Bezprzewodowy system all-in-one
NAIM
Producent: NAIM AUDIO Ltd |
am dużą satysfakcję z tego, że trafnie oceniłem oryginalny, bezprzewodowy system all-in-one Mu-so firmy Naim, pisząc w teście zamieszczonym w magazynie „Audio”: Gdybym tego nie słyszał, a jedynie czytał o tym, nie uwierzyłbym. Naim to kiler. Sprowadza do poziomu parteru niemal wszystkie systemy mini, jakie do tej pory słyszałem. Robi to z gracją i swobodą zawodowca. Bo od razu słychać, że zawodowcy go zrobili i że został „docykany” (jak mówi mój przyjaciel grafik) i „wyprowadzony” (to znowu słowo od znajomego realizatora dźwięku). Każdy aspekt tego dźwięku wydaje się dokładnie przemyślany i poprawiany do momentu, w którym nie było już czego poprawiać. W dodatku przewidziałem również, że to zaczyn czegoś większego, co pozwoli zmienić scenę audio i – w rezultacie – znacząco ją poszerzyć o nowych ludzi: Jeśli tak ma wyglądać świat systemów all-in-one, jeśli w taki sposób ludzie, którzy z audiofilizmem niekoniecznie są na „ty”, mają słuchać muzyki w biurze, salonie, sypialni, kuchni, to trzeba powiedzieć, że audio ma przed sobą przyszłość. Kiedy się bowiem „nauczą” tego dźwięku już nic poniżej tego poziomu nie będzie ich satysfakcjonowało – nie wiedząc kiedy i gdzie, staną się audiofilami/melomanami. Pierwszy system Mu-so, wciąż podziwiany i będący dumą firmy, czerpał z opracowań związanych z dwóch różnych światów: topowego systemu Statement oraz systemu samochodowego, zaprojektowanego przez Naima dla marki Bentley. To z tego ostatniego pochodziły cyfrowe wzmacniacze i oprogramowanie układów DSP, w których sygnał był przygotowywany pod kątem tych konkretnych przetworników, w tym konkretnym ustawieniu. Z połączenia urządzenia do streamingu, odtwarzania plików z pamięci stałych, radia internetowego, przedwzmacniacza, wzmacniaczy oraz przetworników własnej produkcji powstał produkt, który rzucił świat na kolana – i to dosłownie. Mu-so Qb Po doświadczeniach zebranych przy projekcie Mu-so Naim przygotował coś jeszcze ciekawszego – system Mu-so Qb. To także system bezprzewodowy all-in-one z rozwiązaniami technicznymi z „dużego” Mu-so, o podobnej stylistyce, ale w znacznie mniejszej obudowie i niższej cenie. Jak mówią ludzie Naima, jednym z największych wyzwań przy projektowaniu Qb była konfiguracja głośników w tak małej obudowie. W oryginalnym Mu-so było łatwiej, bo jego obudowa jest większa, a przetworniki rozstawione szerzej. W Qb pięć przetworników zostało ustawionych pod dobranymi eksperymentalnie kątami, ale na niewielkiej przestrzeni. To dwa kopułkowe głośniki wysokotonowe (fi 25 mm) i dwa przetworniki średniotonowe (fi 64 mm), każdy napędzany przez dedykowany mu wzmacniacz o mocy 50 W. Do niskich tonów przewidziano, wykonywany samodzielnie, głośnik niskotonowy w kształcie stadionu o wymiarach 145 x 76, napędzany wzmacniaczem o mocy 100 W. Współpracują z nim dwa pasywne radiatory o podobnym kształcie, choć nieznacznie większe, mierzące po 148 x 86 mm każdy. Głośniki wraz ze wzmacniaczami pozwalają na oddanie przez Mu-so Qb mocy 300 W. A czym Qb tak konkretnie jest? Firma mówi o nim „głośnik bezprzewodowy” i taka też nazwa pojawia się w bezpłatnej aplikacji Naima na iPada. W rzeczywistości jest to zintegrowany system all-in-one, z odtwarzaczem plików, streamerem, wzmacniaczami i głośnikami. Sygnał do „kjuba” możemy przesłać bezprzewodowo przez AirPlay , streamując muzykę z iPhone’a, iPada lub iPod Touch, albo z iTunes. Połączenie ze źródłem Bluetooth powoduje natychmiastowe odtwarzanie muzyki; system kompatybilny jest z aptX, umożliwiającym przesył muzyki w wysokiej jakości (porównywalnej z jakością CD). Urządzenie łączy się bezprzewodowo (lub przewodowo) z domową siecią, dzięki czemu odtwarza muzykę z dysków NAS lub z sieci – mamy dostęp do serwisu Spotify i do stacji radia internetowego. No i możemy odtwarzać muzykę z pendrajwa. Ważne, aby pliki na pendrajwie były w jednym folderze. Wygląd W sercu urządzenia drzemie 32-bitowy układ DSP, który zarządza sygnałem cyfrowym i przygotowuje go pod kątem takiego, a nie innego układu głośników. Nie to jednak sprawiło, że „duże” Mu-so odniosło sukces, nawet nie jego doskonały dźwięk. Na pewno nie zaszkodziło, ale było wtórne do niesamowitego wyglądu i łatwości obsługi. Jeszcze przez długi czas będzie to punktem odniesienia dla innych firm; jeszcze tylko Zeppelin firmy Bowers & Wilkins osiągnął podobny status – ikony designu w świecie audio. Qb został pomyślany jako alternatywa dla większego brata – nie tak kosztowna, ale wciąż mająca to samo DNA. Nazwa opisuje jego kształt – to podstawiony na akrylowym, podświetlanym płacie sześcian, z trzema bokami obciągniętymi maskownicami, tylną ścianką z radiatorem oraz z górą z Touch Panel Volume Control – podświetlanym kołem z dotykowym panelem pośrodku. Kołem sterujemy siłą głosu, a z dotykowego panelu (patent Naima), umożliwiającego również sterowanie trybem „standby”, wybór wejścia i wybór presetu radia internetowego. Muszę powiedzieć, że obsługa Qba jest niezwykle komfortowa, po prostu przyjemna. Na pewno przyda się też to, że obudowa urządzenia jest bardzo sztywna – główna część obudowy wykonana została z polimeru wypełnionego w 20% włóknem szklanym. Materiał ten wybrany został ze względu na wytrzymałość i znakomite tłumienie drgań. Dodajmy, że można dopasować kolorystykę Mu-so Qb do swojego pokoju – do wyboru mamy kilka kolorów maskownic: Deep Blue, Vibrant Red i Burnt Orange. Urządzenie sterowane jest z Muso Control App z iPhone’a, iPada, iPoda i urządzeń z systemem Android; aplikacja jest bezpłatna. MARK RAGGETT Tytuł widniejący na wizytówce Marka Raggetta, mówiący o tym, że zajmuje się on sprzedażą Naima poza granicami wielkiej Brytanii, jest mylący. Pamiętają państwo Raveena Bawę z firmy dCS, który zajmuje się sprzedażą w tej brytyjskiej firmie? – To dokładnie ta sama historia. Ludzie związani ze sprzedażą w większości firm, nie mówię tylko o audio, ale w ogóle, to specjaliści w tej dziedzinie, zwykle niemający nic wspólnego z produktami danej marki; zostali wynajęci tylko do tego jednego celu – do sprzedaży. Branże specjalistyczne rządzą się jednak własną logiką. Znajomość sprzedawanego produktu jest w nich warunkiem podstawowym, bez tego nie ma co myśleć o sukcesie. Raveen, a także Mark to ludzie, którzy przeszli w swoich firmach całą drogę – od pakowacza, poprzez produkcję, do sprzedaży. Można więc powiedzieć, że sprzedawane przez siebie produkty znają od podszewki. Mark w Naimie pracuje od początku lat 90. i był jedną z ostatnich osób, które składały ikoniczny, hołubiony przez co najmniej dwie dekady, produkt tej firmy: ramię gramofonowe ARO. Jak mówi, w całej historii jego budową zajmowało się zaledwie pięciu ludzi, włączając w to samego konstruktora. Każdy z nich odpowiedzialny był za dany egzemplarz od pobrania elementów z magazynu, po jego wysyłkę. Zapytany przeze mnie o to, jak jego doświadczenia z tak wprost audiofilskimi produktami przekładają się na „nową falę” w postaci systemów Mu-so, wyraźnie się rozluźnił i uśmiechnął: Wiesz – mówi – doskonale pamiętam, a potwierdzili to pracownicy z tamtego okresu, że kiedy w 1983 roku Naim wprowadził do sprzedaży wzmacniacz zintegrowany NAIT (Naim Audio Integrated amplifier – przyp. red.) hardkorowi audiofile odwrócili się od marki twierdząc, że się „sprzedała” i że „upadła”. Dla nich Naim kojarzył się bowiem z dzielonymi systemami, a NAIT był kompromisem. Niewielkie urządzenie, w którym było wszystko, co potrzebne melomanowi okazało się największym hitem firmy i to ono pozwoliło jej wypłynąć na szerokie wody. Kolejne wersje tego wzmacniacza produkujemy zresztą do dziś, a pierwszy model jest niezwykle cenionym urządzeniem typu vintage. |
Uważam, że Mu-so jest XXI-wiecznym odpowiednikiem NAIT-a. Obydwa urządzenia tj. oryginalny Mu-so i „kostka” Qb, której właśnie słuchamy, są pomyślane jako systemy dla takich samych ludzi, jak kiedyś NAIT. Świat się zmienia, co widzimy po badaniach, które regularnie zamawiamy, a naszą rolą jako producenta jest zaoferowanie tego, co chcą ludzie, a nie czego my chcemy. Streaming, funkcjonalność, integracja to rzeczy, o które ludzie teraz proszą. Naim jest firmą specjalistyczną i stara się dostarczyć to, czego ludziom potrzeba, ale w najlepszy możliwy sposób, angażując w to całą swoją wiedzę. To nieprawda, że produkty lafjstajlowe, albo streamingowe nie muszą dobrze brzmieć. Qb pokazuje, że może być dokładnie odwrotnie, że to może być jedno z najlepiej brzmiących urządzeń w domu. Mark wie, co mówi - Mu-so odniosło sukces, także finansowy. Stojąc na dwóch nogach, z jednej strony mając odloty w postaci systemu Statement, a z drugiej Mu-so, Naim wyrasta na lidera naszej mikrobranży. A to wszystko dlatego, że rozumie swoich klientów, wie czego chcą. Mark wchodząc do mnie do domu rzucił okiem na potężne Harbethy M40.1, uśmiechnął się i zapytał: „Lubisz swoje hi-fi, prawda? - To widać. Ale – zaraz dodał – większość ludzi nigdy nie chciało mieć rozbudowanego systemu, a chciało mieć dobry dźwięk i przemyślaną stylistykę. To dla nich stworzyliśmy Mu-so, a teraz Mu-so Qb.” (Za pomoc w zorganizowaniu spotkania dziękuję Piotrowi Linczowskiemu i Grzegorzowi Surowcowi z firmy Audio Center Poland) SETUP Kostkę Naima (pamiętacie państwo kostkę Rubika?) kupujemy w ładnym, sześciennym pudełku z rączką. To standard dla urządzeń typu „entertainment”. W środku mamy dwie kształtki ze styropianu i tekturowe pudełko z kablami zasilającymi. Odwijamy kostkę z włókniny i stawiamy w miejscu, w którym będzie grała. Ważne, aby mieć dostęp do tylnej ścianki, przyda się podczas instalacji. I podłączamy kabel sieciowy (typu „ósemka”). Pierwsze, co trzeba zrobić, to podłączyć Naima do naszej domowej sieci internetowej poprzez AirPlay. Pierwszy krok to ściągnięcie bezpłatnej aplikacji Mu-so na urządzenie Apple’a lub Androida. Po jej zainstalowaniu idziemy krok za krokiem, robiąc to, co aplikacja nam podpowiada. Na początku będziemy musieli skonfigurować Qba jako „głośnik bezprzewodowy” – wyświetli się on nam w smartfonie lub tablecie w sekcji „Ustawienia/WiFi”. Kiedy podepniemy urządzenie do sieci, jesteśmy gotowi do odtwarzania muzyki z wybranego źródła. Żeby zoptymalizować jego brzmienie, można wybrać w menu rodzaj korekcji dźwięku – są dwie: kiedy Qb stoi na otwartej przestrzeni (podbijany jest bas) i kiedy stoi blisko ściany. Wybrane źródło wskazywane jest na panelu dotykowym jako pasek, a włączenie i wyłączenie, przeskok między utworami, realizujemy jak w odtwarzaczu CD, naciskając odpowiedni symbol. Dodać trzeba także, że systemy Mu-so mogą posłużyć do zbudowania fajnego systemu multiroom. Można zastosować do pięciu takich samych urządzeń lub można połączyć je z innymi systemami streamingowymi tej firmy, np. Uniti. DŹWIĘK Wystarczy jeden rzut oka na Qb, żeby stwierdzić z przekonaniem, że to po prostu Mu-so, tyle że mniejsze. Ale też wystarczy chwila odsłuchu, żeby być pewnym, że to zupełnie inny rodzaj przekazu. Oryginalny system był pomyślany jako high-endowy zamiennik rozbudowanych systemów i jego dźwięk był niezwykle neutralny, rozdzielczy i czysty. Qb ma te wszystkie cechy, w mniejszym stopniu, ale ma, a mimo to gra zupełnie inaczej. To system, przy którym nie można się nudzić. Jego dźwięk podkręcono w kierunku wypełnienia niskiej średnicy, przez co wydaje się duży, bardzo duży, może nawet większy niż w poprzedniku. I nie myślę tu jedynie o wypasionych plikach hi-res w postaci WAV 24/192 Tango in the Night Fleetwood Mac, FLAC 24/96 50 Worlds to Snow Kate Bush czy FLAC 24/96 Delta Machine Depeche Mode. To akurat całkiem normalne, to były petardy. Mówię o plikach mp3, także w postaci radia internetowego. I chyba właśnie w przypadku skompresowanych plików wysiłek inżynierów musiał być największy. Te ścierwiasto brzmiące stacje radiowe, grające w szorstki, brudny sposób, miały z Qb rozmach, przestrzeń, oddech. I nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Naim gra radio internetowe w lepszy sposób niż klasyczny system ze wzmacniaczem i kolumnami. Obróbka dźwięku pozwoliła w Mu-so na zamaskowanie problemów o których mowa i podkreślenie tego, co w konkretnej muzyce dobre. To nie jest klasyczny system hi-fi, co słychać, ale wcale nie oczekiwałem, że Qb będzie się pod nie podszywał, on po prostu robi swoje. A robi fantastyczną robotę. Bo także serwisy oferujące muzykę aż do jakości CD zagrały z niesamowitą, jak na takie urządzenie, dynamiką i pełnią. Myślę, że to kombinacja tych dwóch cech stawia nowe cacko Naima w zupełnie innym miejscu niż pozostałych producentów tego typu systemów. Posłuchajcie Qba, a potem już zawsze w innych „kostkach” będzie wam tego brakowało. Będzie wam brakowało mocy, potęgi i uderzenia – Mu-so gra bardzo głośno bez przesterowań i bez męczenia słuchacza. Podstawowy test przeprowadziłem zgodnie według metodologii przyjętej przeze mnie przed wielu laty, tj. z wyselekcjonowanymi utworami, nie myśląc o jego przeznaczeniu i cenie. I nawet w tak wymagających warunkach Naim zaskoczył mnie wyrafinowaniem. Od pierwszego momentu jasne było, że zakres w okolicach 200-400 Hz jest mocny, podkreślony, a wysoka góra wycofana. Mimo to, wiedząc o tym, nie miałem mu tego za złe, doskonale rozumiałem, dlaczego tam musi być. A to jeszcze zanim przyłożyłem do niego siatkę oczekiwań i cenę. Bo to przecież nie jest system hi-fi w klasycznym rozumieniu. Naim daje fun, jest przyjazny dla użytkownika, świetnie wygląda, jest ważną częścią pomieszczenia. Ale nie tak, jak nasze pielęgnowane systemy, które są piękne tylko dla nas, a dla reszty domowników i świata to dziwactwo i „graty”. Kostka Naima jest integralną częścią pomieszczenia, a nie intruzem. Dlatego obawiałbym się nawet pytać drugiej połowy, co by wybrała, gdyby musiała się rozstać z Qb lub ze mną… Podsumowanie Inteligencja przejawia się w m.in. w umiejętności dostosowania się do nowych warunków. Czy można znaleźć lepszy przykład myślącego życia na Ziemi niż systemy Mu-so? Nie wydaje „mnie” się, że tak powiem. Najpierw sygnałem dla mieszkańców Drogi Mlecznej, mówiącym „jesteśmy i myślimy” był Mu-so. Nie zaszkodziło to też branży audio, która zupełnie się zagubiła i chcąc nadążyć za młodymi, zatraciła to, co w niej silne, a wcale nie zdobyła w ten sposób nowych klientów. Z kolei Qb jest dowodem na to, że myślenie wykracza poza ramy jednego produktu – choć to ta sama rodzina, to dźwięk zupełnie inny, przystosowany dla innego odbiorcy. A przez to lepszy, znacznie lepszy. Bo audio to sztuka wyborów i kompromisów. Oby wszyscy umieli wybierać w ten sposób i iść na takie kompromisy, jak Naim. Amen. Dane techniczne (wg producenta) Wejścia Dystrybucja w Polsce: |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 - Pasywny filtr Verictum X BLOCK SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ Odtwarzacz plików: Lumin D1 Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity