalmierza Bosh PLR 50 C, wyniosła dokładnie 2,596 m. To odsłuch w tzw. polu półbliskim, czyli w sposób, który preferuję.

Jak mówiłem, kolumny można dostroić wybierając rodzaj bas-refleksu. Kolumny do nie przywiózł i ustawił ich konstruktor (widoczny na zdjęciach). Wysłuchaliśmy razem kilku wersji i, proszę mi wierzyć, różnice pomiędzy nimi są kolosalne. Po kilku próbach Cezariusz wybrał taki wariant, w którym połączył krótką rurkę wewnątrz obudowy i nieco dłuższą, wystającą na zewnątrz.

Do wzmacniacza Soulution 710 kolumny podłączone były kablem głośnikowym Siltech Triple Crown. Źródłem sygnału w czasie testu były dwa urządzenia: odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 1/50), a także gramofon CS Port TAT2 z ramieniem AFU1-2 i dwoma wkładkami: monofoniczną Miyajima Laboratory Zero oraz stereofoniczną Destiny tej samej firmy.

| PŁYTY UŻYTE W ODSŁUCHU (wybór)

Anima Sacra, wyk. Jakub Józef Orliński, Il Pomo D’Oro, dyr. Maxim Emelyanychev, Erato 9029563374, CD (2018)
⸤ Dr. Lonnie Smith, All In My Mind, Blue Note 602567218722, Promo CD-R (2018)
⸤ Gerry Mulligan & Thelonious Monk, Mulligan Meets Monk, Riverside/Analogue Productions AJAZ 1106, „Top 20 Jazz, 45 RPM Limited Edition | #0584”, 2 x 180 g, 45 rpm LP (1957/2009)
⸤ Mayo Nakano Piano Trio, MIWAKU, Briphonic BRPN-7007GL, Extreme Hard Glass CD-R (2017); więcej TUTAJ
⸤ Miles Davis, The Musings of Miles, Prestige/Analogue Productions AJAZ 7007, „Top 100 Jazz | 45 RPM | Limited Edition #0706”, 2 x 180 g, 45 RPM LP (1955/?)
⸤ Santana, Supernatural, Arista | BMG ‎07822 19080 2, CD (1999)
⸤ Schubert, Song Cycles, wyk. Nathalie Stutzmann, Inger Södergren, Erato/Warner Classics 4623701, 3 x CD (2014)
⸤ The Montgomery Brothers, Groove Yard, Riverside/JVC, JVCXR-0018-2, XRCD (1961/1994)
⸤ Thomas Tallis, Spem in alium. Missa Salve intermata, wyk. Oxford Camerata, dyr. Jeremy Summerly, Naxos 6.110111, SACD/CD (2005)

Nowe kolumny Avatar Audio słychać tak, jakbyśmy założyli na głowę duże słuchawki. Nieczęsto się coś takiego zdarza, w moim przypadku były to duże kolumny firmy JBL. Ale kiedy już, to efekt jest spektakularny. Testowane kolumny wypełniają przestrzeń dźwiękiem. W tym sensie, że tę przestrzeń nasycają. To nie są „instrumenty w naszym pomieszczeniu”, to my jesteśmy w „innej akustycznie przestrzeni”.

Chodzi chyba o to, że spójność fazowa przetworników, zarówno w ramach każdej z kolumn, jak i pomiędzy nimi jest ponadprzeciętna, można powiedzieć – doskonała. Dlatego też Mulligan z Monkiem, bracia Montgomery, a przede wszystkim trio Mayo Nakano zabrzmiały w tak namacalny sposób, tak „tu i teraz”, jak rzadko kiedy.

Z jednej strony te spore konstrukcje znikają więc z pomieszczenia. Normalnie powiedziałbym, że zostawiają nas z muzyką. Ale Numer Dwa Mk2 robią coś jeszcze innego – stają się czymś w rodzaju „excitera”, jakby ktoś podłączył sygnał bezpośrednio do powietrza pomiędzy nimi, a nami. To spójny i płynny dźwięk. Nie ma w nim tak wyraźnej wysokiej góry i tak mięsistego basu, jak z innych dużych kolumn, w rodzaju Harbethów M40,1, czy też – przywołanych – konstrukcji JBL-a. Z drugiej strony i górę, i dół dostajemy, tyle że są one delikatniejsze i nie mają równie „fizycznego” wypełnienia.

Wszystkie poprzednie kolumny Cezariusza, które u siebie słyszałem były na tyle inne od 99% obecnych na rynku konstrukcji, że wymagały „skoku wiary” – jeśli nas urzekły, to nie było później odwrotu. Z drugiej strony, jeśli uznaliśmy, że coś w nas w ich dźwięku uwiera, to nie było mowy, żeby się do nich przekonać. Realizowały biblijne „tak-tak, nie-nie”.

Nowe wersje modelu 2/2 są inne. Wciąż mają niezwykle charakterystyczny dla siebie dźwięk, ale decyzja o ich posłuchaniu nie wymaga od nas zostawieniu „świata”, który znamy i który jest obecnie mainstreamem. Ich dźwięk jest szybki, dokładny, precyzyjny, ale i wypełniony, gęsty. Z tego typu przetworników nigdy nie dostaniemy czegoś w rodzaju „pchnięcia” w klatkę piersiową, ani też nie będą one czymś w rodzaju „generatora drgań”. Absolutnie nie i nigdy. Będą po prostu sobą.

Nowe Avatary robią coś innego, czego większość pozostałych konstrukcji nie potrafi: wypełniają przestrzeń informacją. Nie – energią, a – informacją. To dlatego jazz, o którym wspominałem, a dodam do tego jeszcze reedycję albumu Musing of Miles Analogue Productions na dwóch krążkach 45 rpm, słuchaną na gramofonie CS Port za 300 000 złotych, brzmi rewelacyjnie Każda zmiana ustawienia, każda zmiana frazowania, mikroinformacje – wszystko to tam jest.

Z drugiej strony słabo zrealizowane płyty wciąż nie będą się nadawały do słuchania. I nie chodzi mi o braki w rodzaju pasma przenoszenia, bo stare nagrania Charliego Parkera, gdzie nie ma ani dołu, ani góry, zagrały bardzo przyjemnie, a o świadome wybory producentów, jak kompresja. Dlatego też Supernatural Santany zabrzmiała płasko i cienko, jakby grała tylko wyższa średnica. Avatary takie problemy uwypuklają. Albo – można to zinterpretować i tak – inne kolumny je maskują. Pod tym względem Numer Dwa Mk2 zagrałyby bliżej tego, co pokazują kolumny hi-tech w rodzaju YG Acoustics Hailey 1.2, zresztą też kolumny dwumodułowe.

Ale to wciąż Avatary. Czyli kolumny, dla których środek pasma jest najważniejszy. Jak mówiłem, nie dlatego, że skrajów nie ma, a dlatego, że nasza uwaga skupiana jest tam, gdzie ewolucyjnie jesteśmy na informacje najbardziej wyczuleni – na średnicy. Być może dlatego zarówno Jakub Józef Orliński ze znakomitej płyty Anima Sacra, a zaraz potem Nathalie Stutzmann i Inger Södergen z Schubertem byli tak ujmujący. Po prostu wokaliści zabrzmieli z nimi najlepiej.

| Podsumowanie

Wydaje mi się, że nowe kolumny Cezariusza nie pokazały u mnie wszystkiego, co potrafią – to konstrukcje, które naprawdę potrzebują sporej przestrzeni. Ale i tak pokazały rzeczy, których gdzie indziej nie ma, albo trzeba za nie zapłacić zawrotne pieniądze. To: rozdzielczość, spójność i „natychmiastowość” dźwięku, jakby nie było pomiędzy nami i nimi powietrza, które trzeba pobudzić do drgań. To również doskonała fazowość, która pozwala dostrzec detale normalnie przykryte przez problemy mechaniczne innych kolumn.

Z tym, że to wciąż konstrukcje, które nie dadzą nam tego, co daje nawet niewielki, dobrze zaprojektowany, konwencjonalny głośnik za 2000 złotych z bas-refleksem i polipropylenowymi głośnikami, to jest „pchnięcia” basu, dopełnienia jego wysokiego zakresu i mocnych, jednoznacznych wysokich tonów. Myślę, że nie chodzi tu o umiejętności Cezariusza, a cechy wrodzone samych głośników, których używa. Może nawet nie o „możliwości”, bo to sugeruje ułomność, a o „charakter”. Te kolumny są takie, a nie inne i już.

A jakie są? Przede wszystkim relaksujące. Nie zmuszają słuchacza do intensywnego skupiania się na dźwięku. Jeśli tego chcemy – skupiamy się, jeśli nie – muzyka płynie swobodnie. Taka ciekawostka – pomimo dość głośnego grania można przy nich swobodnie rozmawiać, bo nie jesteśmy „przykrywani” kakofonią dźwięków. Są również bezwzględne dla błędów w nagraniu – nie niedoskonałości technicznych, a problemów. I są wreszcie autorskim spojrzeniem na reprodukcję muzyki – tak czystym i relaksującym, jak nocne niebo nad Osowiczami.

| BUDOWA

Holophony Numer Dwa Mk 2 to nowa wersja modelu Holophony Numer Dwa. Różnice pomiędzy nimi są widoczne gołym okiem, ponieważ obudowę nowszej wersji wykonano z klejonej płyty bambusowej, a nie płyty MDF. Wewnątrz zmian jest znacznie więcej, ale są to raczej „szlify” rozwiązań, które zaimplementowano w modelu podstawowym.

Wolnostojące kolumny z serii Holophony Numer Dwa Mk2 to duże, dwuczęściowe konstrukcje z osobnymi obudowami dla 300 mm głośnika niskotonowego oraz dla sekcji średnio-wysokotonowej, z – odpowiednio – 200 i 100 mm głośnikami średnio- i wysokotonowym. Wszystkie przetworniki to konstrukcje typu „vintage” z połowy XX wieku, z papierowymi, niepowlekanymi membranami stożkowymi oraz sztywnymi zawieszeniami; najcenniejszy jest – jak mówi konstruktor – przetwornik średniotonowy. Nie widać mocujących je śrub, ponieważ montaż odbywa się przez odkręcaną dolną ściankę.

Nowością w wersji Mk2 jest sposób mocowania przetworników. Jak mówi Cezariusz, jednym z głównych źródeł podbarwień w kolumnach są nawet nie obudowy – choć również – a kosze głośników, wprawiane w drgania przez sprężane wewnątrz powietrze. Aby im przeciwdziałać montuje teraz przetworniki za pośrednictwem korka. Wydłuża to proces budowy, ale – co już wiemy – konstruktor Avatar Audio jest perfekcjonistą i uważa, że warto.

Zwrotnice, osobne dla każdej sekcji, zamknięto w izolowanych modułach. Pomimo że to konstrukcje trójdrożne, zwrotnice są prawdziwie minimalistyczne – w każdym z obu kanałów znajdziemy zaledwie po siedem elementów! Podczas poprzedniej wizyty u mnie Cezariusz mówił, że zwrotnica kolumn to jakieś 60-70% dźwięku. Teraz uważa, że jeszcze więcej…

Dlatego też filtry w jego kolumnach są niezwykle precyzyjne, a zastosowane w nich elementy są wysokiej klasy. Dla przykładu, cewki dopasowywane są do konkretnych głośników z dokładnością do kilku miejsc po przecinku, poprzez odwinięcie lub dowinięcie jednego-dwóch centymetrów miedzianej taśmy. Nawet śruby, którymi większe cewki są mocowane, mają określoną wysokość, dobraną eksperymentalnie. Połączenia wewnętrzne wykonane są bez pośrednictwa lutu, poprzez ściskanie.

Zaciski głośnikowe są solidne, złocone. Obok nich – każdy moduł ma osobne – widać są dodatkowe gniazda, którymi uziemiamy kosze przetworników. U siebie w Osowiczach właściciel Avatara podłącza je do zakopanego za oknem uziemienia. Można to jednak obejść, podłączając sztuczną masę. Chociaż, jak od niego usłyszałem, to tylko półśrodek…

Moduły oddzielone są stopami antywibracyjnymi, łączącymi odsprzęgnięcie magnetyczne i miękkie. Podobne stopy, tyle że większe, stawiamy pod kolumnami. Konstrukcje nie mają maskownic.

Muszę powiedzieć, że sposób wykonania, wykończenie tych konstrukcji są na bardzo wysokim poziomie, a kolumny są po prostu ładne. No i myśl techniczna jest zupełnie „nie z tej ziemi”, dzisiaj już nikt nie ma czasu na tak czasochłonne dostrajanie.

Dane techniczne (wg producenta)

Moc: 20 W
Impedancja: 4 Ω
Efektywność: 97 dB
Pasmo przenoszenia: 25– 20 000 Hz
Wymiary (W x S x G): 1160 x 350 x 480 mm
Waga: 35 kg/szt.

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2020



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|