HE-400i to najlepiej sprzedające się audiofilskie słuchawki planarne, prowadzonej przez pana Fanga Biana firmy HiFiMAN, w historii.
Do sprzedaży trafiła właśnie ich nowa wersja ‘2020’, korzystająca oryginalnych przetworników stworzonych dla modelu HE-400i i dodaje do nich nowy, dużo wygodniejszy i lepiej wykonany pałąk. A to wszystko w nowej, niższej cenie. HE-400i ver 2020 wchodzą na rynek w cenie 60% niższej niż oryginał – wszystko dzięki postępom w automatyzacji produkcji w fabrykach HiFiMANa.
Pałąk
Nowy pałąk jest o 30% lżejszy od pałąka typowych słuchawek planarnych, co pozwala na bardzo komfortowy odsłuch. Obudowę przetworników wykonano z odpornych na uderzenia polimerów ABS i pokryto trwałą powłoką wykończoną na wysoki połysk w kolorze grafitu. Nauszniki to zmodyfikowana konstrukcja znana z najnowszych słuchawek HiFiMANa – jest to hybrydowy pad łączący welur i skórę w asymetrycznym ułożeniu dopasowanym do anatomii ludzkiej.
Przetworniki
Przetworniki zbudowane są w klasycznej technologii planarnej „single ended”, to znaczy z magnesami po jednej stronie, co pozytywnie wpływa na równomierność pola magnetycznego, w którym pracuje cewka, a w rezultacie skutkuje niższym poziomem zniekształceń. Jak czytamy w materiałach prasowych, ustawienie to pozwala na uzyskanie super szerokiej sceny dźwiękowej i precyzyjnego obrazowania przestrzennego. Cewka napylona bezpośrednio na powierzchni całej membrany, co oznacza, że jej rozmiar jest dużo większy, a więc pozwala przyjąć znacznie wyższą moc maksymalną. Największą zaletą tego typu konstrukcji jest brak dodatkowego (i zbędnego) połączenia między cewką a membraną, tak jak ma to miejsce w klasycznych słuchawkach dynamicznych.
Producent deklaruje, że w efekcie tych zabiegów HE-400i ver 2020 mają dużo niższy poziom zniekształceń THD niż „jakiekolwiek słuchawki dynamiczne w kilkukrotnie wyższej cenie”.
Cena
Regularna – 895 zł
W przedsprzedaży do 8 listopada wyłącznie u autoryzowanych sprzedawców – 777 zł. Realizacja zamówień rusza 9 listopada, ale termin może ulec zmianie z powodów niezależnych od dystrybutora.
Przypomnijmy, że w „High fidelity” korzystamy ze słuchawek HE-1000 v2 w roli punktu odniesienia w naszych testach (recenzja TUTAJ).
Tekst i zdjęcia: mat. prasowe
