Ramię gramofonowe REED 3P Cena (w Europie): 4200 euro Producent: Reed Kontakt: Naujuju Muniskiu km. | Uzliedziu sen. 54317 Kauno raj. | Lithuania tel.: +370 610 41639 | e-mail: info@reed.lt Strona internetowa producenta: www.reed.lt Kraj pochodzenia: Litwa Tekst: Wojciech Pacuła Zdjęcia: Wojciech Pacuła |
Data publikacji: 1. kwiecień 2013, No. 108 |
|
Wojtku! Czytając maila od Vidmantasa poczułem się, jakbym odnalazł starego znajomego, jakby nic się nie zmieniło i jakbyśmy rozstali się wczoraj. A przecież widzieliśmy się na początku 2010 roku, kiedy Vidmantas Triukas ze swoim ówczesnym wspólnikiem, Jonasem Jakutisem, przywieźli do Krakowa, do testu w „High Fidelity” gramofon Black Stork i ramię gramofonowe Reed 3Q. O ile gramofon wydał mi się „gotowym prototypem”, gotowym do wdrożenia do produkcji, wymagającym jednak pracy nad kosmetyką i koniecznością poprawy paru detali, o tyle ramię było produktem dopracowanym w każdym (z dwunastu) calu (czytaj TUTAJ). Zaprojektowane z wyczuciem, pięknie wykonane, było tak niesamowite, że zdecydowaliśmy się umieścić je na naszej okładce z czerwca 2010 roku. A zagrało tak dobrze, że zamówiłem takie samo, dla siebie. Mam je schowane i czeka na czasy, w których będę miał dwa gramofony, w tym jeden przystosowany do ramion o długości 12”. Model 3P swoim wyglądem przypomina ramiona szwajcarskiej firmy Da Vinci, podobnie jak inne modele tej firmy. Jednak, jak brać z kogoś przykład, to z najlepszych! W jego budowie znajdziemy jednak sporo innowacji, dzięki którym można mówić o autorskim projekcie. Jak już mówił Vidmantas, najważniejszy jest sposób podparcia ramienia. Zarówno klasyczny gimball, czyli ramię podparte w dwóch osiach, jak i pivot, czyli podparte w jednym miejscu, na pionowym trzpieniu, mają zalety, ale i wady. W każdej z tych kategorii znajdziemy przykłady produktów wybitnych i zupełnie nieudanych. Producenci od lat starają się wady eliminować, a zalety maksymalizować. Jedną z ciekawszych prób jest ramię 4Point słoweńskiej Kuzmy, ramię typu pivot, ale z czterema osobnymi punktami podparcia. Nieco podobne w zamyśle jest to, co widzimy w Reed 3P – ramię zawieszone jest nie na pojedynczym pivocie, ale na trzech – jeden jest dla ruchu poziomego (pionowy pivot) i dwa dla pionowego. Ramię jest stabilizowane magnetycznie – od spodu umieszczony jest silny magnes, stabilizujący je w pionie i zwiększający nacisk na trzpień. Bardzo podobne rozwiązanie widziałem wcześniej w ramieniu Clarify firmy Clearaudio. Rozwiązanie nosi nazwę „friction free magnetic bearing”. Nie jest jednak tożsame z tym, co mamy w ramieniu Reed – tutaj mamy klasyczny, choć krótki, trzpień, a w Clearaudio ramię zamocowane jest na cienkiej, sztywnej lince. Ramiona produkowane przez Vidmantasa dostępne są w trzech długościach: 9,5”, 10,5” oraz 12”; widać, że głównym odbiorcą są audiofile z Japonii. Podstawowe parametry każdego z nich pokazuje ramka pod spodem.
Elementem, który może wybrać kupujący jest nie tylko długość ramienia, ale także materiał, z którego jest zrobiona jego rurka. Pisałem o tym przy okazji testu modelu 3Q – Litwini w firmie Reed są inżynierami i dobierają materiał rurki przede wszystkim na podstawie pomiarów drgań, weryfikowanych następnie odsłuchami. Dlatego też we wszystkich produkowanych przez nich modelach znajdziemy rurkę z drewna, w jednej z kilku odmian. Każdy rodzaj drewna inaczej drga, inaczej drgania są tłumione, dlatego też inaczej „gra”. Do testu zamówiłem wersję kolorystyczną metalowych elementów (to też możemy wybrać) o nazwie „Velvet Bronze”, która wygląda niesamowicie, a w dodatku świetnie zgrała się z kolorystyką gramofonu na którym 3P było zamontowane. Ramię Reed przychodzi w drewnianej kasecie, rozłożone. Razem z dokładną instrukcją otrzymujemy również Certyfikat Autentyczności, który możemy sobie oprawić. METODOLOGIA TESTU Testowanie ramion to uciążliwa procedura, wymagająca długiego czasu pomiędzy odsłuchem ramienia testowanego i tego, z którym się je porównuje. Dogodnym wyjściem jest skorzystanie z gramofonu akceptującego dwa ramiona. I taki też miałem. Dr. Feickert Analogue Blackbird, o którym mowa, jest taką właśnie konstrukcją. Niestety jedno z ramion może mieć długość do 9”, a testowane ramię ma 12”. Musiałem więc ramiona wymieniać w tym samym mocowaniu. Pomocne było jednak to, że gramofony Chrisa Feickerta są niezwykle dokładnie zbudowane i wymiana ramienia jest w nich prosta i powtarzalna. ODSŁUCH Płyty wykorzystane w odsłuchu (wybór)
Im lepszy dźwięk oferuje Compact Disc, tym lepiej rozumiem, co jest w winylu nie tak. Równocześnie jednak czuję coraz większy podziw dla tych, którzy przed stu laty wykombinowali, jak to zrobić, żeby w ogóle, cokolwiek się z tego „wynalazku” wydobywało. |
Nawet teraz, tyle lat później, gramofon wciąż jest czempionem jeśli chodzi o bezwzględną jakość dźwięku, nawet przy bezpośrednich porównaniach, w których w szranki staje odtwarzacz CD i kosztujący tyle samo system analogowy, składający się z gramofonu, wkładki i przedwzmacniacza gramofonowego. Nie zmieniły tego nawet, jeszcze nie, pliki wysokiej rozdzielczości. Chociaż, zapewne, za jakiś czas, będzie można mówić o równoważnych nośnikach. Równoważnych! – Ludzie, najnowsze rozwiązania, DSD i PCM 192/24, będą w stanie, ale jeszcze nie teraz, pokazać nagranie w równie satysfakcjonujący sposób, co winyl, po ponad stu latach rozwoju! Tyle tylko, że kiedy słuchamy najlepszych, związanych z tym formatem, produktów, pytamy sami siebie gdzie te 100 lat, czy więcej postępu? Co przez ten czas zrobiono? Pierwsza, natychmiastowa odpowiedź jest prosta: rafinowano odtwarzanie płyt gramofonowych; najlepsze współczesne realizacje są rok świetlny dalej od pierwszych prób. Druga, przychodząca zaraz potem też jest jednoznaczna: najpierw zrujnowano wszystko wprowadzeniem cyfry po to, aby przez następne trzydzieści lat próbować coś z niej wycisnąć. I kiedy wreszcie słychać z płyty CD rzeczy, o jakich się nam nie śniło, zarzuca się ten projekt i przechodzi na pliki wysokiej rozdzielczości. Jestem pewien, że ich dopracowanie, dopracowanie ich nagrywania, masteringu i sposobu odtwarzania zajmie kolejnych kilkanaście lat do momentu, w którym można będzie powiedzieć, że jest nieźle. Cechą charakterystyczną dźwięku, którzy otrzymamy z litewskim ramieniem jest pełnia. Rzecz z gramofonami niemal tożsama, wcale jednak nie tak jednoznaczna, jak to sobie apologeci winylu wyobrażają. Ramię Jelco, podobnie jak i SME M2-12, które też przez chwilę miałem, wydaje się jasne i chude. Bez bezpośredniego porównania można by przysiąc, że Jelco gra ciepło, płynnie. I tak rzeczywiście jest, dopóki nie posłuchamy Reeda. Mini wywiad z… Winyl kojarzy się z nieco zmiękczonym dźwiękiem, tak mi się przynajmniej wydaje; z dźwiękiem przyjaznym i „fizjologicznym”. I słusznie, tak rzeczywiście jest. Jeśli jednak mamy do czynienia z wysokiej klasy systemem (mówię o jakości względnej, na każdym poziomie cenowym coś takiego da się wykazać) okaże się, iż są to elementy drugorzędne, które można wprawdzie wyabstrahować z przekazu, ale tylko wolicjonalnie, kiedy tego będziemy bardzo chcieli. Normalnie będą „pod” muzyka, tworząc nową, charakterystyczną dla winylu, jakość. Za którą wielu oddałoby ostatnie pieniądze. Sprawiła to, w znacznej mierze, koherencja. Da się wskazać na wyższy środek, gdzie atak jest lekko utwardzony, jako na element, który mógłby być lepszy (w kategoriach bezwzględnych). Zawsze coś można poprawić. Spójność dźwięku była jednak tak imponująca, że nawet ten element, zwykle irytujący, przekładał się raczej na wyższą dynamikę, raczej na wrażenie dobitności, lepszej selektywności, bez męczącego wrażenia, że coś w dźwięku jest nie tak. Podsumowanie Ramiona gramofonowe to tylko część systemu, jaki składa się na coś, co rozumiemy jako gramofon. Z jednej strony należy podłączyć odpowiednią wkładkę, a z drugiej strony ramię musi się znaleźć na wysokiej klasy podstawie, której głównym zadaniem jest kręcenie, z jak największą precyzją i jak najmniejszymi wibracjami oraz szumami, talerzem. Ramię w tej trójcy pełni rolę pośrednika – samo z siebie nie ma kontaktu z płytą. Mają je talerz i wkładka. Nie da się jednak przecenić wpływu tego elementu na brzmienie gramofonu. Jego jakość definiuje to, jaki dźwięk otrzymamy. Wydaje się przy tym, że chodzi przede wszystkim o to, aby jak najlepiej „zniknąć” z toru. To truizm, tak się mówi o każdym elemencie składowym systemu. Jest jednak w takiej deklaracji fałsz, pierworodny grzech polegający na udawaniu, że coś takiego jak „zniknięcie” jest możliwe. W rzeczywistości bowiem każdy element zmienia dźwięk w sobie tylko właściwy sposób. Najlepsze potrafią jednak robić to w taki sposób, aby dopełniać sobą cały system i „znikać” przez to, że wspomagając działanie innych kryją się w ich cieniu. |
|
|||
|
Źródła analogowe - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ Źródła cyfrowe - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD Wzmacniacze - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ Kolumny - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-101/GL Słuchawki - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ Okablowanie System I - Interkonekty: Acrolink Mexcel 7N-DA6300, artykuł TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA Sieć System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ Audio komputerowe - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB Akcesoria antywibracyjne - Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 Czysta przyjemność - Radio: Tivoli Audio Model One |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity