Niemiecka wytwórnia płytowa MDG wprowadziła do sprzedaży pięć nowych albumów z muzyką dawną. Cztery z nich – „String Quintets op. 14 + 16” Sergeia Taneyeva, „Mélodies et Chansons” Erika Satie’go, „Complete Trumpet Music” Vladimira Peskina oraz “Tot in New York” Peera Rabena – zasiliły czerwoną serię „Scene”, jeden zaś („String Quartets Vol. 9. Quartets op. 20 No. 1, 3 & 5” z kompozycjami Josepha Haydna) serię Gold.
Muzycznie kosmopolityczny i wierny swojej ojczyźnie Sergei Taneyev, urodzony w 1856 i zmarły w 1915 roku Rosyjski patriota, przez całą swoją karierę przekraczał kolejne muzyczne granice. Chociaż był on znakomicie wykształconym historykiem i – bez wątpienia – niezwykle utalentowanym kompozytorem, nigdy nie zdobył takiej sławy jak pupil Rosjan, Piotr Czajkowski. W odróżnieniu od niego, Taneyev nie był zainteresowany sztuką baletu (niezwykle popularną w tym czasie w Imperium Rosyjskim), dużo więcej uwagi poświęcając m.in. kontrapunktowi i studiując m.in. muzykę Johanna Sebastiana Bacha. Cel jego twórczości był prosty: odnowienie ducha rosyjskiej muzyki. Teraz Utrecht String Quartet, we współpracy z Pieterem Wispelweyem i Alexandrem Zemtsovem, bierze na warsztat część jego kompozycji, w samą porę, by uczcić 100-lecie śmierci Taneyeva.
Erik Satie, artysta urodzony w 1866 roku w stolicy Francji, jest kompozytorem, który odpowiada za kilka rozpoznawalnych „hitów”; nie wszystkie jego utwory spotkały się jednak z należytą im uwagą publiczności. Przez lata nie cieszył się zasłużonym szacunkiem, a część lat ze swojego życia spędzić miał w niezwykle przygnębiającej biedzie. Mimo to Satie jest obecnie uważany za jednego z najważniejszych artystów dekadenckich czasów Fin de siècle. Wielbiciele jego talentu mogą już teraz nabywać wydany przez MDG krążek z „Mélodies et Chansons”, który swoim klimatem przenosi słuchacza do typowego paryskiego kabaretu końca XIX wieku. Słowa uznania należą się dwóm muzykom, którzy podjęli się trudnego zadania odtworzenia atmosfery tamtych lat – Holgerowi Falkowi i Steffenowi Schleiermacherowi.
Podczas krwawych rządów Józefa Stalina i okresu bezprecedensowego terroru lat 30. w ZSRR praca muzyka przy Armii Czerwonej mogła, paradoksalnie, oferować bezpieczną przystań. Z szansy tej skorzystał Vladimir Peskin oraz Timofei Dokshizer. Peskin bardzo wcześnie poznał się na niespotykanym talencie swojego ucznia i od wczesnych lat ich współpracy oferował mu niezwykle wymagające kompozycje na trąbkę oraz fortepian; co więcej, niektóre z nich były tak skomplikowane, że Dokshizer miał powiedzieć, że są po prostu za trudne. Dzięki swojemu talentowi oraz wytężonej pracy nauczył się jednak wykonywać wszystkie utwory „sprezentowane” przez jego mistrza. Z tym repertuarem postanowiła zmierzyć się dwójka muzyków – Giuliano Sommerhalder (trąbka) oraz pochodząca z Polski Kasia Wieczorek (fortepian).
W 1982 roku Jean-Jacques Schuhl napisał sztukę radiową, którą jego kolega, Peer Raben, przekształcił w znaną operę radiową, którą wykonała wspaniała Ingrid Caven. Niestety oryginał „Tot in New York” został zagubiony; dlatego też Oliver Held we współpracy z wieloletnim przyjacielem Rabeena, Michaelem Emanuelem Bauerem, postanowili zrekonstruować to dzieło, tym razem dedykując je młodziutkiej wokalistce Ibadet Ramadani. Nie jest to jednak rekonstrukcja 1:1 – artyści chcieli bowiem uchwycić ducha oryginału i połączyć go z osiągnięciami kontemplacyjnego jazzu oraz muzyki fusion. Wydawca zwraca uwagę na niezwykle ciekawy klimat lat 80. i czasu „końca historii” w Ameryce, który Heldowi i Bauerowi udało się odtworzyć.
Znana z innowacyjności formacja Leipziger Streichquartett po raz kolejny postanowiła zmierzyć się z dokonaniami Josepha Haydna. Firma MDG podkreśla, że muzycy, którzy są odpowiedzialni za krążek „String Quartets Vol. 9. Quartets op. 20 No. 1, 3 & 5” należą do ścisłego topu, a ich umiejętność grania nawet najbardziej skomplikowanego repertuaru w sposób lekki, niewymagający i pełny radości jest czymś rzadko spotykanym.