Odtwarzacz CD + wzmacniacz zintegrowany + słuchawki Denon
Producent: D+M Global |
iegając po korytarzach centrum wystawienniczego MOC w Monachium, słuchając systemów kosztujących często po kilkaset tysięcy dolarów, a czasem po kilka milionów, można się zapomnieć. Wyprzeć z głowy to, że 99,999% ludzi, którzy w ogóle będą się chcieli przyjrzeć systemom służącym do odtwarzania muzyki innym niż samochodowe kupi produkty kosztujące ułamki promila systemów top high-end. A jest ich, jak się wydaje, coraz więcej. Ewolucyjne przejście z odtwarzaczy mp3 oraz komputerów na coś lepszego zdarza się teraz całkiem często. Ludzie w ten sposób wchodzący do świata perfekcjonistycznego audio, niezależnie od metryki, wymagają jednak czegoś innego niż hardkorowi audiofile, dla których „czarna skrzynka” z wejściem i wyjściem było wszystkim, czego potrzebowali, byleby grała możliwie najlepiej. Dzisiejsi audiofile, melomani, fascynaci, sympatycy – czy jak ich nazwać – wymagają od produktu nie tylko, żeby dobrze grał. Na ich liście, i to na samej górze, znajdują się takie cechy, jak: niewysoka cena, dobry wygląd, wysokiej klasy wykonanie, funkcjonalność, niewielkie gabaryty. Realizacja każdej z tych potrzeb wymaga pójścia na kompromis. Myślę, że właśnie dla takich odbiorców powstał system ‘50’ firmy Denon. Pierwszy był wzmacniacz PMA-50. Liczba w jego nazwie mówi o oddawanej przezeń mocy. Przy tak małych gabarytach możliwe to jest jedynie przy zastosowaniu wzmacniaczy pracujących w klasie D oraz zasilacza impulsowego. Z obydwoma ta japońska firma ma duże doświadczenie – wystarczy przypomnieć znakomity system all-in-one CEOL RCD-8N, który testowałem kiedyś dla „Audio” – sam miód! Podstawowe kostki do budowy wzmacniacza dostarczyła firma CSR: Nasi klienci oczekują najwyższej klasy dźwięku i jakości” – komentuje ten wybór Achim Schulz, Senior Product Manager – „DDFA oraz aptX umożliwiają wykreowanie wciągającego spektaklu muzycznego, o który nasi klienci zabiegają. Dzięki tym innowacyjnym technologiom jesteśmy w stanie zaoferować najlepszy dźwięk, przy zachowaniu zgrabnego wyglądu. Ich aplikacja w PMA-50 była więc dla nas naturalnym wyborem. Wzmacniacz wyposażony jest w wejścia cyfrowe, w tym USB. To ciekawe, ale nawet w tak niewielkim urządzeniu wykorzystano nowoczesny układ wejściowy, pozwalający na odbiór sygnału PCM do 24 bitów i 192 kHz, jak również DSD, i to zarówno 2,8 MHz (DSD64), jak i 5,6 MHz (DSD128). Tego nie uświadczysz w wielu, bardzo drogich urządzeniach od mniejszych producentów. Patrząc na specyfikację, a potem do środka urządzenia, nietrudno dojść do wniosku, że za wzór dla tej sekcji posłużył niezwykle udany, także przeze mnie przetestowany dla „Audio”, DAC Denona DA-300USB. Dużą uwagę poświęcono możliwości przesyłania danych cyfrowych do wzmacniacza za pomocą łącza Bluetooth – zarówno jeśli chodzi o jakość dźwięku, jak i łatwości obsługi. Jakości służy nowy kodek aptX, którym prześlemy sygnał o jakości CD, jeśli oczywiście tak zapisaliśmy pliki na naszym smartfonie lub tablecie. Ułatwieniem jest obecność systemu NFC (Near Field Communication). Wystarczy dotknąć smartfonem obudowę wzmacniacza w miejscu oznaczonym ikonką NFC, a urządzenia samodzielnie się skomunikują i ustalą połączenie. Warunkiem jest to, aby smartfon był w tę technologię wyposażony. O ile model „wzmacniacz + DAC” jest cechą współczesnych produktów audio, o tyle dopełnienie sytemu nie przetwornikiem cyfrowo-analogowym, ani też odtwarzaczem plików (choć niewykluczone, że i one powstaną), a odtwarzaczem Compact Disc może się wydawać co najmniej ekscentryczne. Tak, to odtwarzacz CD z napędem szczelinowym, tj. bez tacki szuflady, ma wyświetlacz OLED (podobnie zresztą, jak wzmacniacz), niewielkie wymiary – wszystko to działa na jego korzyść. Ma jednak – patrząc z punktu widzenia współczesnych cyfrowych nomadów – podstawową wadę: jest odtwarzaczem CD, a nie odtwarzaczem plików. Pomyślmy jednak o tym w ten sposób: firma taka, jak Denon, tj. stabilna, z doświadczeniem, nie robi głupich ruchów tam, gdzie nie są potrzebne i gdzie można stracić pieniądze. Obecność odtwarzacza CD w systemie przeznaczonym raczej dla młodych, raczej „komputerowo” nastawionych ludzi jest więc odbiciem jakiejś zmiany w myśleniu – być może ktoś wreszcie posłuchał odtwarzacza plików i odtwarzacza CD w tej samej cenie i nie udawał głupiego – CD w takim porównaniu zawsze zagra lepiej. DCD-50 może grać albo jako zintegrowany odtwarzacz, albo jako transport CD. Mając tak fajnie wyglądający, sprytnie zaprojektowany system (a dodajmy, że może on być ustawiony zarówno w poziomie, jak i w pionie!), pomyślałem, że głupio byłoby nie uzupełnić go o słuchawki, najlepiej firmowe. Poprosiłem więc o przysłanie modelu AH-MM200. To niedrogie słuchawki, ale wydają mi się dobrze pasować cenowo i mentalnie do testowanego systemu. Poza tym, jeśli okażą się dobre, to w przyszłości użytkownik może sobie kupić droższe – Denon ma w ofercie również AH-MM300 za 1499 zł, a także AH-MM400 za 1999 zł. Ścieżka rozwoju więc jest. Płyty użyte do odsłuchu (wybór):
Obsługa systemu Denona jest łatwa i przyjemna. Dzięki wyraźnym wyświetlaczom OLED ma cechy ekskluzywności. W bardzo podobny sposób wymodelowano dźwięk urządzenia – bo co do tego, że to działanie celowe, nie mam wątpliwości. Inżynierowie i „produkt managerzy” weń zaangażowani musieli przyjąć następujące założenia: (1) wzmacniacz nie będzie pracował z dużymi kolumnami, a (2) jego głównym wejściem będzie któreś z cyfrowych, być może kilka z nich. Brzmienie wzmacniacza, który nadaje ton, a więc i całego systemu jest efektowne, a przy tym niesamowicie relaksujące. Wysokie tony są słodkie, delikatne i nigdy nie wychodzą przed szereg, nawet z płytami, które mają w swoim brzmieniu trochę przesady w tym zakresie – jak z V Maroon5, albo Popular Problems Leonarda Cohena. Obydwa krążki, nawet w wersjach z Japonii, nie ukrywają sposobu nagrywania i masteringu, w czasie których zastosowano sporą kompresję i starano się nadać całości duży, ekspansywny charakter. Denon wszystko wygładził, dał prztyczka w nos, sadzając je na swoich miejscach. Przy materiale o dobrze dobranych proporcjach tonalnych, czy to starszym, jak Sunday In The New York Mela Tormé, czy też nowszym, jak Songs For Everyone Shankara, słychać to jeszcze lepiej, przede wszystkim przez wyjście na plan pierwszy zakresu od średniego basu po środek średnich tonów. Dostajemy bliskie, gęste granie, w którym niskiego basu i wysokiej góry nie ma. Czego nie żal. Bo słychać, że ma to jakiś cel, że nie jest to błąd sam w sobie, a umiejętne wykorzystanie ograniczeń technologii. To ciepłe brzmienie, dość bliskie słuchacza, o naprawdę dobrej scenie dźwiękowej. Nic w nim nie razi, nie uwiera. Średni bas jest dość jednostajny, ale nie nieprzyjemny – po prostu dodaje nagraniom szczypty pieprzu, bez których mogłyby być nudne. Jestem pewien, że duży, bliski głos Cohena, mocne wejścia syntezatorów Marka Bilińskiego, a także duże, ciepłe gitary Marka Knopflera z Brothers In Arms usatysfakcjonują każdego, kto szuka stylowego systemu, który jest wygodny w obsłudze, a do tego ciekawie gra. CD ze wzmacniaczem grają właśnie w taki sposób – nie zawodzą. AH-MM200 to podstawowy model serii Music Maniac Denona. Pomimo że niedrogie, to ich wykonanie jest bardzo, bardzo przyjemne, są także wygodne w noszeniu. W ich dźwięku podkreślono nieco górę, nie ma też części basu – na to nic nie da się poradzić, biorąc pod uwagę ich cenę oraz rozmiary. Jeśli jednak nie szukamy dziury w całym, tylko czegoś fajnego, wciągającego, to dostrzeżemy, że słuchawki Denona kreują dużą, naprawdę dużą scenę dźwiękową (oczywiście a la słuchawki) i oferują czysty, równy dźwięk. Najważniejsza jest w nim średnica. Jest ona gęsta, czysta i prowadzona w taki sposób, aby problemy z nagraniami do nas nie docierały. Unifikacja brzmienia, w tego typu przekazie nie do przeskoczenia, nie jest jednak zlewaniem wszystkiego w jeden sos. Przy mocnym graniu rzeczywiście, słuchawki kompresują brzmienie, nie dopuszczając do krzykliwości. Przy spokojniejszej, bardziej nastrojowej muzie, jak na przykład z jeszcze niewydanego (piszę to na początku czerwca, dostałem od Tadka Łuczejko płytkę CD-R) albumu z wczesnymi nagraniami Aquavoice, brzmienie się otwiera, pogłębia i dostaje coś w rodzaju szlachetnej „patyny”, spajającej wszystko w zgrabnie działającą całość. Bardzo ciekawe okazało się porównanie wejścia analogowego wzmacniacza i jego wejść cyfrowych. Okazuje się, że to pierwsze brzmi w bardziej wyrównany sposób, nie ma z nim podkreślonego wyższego basu. To dobrze. Równocześnie jednak wejścia cyfrowe brzmią w bardziej rozdzielczy, dźwięczniejszy i po prostu ciekawszy sposób. Jak gdyby układ AL32 wydobywał z sygnału cyfrowego coś, co z sygnałem analogowym jest tracone. |
Dlatego też większość odsłuchów systemu prowadziłem z CD pracującym jako transport. Z drugiej strony DCD-50 grający w innym systemie brzmi w bardziej otwarty i bardziej wyrównany sposób niż z PAM-50. Można go więc stosować z innymi urządzeniami bez obaw, że będzie wąskim gardłem systemu. Nie jest to rozdzielczy dźwięk, ani specjalnie selektywny – obydwa urządzenia grają raczej gładko, przyjemnie, bez wyraźnego różnicowania. Chociaż, już to mówiłem, ale powtórzmy, nie zlewają wszystkiego w jednostajną papkę. Specjalnie pod kątem sprawdzenia różnicowania przesłuchałem trzy wersje płyty Brothers In Arms: XRCD2, SHM-XRCD24 oraz warstwę CD z hybrydowej płyty SACD/CD, wydanej przez Mobile Fidelity i różnice były klarowne, można było wskazać na elementy przynależne każdej z tych wersji. Mistrzostwo w dynamice i rozdzielczości to jednak nie jest. Podsumowanie Wybierając między otwartym, ale jaskrawym dźwiękiem oraz ciepłym i wygładzonym wybieram ten drugi, bez wahania. To z nim muzyki słucha się dla przyjemności, a nie dla wyczynu i szukania detali. Obydwa przekazy są znaczącym odstępstwem od neutralności, jednak ten drugi jest bardziej fizjologiczny, bardziej naturalny. Tak właśnie gra system Denona. Poszukajmy otwartych kolumn podstawkowych i dostaniemy piękny, przyjemny, świetnie wykonany o wysokiej funkcjonalności system, który równie dobrze zabrzmi z płyty CD, co i z plikami wysokiej rozdzielczości (w tym DSD!). Podepnijmy do niego kolumny w rodzaju Castle Richmond Anniversary Edition, a szczęśliwi rozsiądziemy się w fotelu. To dobra inżynieria o ludzkiej twarzy. Obydwa urządzenia zbudowano bardzo porządnie. Na zewnątrz mamy aluminiowe, grube, wzmacniane profile, tworzące górę i dół, a po bokach plastikowe ścianki. W środku jest jednak osobne, stalowe chassis, do którego przykręcone są wszystkie podzespoły. DCD-50 Odtwarzacze CD ze szczeliną zamiast tacki to obecnie norma. Kiedyś spotykane – poza odtwarzaczami Nakamichi, gdzie były główną gwiazdą – tylko w systemach samochodowych teraz znalazły miejsce w niemal każdym segmencie cenowym stacjonarnego audio, także w tych najwyższych (patrz – MBL i Burmester). Akrylowy, czarny front ładnie komponuje się z przyciskami obsługującymi napęd. Pilot zdalnego sterowania RC-1205 dodaje do nich możliwość przyciemnienia wyświetlacza (w trzech krokach), programowanie i powtarzanie, a także przyciski do obsługi wzmacniacza.Z tyłu mamy gniazdo sieciowe IEC bez bolca ochronnego, wyjście analogowe RCA oraz cyfrowe S/PDIF na RCA. Środek niemal w całości zajęty został przez transport szczelinowy DVD DL-05 firmy Foryou, pierwotnie przeznaczony dla urządzeń przenośnych i komputerów. Pod nim umieszczono płytkę z układami wyjściowymi – niestety przylutowano je od spodu, gdzie nie udało mi się zaglądnąć. Pionowo, za transportem, umieszczono płytkę z niewielkim zasilaczem impulsowym. PMA-50 Siłę głosu regulujemy klasyczną gałką. W tym przypadku steruje ona cyfrową regulacją głośności, zaimplementowaną w układzie modulatora. Małymi guzikami zmieniamy aktywne wejście, a osobnym włączamy Bluetooth. Z oku jest gniazdo słuchawkowe. W menu urządzenia, oprócz zmiany ilości wysokich i niskich tonów, można także ustawić wzmocnienie układu wzmacniacza słuchawkowego, w trzech krokach. To bardzo dobre rozwiązanie, pozwalające na korzystanie z niemal dowolnych słuchawek, bez obawy o brak mocy i o przesterowanie. Z tyłu mamy dwie pary gniazd głośnikowych, wejście analogowe oraz monofoniczne wyjście z przedwzmacniacza (dla subwoofera), a także wejścia cyfrowe: asynchroniczne USB, RCA i dwa optyczne Toslink. Gniazda są niezłocone. Układ elektroniczny został zmontowany na trzech głównych płytkach, którym towarzyszy kilka pomocniczych – bez podzespołów, jedynie ze ścieżkami. Na jednej z nich jest duży, rozbudowany układ zasilający. Wygląda na to, że są to dwa identyczne zasilacze impulsowe, jak gdyby osobno zasilane były końcówki lewego i prawego kanału lub osobno wzmacniacz i sekcja cyfrowa – bez schematu trudno to stwierdzić. Na drugiej, równie dużej płytce drukowanej zmontowano wzmacniacz. Jego budowa jest kompletnie odmienna od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Końcówki mocy pracują w klasie D i nie widać żadnych układów przedwzmacniacza. Jak się wydaje, wszystkie jego zadania, jak również modulator PWM, realizowane są dużej kości CSR A6601A01 1343. Obok jest druga kość tej firmy, A66001A01 1331. CSR to firma proponująca całkowicie cyfrowe wzmacniacze pracujące w klasie D, z wejściem cyfrowym do 32 bitów i 192 kHz. Sygnał DSD musi być więc przed nim zamieniony na PCM. Wzmacniacze pracują w opatentowanej przez CSR technologii DDFA (Direct Digital Feedback Amplifier). Układ sterujący przetaktowuje sygnał wejściowy, minimalizując jitter. Rozwiązanie to nazwano Denon Master Clock. Firma CSR dostarczyła również układ odbiornika Bluetooth, dekodujący sygnał aptX. W każdym kanale pracuje para tranzystorów średniej mocy w mostku. Straty ciepła są na nich tak małe, że nie mają żadnych radiatorów, przylutowano je wprost do płytki. Przed gniazdami głośnikowymi widać jeszcze rdzenie toroidalne z uzwojeniem oraz po parze kondensatorów na kanał – to filtr „rekonstrukcyjny” (dolnozaporowy), który zamienia sygnał impulsowy w sinusoidę. Płytka cyfrowa wygląda tak, jakby pochodziła z wypasionego urządzenia cyfrowego – tak wiele, tak zaawansowanych układów cyfrowych, w tym DSP, dawno w jednym miejscu nie widziałem. Czego my tu nie mamy: ST ARM ML T 22434, ALTERA Cyclone IV, Analog Devices Sharc, IT TMS320, Burr Brown PCM9211. Jak już mówiłem dobór układów jest bardzo podobny do tego z przetwornika D/A DA-300USB, a w dalszym planie do pełnowymiarowych odtwarzaczy, w rodzaju DCD-2020AE, odtwarzacza SACD, który kiedyś testowałem dla „Audio”. ALTERA Cyclone IV to najnowszy układ FPGA, w którym zaprogramowano układ Advanced AL32, filtry cyfrowe oraz odtwarzacz plików i kontroler urządzeń Apple’a. AL32 to rozwiązanie własne Denona. Dokonuje on upsamplingu sygnału wejściowego do 192 kHz i jego interpolacji, zwiększają ilość bitów do 32. Robi to według wypracowanego wiele lat temu, a potem udoskonalanego, algorytmu. Płytka ta zasilana jest z tego samego zasilacza, co końcówki, jednak tuż przed nią umieszczono dodatkowe elementy tłumiące tętnienia sieci i stabilizujące napięcie. Kolejne stabilizatory znajdziemy tuż przy zasilanych układach. Zegary taktujące nie są duże, ale mamy osobne oscylatory dla rodzin 44,1 oraz 48 kHz – rozwiązanie wzięte z wypasionych DAC-ów. Producent podaje, że cała ta sekcja ma odizolowaną masę, przez co zmniejszono szumy RF. AH-MM200 Model ten należy do serii o nazwie Music Maniac. Słuchaweczki są wykonane bardzo fajnie i świetnie wyglądają. Jak informuje producent: „są one profesjonalnie tuningowane tak, aby uzyskać płaską odpowiedź częstotliwościową, a tym samym naturalny, wiarygodny balans tonalny, precyzyjnie oddając dźwięk nagrania”. Słuchawki maja budowę zamkniętą, nauszną (on-ear/supra-aural). Ich eliptyczne muszle wykonano z kompozytu wzmacnianego włóknami szklanymi – dało to sztywność i niską masę. Wykończono je ceramiką, dodatkowo zwiększającą odporność na rezonanse. Membrany wykonano z potrójnej warstwy lekkiego materiału, napędzanego magnesami neodymowymi. Aby poprawić wygodę noszenia, opracowano dla nich konstrukcję „Tuning Fork", z aluminiowym pałąkiem i możliwością precyzyjnego dopasowania do obwodu głowy. Na kablu zamontowano mikrofon i regulację siły głosu – słuchawki można stosować wraz ze smartfonem. Kabel z miedzi beztlenowej OFC zakończony jest czteroczęściowym wtykiem mini-jack fi 3,5 mm. Kabel można od słuchawek odłączyć. Dane techniczne (wg producenta) PMA-50 Dystrybucja w Polsce: DOŁĄCZ DO NAS NA TWITTERZE: UNIKATOWE ZDJĘCIA, SZYBKIE INFORMACJE, POWIADOMIENIA O NOWOŚCIACH!!! |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-301 OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Linear Audio Research LPS-1 Odtwarzacz plików: coctailAudio X10, test TUTAJ Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity