pl | en

WYWIAD

 

ADAM MOKRZYCKI
Adam Mokrzycki Services


Współzałożyciel i organizator największej, po High End w Monachium, wystawy audio w Europie. Wystawy, która właśnie zmienia nazwę, logo i rozmiary.

Kontakt:
Adam Mokrzycki Services
info@audioshow.pl

www.audioshow.com.pl | www.avshow.pl

POLSKA


iczby nie kłamią, a te wyraźnie wskazują na warszawską wystawę Audio Show jako na jedną z najważniejszych wystaw audio w Europie, drugą, pod względem liczby wystawców, powierzchni oraz zwiedzających, po absolutnie wybitnej wystawie High End w Monachium (relacja z edycji 2015 TUTAJ i TUTAJ.
Kiedy w zeszłym roku chodziliśmy po pokojach hotelowych, nie wiedzieliśmy, że to ostatnia edycja wystawy w tej formule. Chociaż rozmach, z jakim wystawca, Adam Mokrzycki Services, podszedł do promocji (telewizja, radio, prasa, bilbordy) powinien zapalić czerwona lampkę w głowie. A nie zapalił – widać górę wzięła siła przyzwyczajenia (relacja z Audio Show 2014 TUTAJ).

Jestem pewien, że właśnie przyzwyczajenie do utartych schematów, konserwatyzm, a często zwykła ciasnota horyzontów spowodują, że kolejny krok, jaki Adam właśnie wykonuje, zostanie przez część audiofilskiego świata przyjęty niechętnie, wręcz wrogo. Oto, po 18 latach, wystawa zmienia nazwę, logo i poszerza grupę ludzi, do których chce trafić o ludzi „z ulicy”, czyli wszystkich tych, którzy do hermetycznego świata audio nigdy by nie trafili. Jestem pewien, że to jedyna sensowna alternatywa dla marginalizacji. A tym, którzy myślą inaczej przypomnę to, co mówili i pisali ludzie po tym, jak wystawa High End przeniosła się z przytulnych, przyjemnych pokoi hotelu Kempinski na obrzeżach Frankfurtu, a jak się ma ona dzisiaj. Myślę, że warszawska wystawa na naszych oczach dojrzała i wchodzi w wiek dorosły. Zapraszam do lektury pierwszego w historii wywiadu udzielonego przez organizatora (przypomnę też, że jako pierwsi podaliśmy oficjalną informację o zmianach, czytaj TUTAJ).

WOJCIECH PACUŁA: To chyba pierwszy twój wywiad dotyczący wystawy?
ADAM MOKRZYCKI: Tak, pierwszy. Już kilka razy pytano mnie o wywiad, ale nigdy się do tego nie paliłem i zawsze odkładałem to do jakiejś okrągłej rocznicy. W tym roku mamy 19. edycję, więc rocznicę za okrągłą będą mogli uznać chyba tylko fani filmów Barei, niemniej jednak impreza przechodzi bodaj największe zmiany w swojej 19 letniej historii, więc jest okazja, trudno było się wymigać (śmiech).

Co ci strzeliło do głowy, żeby zmieniać coś, co doskonale działało?
Jest takie przysłowie, które mówi – kto nie idzie naprzód, ten się cofa. Impreza jest już pełnoletnia, więc pomyślałem, że jest to najwyższa pora na wprowadzenie zmian, które pozwolą imprezie nie tylko trwać, ale rozwijać się także w przyszłości.

Jakie najważniejsze zmiany wprowadzasz?
W tym roku imprezę czekają dwie zasadnicze zmiany. Pierwszą i najważniejszą, jest przeprowadzka na Stadion Narodowy. Większość osób, gdy słyszy o Stadionie, nie kryje swojego zdziwienia, wyobraża sobie bowiem, że Stadion to ogromna płyta boiska, tudzież powierzchnie typu open space, znane m.in. z Targów Książki. Mało osób zdaje sobie sprawę, że Stadion narodowy to także świetne centrum konferencyjne, oferujące tylko na trybunie zachodniej 50 dużych sal. Mamy tu 40 kilka sal o powierzchni ponad 40 m2, a więc idealnych z punktu widzenia prezentacji audio, a także 6 sal o powierzchni 85 m2, gdzie mogą się ulokować większe firmy. Do tego dochodzi parking podziemny, szerokie korytarze i liczne windy, czy food courty, gdzie można przysiąść, porozmawiać i coś zjeść. Wszystko to jest bardzo podobne do centrum MOC w Monachium, tylko w najwyższym standardzie wykończenia.

Dlaczego zatem nie przenieść tu całej wystawy ?
Gdyby tych pomieszczeń było więcej, zrobiłbym to bez zastanowienia! 50 sal jakie oferuje Stadion to dużo, jednak nawet Stadion nie jest w stanie pomieścić tak dużej imprezy jaką jest Audio Show. W zeszłym roku mieliśmy 115 wystawców, rozlokowanych w 109 salach. Biorąc pod uwagę, że liczba wystawców prawdopodobnie wzrośnie w tym roku o kolejnych 20, zabrakłoby nam 70-80 sal. Osiem sal mamy w Golden Tulipie, a resztę zapewni Hotel Sobieski.

Rezygnujecie z Hotelu Bristol ?
Tak, z bólem serca, bo współpracowaliśmy razem od 2001 roku i mam do tego hotelu wielki sentyment. Cztery różne lokalizacje byłyby już jednak koszmarem logistycznym. Już trzy to dużo, szczęśliwie jednak Hotel Golden Tulip znajduje się naprzeciwko Sobieskiego, więc można traktować je jako całość. Pomiędzy Stadionem a Sobieskim, będzie oczywiście kursować wahadłowa linia autobusowa.

Trzeba sobie także zdawać sprawę, że mimo pięknej historii, malowniczego położenia i atrakcyjnych sal, Hotel Bristol miał też kilka istotnych słabości. Oferował tylko 8 sal, co w połączeniu ze sporym oddaleniem od Sobieskiego powodowało, że wiele osób tam po prostu nie docierało. Były tam duże problemy z parkowaniem, ze względu na bliskość Krakowskiego Przedmieścia, które jest strefą wyłączona dla ruchu dla samochodów osobowych, więc osoby dojeżdżające własnym samochodem musiały często iść pieszo nawet kilometr. Dodatkowo bliskość Pałacu Prezydenckiego i Pomnika Nieznanego Żołnierza powodowała, że w okolicach 11 listopada, kiedy zawsze organizujemy Audio Show, pojawiały się tam dodatkowe utrudnienia w dojeździe. Kilkakrotnie mieliśmy tam nawet różnego rodzaju zamieszki i demonstracje.

Naturalnie tych problemów nie będziemy mieli na Stadionie. Parking podziemny ma aż 1800 miejsc, więc miejsca dla nikogo nie zabraknie. Dodatkowo parking kosztuje tylko 20 zł za cały dzień, a nie 10 zł za godzinę, jak ma to miejsce w Sobieskim, więc można tam zostawić samochód bez obawy o zawał serca przy kasie wyjazdowej. Autobusy będą podjeżdżać pod samo wejście na Stadion, nie trzeba będzie więc trzeba chodzić tych kilkuset metrów pieszo, jak miało to miejsce pod Bristolem, gdzie trzeba było chodzić ulica Karową w dół, aż pod BBN. Wyobrażam sobie, że wiele osób, nawet jeżeli będzie chciała spędzić cały dzień tylko w Sobieskim, zostawi samochód na Stadionie i uda się do Sobieskiego naszym autobusem, bo tak będzie po prostu wygodniej. Aby usprawnić komunikację pomiędzy Stadionem a Sobieskim, autobusy będą jeździły dwa razy częściej niż dotychczas.

Zmienia się także nazwa.
Tak, to druga istotna zmiana w tym roku. Nie tyle zmieniamy nazwę, co rozszerzamy ją o człon wideo. Zamiast Audio Show będziemy więc mieli w tym roku Audio Video Show. O zmianie tej myślałem już od wielu lat. Domenę internetową www.avshow.pl wykupiłem już jakieś 15 lat temu. Do tej pory nie mieliśmy jednak wystarczająco dużo wolnych sal, aby móc zaprosić dodatkowych wystawców. Co roku, już następnego dnia po rozesłaniu oferty, wszystkie sale były zarezerwowane przez dotychczasowych wystawców. Gdybym nawet chciał, nie miałem co zaoferować takiemu Samsungowi czy Philipsowi. Taka możliwość pojawiła się dopiero teraz, wraz ze Stadionem Narodowym, ponieważ przybyło nam netto 40 sal.

Zmiana nazwy ma naturalnie na celu zwiększenie zasięgu imprezy. I to zarówno jeżeli chodzi o ilość wystawców, jak i przede wszystkim – ilość odwiedzających.

Nazwa Audio Show była w pewnym sensie nazwą zawężającą, sugerującą że jest to impreza tylko dla audiofilów, „geeków”, na których zwykły ‘zwykły Kowalski’ nie miał co szukać. Mnie, a przede wszystkim wystawcom, zależy natomiast, aby przyszło jak najwięcej zwykłych ludzi. Jeżeli nie będziemy dopuszczać świeżej krwi do obiegu, to branża hi-end po prostu nie ma szans się rozwijać. Niech ‘zwykły Kowalski’ przyjdzie na wystawę zobaczyć słuchawki, głośnik bezprzewodowy lub telewizor OLED 4K. Przy okazji na pewno zobaczy też kilka prezentacji high-end. Jeżeli mu się spodoba, następnym razem przyjdzie do sklepu nie po Sonosa za 1000 zł, ale może po skromny system za 5000 zł. Kolejny system może będzie już za 25 000 zł.

Musimy sobie uświadomić, że jeszcze nikt nie został audiofilem kupując od razu system za 100 000 zł! Ten proces jest stopniowy. Działajmy zatem planowo – dajmy spróbować za darmo. Jakiś procent, na pewno się wciągnie.  
Jeżeli chodzi o wystawców to efekt był natychmiastowy – swój akces do wystawy zgłosiły natychmiast takie firmy jak Samsung, Sony, Panasonic, Philips czy LG. I one też przyciągną za sobą nowych klientów. Na wystawę wróciło też kilka firm, których dawno nie widzieliśmy na wystawie, takich jak EIC (dystrybutor m.in. Onkyo i Tannoy – przyp. red.), czy bywały nieregularnie, takich jak Audio Klan czy Horn Distribution. Wygląda więc na to, że w tym roku, po raz pierwszy w historii Audio Show, nikogo nie zabraknie.

Jakiego typu to będzie wystawa? Słyszałem głosy, mówiące, że szykuje się „niby IFA” – skomentujesz to jakoś?
IFA to wystawa o zupełnie innym charakterze. Tam całość imprezy odbywa się w wielkich halach targowych, z klasycznymi, olbrzymimi stoiskami targowymi. My od początku stawialiśmy na bliski kontakt z produktem, tak jak jest to zorganizowane na wszystkich imprezach high-end na całym świecie. Pod tym względem znacznie bliżej więc nam do niemieckiej wystawy High-End w Monachium.

IFA skupia się także na zupełnie innym rodzaju produktów. Znajdziemy tam wszystko od telewizorów, przez aparaty, telefony, a na pralkach i odkurzaczach skończywszy. W zasadzie nie ma tam produktów high-end – te pokazywane są niemal wyłącznie w Monachium. Jedynym punktem stycznym naszej imprezy z wystawą IFA będzie obecność telewizorów i projektorów. Będzie to jednak raczej dodatek niż element przeważający – na 120-130 sal, urządzenia wideo spotkamy tylko w kilkunastu. Audio Show w dalszym ciągu będzie imprezą głównie audio i high-endową.

Widzę, że mimo zmiany nazwy, ciągle na wystawę mówisz Audio Show…
Tak (śmiech). Nawet jak zapytasz mnie za 20 lat, to dalej pewnie będę tak mówił. Jestem audiofilem całym sercem i dla mnie organizacja imprezy to bardziej realizacja pewnej życiowej pasji, niż sposób na biznes.

Jaki jest twój ideał wystawy, tj. która wystawa na świecie podoba ci się najbardziej?
Zdecydowanie wspomniany już wcześniej High End w Monachium. Znam tę wystawę od 20 lat, jeszcze od czasów gdy odbywała się w Hotelu Kempinski we Frankfurcie. Centrum MOC w którym obecnie się odbywa impreza, jest obiektem westchnień organizatorów wystaw hi-fi z całego świata. Nigdzie na świecie nie ma drugiego takiego obiektu, który oferowałby tyle sal konferencyjnych w jednym miejscu. Obecnie jest to największa i najważniejsza wystawa high-end na świecie.

Czy jest coś w warszawskiej wystawie, co ją wyróżnia spośród innych?
Tak. Pierwszą rzeczą jest na pewno jej wielkość. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Audio Show jest obecnie drugą co do wielkości imprezą w Europie. Na całym świecie większe są tylko wystawy w Monachium, CES i Rocky Mountain w USA, oraz jedna czy dwie wystawy w Azji.

Drugą rzeczą jest wiek odwiedzających. Średnia wieku na zagranicznych wystawach to 65 lat. Na Audio Show – 20 lat mniej. Szczerze mówiąc, nie potrafię sensownie wytłumaczyć tego fenomenu, ale niezmiernie mnie cieszy, że tyle młodych osób w Polsce interesuje się audio wysokiej jakości. Zresztą podobnie jest też z osobami piszącymi o audio w Polsce – nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że chyba wszystkie osoby piszące o audio, czy do magazynów internetowych czy tych drukowanych, mieszczą się w przedziale 35-45 lat. To też swoisty rekord świata.

Wszyscy goście zagraniczni odwiedzający Audio Show z ramienia wystawców – a jest ich rokrocznie kilkudziesięciu – podkreślają także niezwykłe zaangażowanie polskich audiofilów. Odwiedzający bardzo często przychodzą ze swoimi płytami, żywo interesują się sprzętem i jego budową, i potrafią siedzieć w sali godzinami. To robi bardzo duże wrażenie i sprawia że goście zagraniczny tym chętniej nas odwiedzają. Ken Ishiwata z Marantza, będzie gościł na Audio Show, chyba już po raz 6. czy 7.

Nie można tez nie wspomnieć o ilości odwiedzających. Nasza impreza jest jedną z najliczniej odwiedzanych na świecie. To także podkreśla to każda osoba przyjeżdżająca z zagranicy. Gdy pójdziesz na imprezę tego typu w UK czy USA, do sali wchodzi 10 osób na godzinę. Na Audio Show w sobotę jest taki tłum, że często trudno jest wejść do sali. Wydaje mi się, że jest to spowodowane kształtem naszego rynku. Gdy Niemiec chce posłuchać sprzętu Burmestera, znajdzie go w kilkudziesięciu sklepach w kraju. U nas znajdzie go zapewne w dwóch czy trzech sklepach, a być może nawet tylko w sklepie dystrybutora w Warszawie. Jeżeli mieszkasz w takim Olsztynie, czy Szczecinie, nie mówiąc już o mniejszych miastach, większość sprzętu możesz co najwyżej zobaczyć w internecie lub poczytać o nim w gazecie. Przyjeżdżając na Audio Show, jesteś w stanie jednego dnia zobaczyć setki produktów. W praktyce Audio Show jest już tak duże, że dwa dni to za mało aby wszystko zobaczyć i wszystkiego posłuchać.

Czy dlatego impreza będzie w tym roku trzydniowa ?
Tak. Ilość odwiedzających była w zeszłym roku już tak duża, że wystawa w pewnym sensie padła ofiarą własnego sukcesu. W sobotę do niektórych sal po prostu nie dało się wejść. Dlatego w tym roku postanowiliśmy powrócić do tradycji imprezy trzydniowej, którą Audio Show już w istocie było w latach 1997-2002. Mam nadzieję, że ten dodatkowy dzień pozwoli na bardziej równe rozłożenie odwiedzających w czasie, co przełoży się na większy komfort dla odwiedzających. W piątek zaczynamy co prawda dość późno, bo dopiero o 16:00, ale tyle dało się zrobić bez podnoszenia kosztów wynajmu dla wystawców. Wydaje mi się, że te 4 godziny, od 16:00 do 20:00, pozwolą zrobić wstępne rozeznanie ‘w terenie’, przynajmniej tym najbardziej niecierpliwym audiofilom. Myślę, że niejeden audiofil specjalnie wyjdzie w piątek wcześniej z pracy. Jeżeli ktoś nie lubi tłumów, to niezmiennie polecam omijanie godzin porannych w sobotę. Przychodząc w sobotę po 15:00, czy też w niedzielę, mamy nieporównywalnie lepszy komfort zwiedzania.

Wiesz już może, którzy wystawcy pojawią się na Stadionie Narodowym?
Będą tam prawie wszystkie firmy z branży wideo, a więc LG, Philips, Panasonic, Sony, Loewe czy Epson. Jedynie Samsung wybrał jako lokalizację Hotel Sobieski. Będą też najwięksi gracze rynku audio, czyli Yamaha, Harman, Onkyo, Harman. Na Stadion przeniosła się prawie cała ‘ekipa’ z Bristolu, z takimi wystawcami jak Audiofast, HiFi-Club, Ancient Audio, ESA, Intrada, Zontek czy Natural Sound (FM Acoustics). Będą także wystawcy zagraniczni, tacy jak na przykład szwajcarski Goldmund. Na Stadion przenosi się także kilku wystawców prezentujących się do tej pory w Sobieskim, jak na przykład Audio System. High-endu więc na Stadionie nie zabraknie.

Czym byś zachęcił ludzi do przyjazdu na wystawę w nowej formule?
Myślę, że będzie to jedna z najlepszych edycji w historii. Audio Show będzie większe, bardziej różnorodne, zdecydowanie poprawić się tez powinien komfort zwiedzania i warunki odsłuchu. Nie zabraknie też niezapomnianych high-endowych prezentacji. Już teraz mamy potwierdzenia prezentacji najwyższych modeli Martina Logana, Triangle’a, czy wzmacniacza Naim Statement. Absolutnym hitem powinna być prezentacja kolumn Living Voice Vox Olimpian z elektroniką Kondo, która będzie miała miejsce w hotelu Golden Tulip. System ten już dwukrotnie był uznany przez wiele osób za najlepiej brzmiący na wystawie w Monachium. Będzie to chyba także jedyna okazja w życiu dla wielu z nas, aby posłuchać systemu za 7 milionów złotych …

W takim razie – do zobaczenia, zapraszamy wszystkich i wszystkich znajomych tych wszystkich, prawda?
Serdecznie zapraszam.

CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ? SZYBCIEJ?
DOŁĄCZ DO NAS NA TWITTERZE: UNIKATOWE ZDJĘCIA, SZYBKIE INFORMACJE, POWIADOMIENIA O NOWOŚCIACH!!!