pl | en

WZMACNIACZ ZINTEGROWANY

SoulNote
A-3

Producent: CSR INTERNATIONAL Ltd.
Cena (w czasie testu): 90 000 zł

Kontakt: 33-4, Sagamiono 5 chome
Sagamihara-shi Minami-ku
Kanagawa-Pref. 252-0303 | JAPAN


SOULNOTE.link
www.SOULNOTE.pl

» MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyły firmy:
AUDIOPUNKT | FONNEX


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”

No 236

1 grudnia 2023

˻ PREMIERA ˼

SOULNOTE jest japońską firmą, założoną w 2004 roku przez byłego dyrektora firmy Marantz Nippon, inżyniera, pana NORINAGA NAKAZAWA. Specjalizuje się ona w budowie wzmacniaczy tranzystorowych, przedwzmacniaczy gramofonowych i źródeł cyfrowych ze średniego i wyższego przedziału cenowego. Testujemy jej wzmacniacz zintegrowanyA-3. To jego PREMIERA POZA JAPONIĄ.

ZMACNIACZ ZINTEGROANY A-3 domyka topową serię firmy SoulNote. Ten japoński specjalista w przyszłym roku będzie obchodził 20. rocznicę działalności. W najwyższej serii znajdą się: odtwarzacz SACD S-3, kompletny transport plików ZEUS (Z-3, D3, X-3), przedwzmacniacz liniowy P-3, wzmacniacze mocy M-3 oraz – to absolutna nowość, która miała premierę na wystawie Audio Video Show 2023 – wzmacniacz zintegrowany A-3, o którym chciałbym państwu opowiedzieć. No, być może czeka nas jeszcze premiera przedwzmacniacza gramofonowego E-3, ale to tylko moje przypuszczenia, a nie potwierdzone informacje.

O firmie jest coraz głośniej, zarówno w Polsce, jak i na świecie. W Japonii znana była od dłuższego czasu, ale długą chwilę zajęło podjęcie decyzji o wyjście poza Wyspy , czyli certyfikowanie urządzeń i budowa różnych wersji zasilaczy, pasujących do napięcia zasilającego różnych krajów. Dlatego też w „High Fidelity” jej pierwsze urządzenie, wzmacniacz zintegrowany 710, testowaliśmy dopiero 16 maja 2014 roku, czyli dziesięć lat po powstaniu marki; więcej → TUTAJ. Ekspansja, z którą mamy do czynienia od jakiś dwóch-trzech lat jest jednak dla SouleNote’a zupełnie nowym otwarciem.

| HIDEKI KATO
Projekty dla SoulNote

˻ 2016 ˺ → A-1, C-1, E-1, A-0
˻ 2017 ˺ → D-1, A-2 (test → TUTAJ), E-2
˻ 2018 ˺ → D-2 (test → TUTAJ), D-1N
˻ 2019 ˺ → S-3
˻ 2020 ˺ → S-3 ver. 2 (test → TUTAJ), P-3 (test → TUTAJ)
˻ 2021 ˺ → ZEUS (D-3, Z-3, X-3, RCC-1), S-3 Ref.
˻ 2022 ˺ → M-3 (test → TUTAJ)
˻ 2023 ˺ → A-3

JAK PISAŁEM PRZY OKAZJI testu monobloków M-3, impuls do skoku, którego owoce obserwujemy, dało jej zatrudnienie na stanowisku głównego inżyniera pana HIDEKI KATO, co miało miejsce w 2016 roku (test → TUTAJ). Przypomnijmy, że założyciel firmy, pan NORINAGA NAKAZAWA, zlecił mu tylko jedną rzecz: miał sprawić, aby SOULNOTE była najlepszą marką audio na rynku (więcej → TUTAJ).

Zaczynał od urządzeń podstawowych, takich jak wzmacniacze zintegrowane A-1 i A-2 (test A-2 → TUTAJ), i dopiero w 2019 roku zaprezentował pierwsze urządzenie z najwyższej serii „3”, które okazało się urządzeniem wybitnym, odtwarzacz SACD S-3, który w wersji „2” przetestowaliśmy w 2021 roku (więcej → TUTAJ). Co ciekawe, pan Kato samodzielnie buduje wszystkie topowe urządzenia, nie korzystając przy tym z pomocy innych pracowników.

A-3

STRONA INTERNETOWA PRODUCENTA mówi o jego nowym wzmacniaczu: „P-3 (przedwzmacniacz) oraz 2x M-3 (monobloki) w jednej obudowie, bez kompromisów”. Patrząc na gabaryty nowego wzmacniacza, a potem rzucając okiem do katalogu, aby porównać je z gabarytami przedwzmacniacza i monobloków szybko dojdziemy do wniosku, że to nie jest możliwe.

Podobnie jak w innych produktach tego typu nie chodzi jednak o fizyczne przeniesienie podzespołów i układów 1:1 do urządzenia zintegrowanego, a o wykorzystanie dokładnie tych samych rozwiązań, tyle że zeskalowanych tak, aby zmieściły się w jednej obudowie. Ale, to trzeba podkreślić, A-3 jest flagowym wzmacniaczem zintegrowanym tej firmy, dlatego pan Kato poświęcił mu nie mniej czasu niż systemowi dzielonemu. Bo i wyzwanie było większe.

SoulNote jest półprzewodnikowym wzmacniaczem zintegrowanym pracującym bez globalnego sprzężenia zwrotnego. To wzmacniacz analogowy w czystej, purystycznej formie. Nie ma przetwornika D/A, odtwarzacza plików, łącza Bluetooth, nie znajdziemy w nim również wyjścia słuchawkowego i przedwzmacniacza gramofonowego. To krystalizacja archetypowego „drutu ze wzmocnieniem”. A-3 oferuje sześć wejść linowych, z czego trzy są zbalansowane (XLR), a trzy niezbalansowane (RCA); ma on budowę zbalansowaną. Dwa z tych wyjść, XLR i RCA, są pętlami magnetofonowymi z wyjściami do nagrywania; wyjścia te mogą być użyte również do podłączenia zewnętrznego wzmacniacza słuchawkowego.

To duże, ciężkie, niezwykle złożone mechanicznie urządzenie. Oferuje ono wysoką moc, wynoszącą 120 W przy obciążeniu 4 Ω, i charakteryzujące się umiarkowanie niewysokimi zniekształceniami na poziomie 0,27%. Przy kilku zerach podawanych przez innych producentów – to niewiele. Ale z drugiej strony jest to wynik konkretnych wyborów, mających poprawić dźwięk wbrew temu, co dyktowałyby klasyczne pomiary. Więcej o filozofii konstruktora, dotyczącej korelacji pomiarów i odsłuchów, przeczytają państwo w teście przedwzmacniacza P-3 → TUTAJ).

Podobnie, jak w P-3, tak i tutaj zmianę głośności oraz wybór wejść powierzono wygodnym, dużym gałkom. Pomiędzy nim umieszczono wielosekcyjny wyświetlacz na modułach LED. Wyświetlacz można wyłączyć, co producent rekomenduje. Informacja pojawi się wówczas przez chwilę po poruszeniu zmianie siły głosu lub wejścia. Gałka jest sprzężona z enkoderem, a ten steruje dyskretnym tłumikiem, będącym projektem własnym firmy. To zbudowana na opornikach bez obudowy (tzw. „naked”), mających najmniejszą tolerancję i najniższe szumy. Oporniki sterowane są, zamkniętymi w metalowych obudowach, przekaźnikami RSR-2-12D z logo SoulNote – są one produkowane specjalnie dla tej firmy.

Układ elektroniczny jest niezmiernie ciekawym ponieważ sekcję prądową wykonano na, już nie używanych tranzystorach w metalowych obudowach TO-3. Służą one do wysterowania tranzystorów końcowych. Wybrano je ze względu na ich własności szumowe i dźwięk. Pracują one w układzie push-pull, ale na pojedynczej parze tranzystorów, dzięki czemu zminimalizowano zniekształcenia wynikające z rozrzutu parametrów równolegle łączonych elementów. Wszystkie tranzystory przykręcono do grubych, miedzianych elementów – miedź doskonale odprowadza ciepło – a te do radiatorów. W układzie widać znakomite elementy pasywne, z kondensatorami polipropylenowymi, precyzyjnymi opornikami metalizowanymi itd.

Wyjątkowo rozbudowane jest zasilanie. Pracują w nim trzy transformatory toroidalne – dla lewego i prawego kanału końcówki mocy, każdy o mocy 700 W, i jeden dla sekcji przekaźników i sterowania. Są one zamocowane pionowo, aby pole magnetyczne wpływało jak najmniej na układ wzmacniający; przypomnijmy, że podobnie robi amerykańska firma Audio Research w swoich przedwzmacniaczach. Zamiast kilku dużych kondensatorów filtrujących zamontowano wiele niewielkich, o pojemnościach do 470 μF. Ma to pomóc w ich szybszym ładowaniu i rozładowaniu i tym samym pomóc w oddaniu przez wzmacniacz szybkich transjentów.

Jak mówi producent, jest to układ dual mono, także jeśli chodzi o masę. Jej prowadzenie jest według pana Kato, kluczowe do osiągnięcia niskich szumów. Dlatego też lewy i prawy kanał mają osobne masy, a kontaktowy przełączające wejścia odłączają nie tylko sygnał, ale również i masę.

Obudowa złożona jest z aluminiowych, frezowanych elementów z zupełnie niezależną górną ścianką, utrzymywaną w miejscu przez kolce, odprzęgające ją od wzmacniacza. Na specjalnych dystansach przykręcono też moduły z gniazdami wejściowymi. Od dawna wiadomo, że urządzenia lepiej brzmią, kiedy gniazda nie są przykręcone „na sztywno”, tylko lekko „pływają”. Tutaj są zamocowane do grubych, aluminiowych płyt i dopiero one są odsprzęgnięte od obudowy. S-3, podobnie jak inne topowe urządzenia tego producenta, stoi na dostarczanej z nim drewnianej platformie, będącej częścią systemu kontrolującego wibracje.

Do kompletu dostajemy metalowy pilot zdalnego sterowania, Jest on solidny, ciężki i całkiem ładny. Sterujemy za jego pomocą nie tylko przedwzmacniaczem, ale i odtwarzaczem SACD tej firmy, przycisków jest więc na nim sporo. Gniazda mini-jack pozwalają sprzęgnąć z sobą urządzenia tej firmy i włączać je jednym przyciskiem.

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY • Wzmacniacz SouNote A-3 testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY i porównywany był do systemu dzielonego, złożonego z przedwzmacniacza lampowego Ayon Audio Spheris III i tranzystorowego wzmacniacza mocy Soulution 710. Osobne porównanie przeprowadziłem ze wzmacniaczem zintegrowanym Aavik I-880; test → TUTAJ.

Platformę z którą dostarczany jest wzmacniacz położyłem na górnej, węglowej półce stolika Finite Elemente Master Reference Pagode Edition Mk II. Z odtwarzaczem SACD Ayon Audio CD-35 HF łączyły go interkonekty RCA Siltech Triple Crown, a z kolumnami Harbeth M40.1 kable Art Series Da Vinci firmy Crystal Cable. Wzmacniacz zasilany był przez kabel Harmonix X-DC350M2R Improved-Version. Dodajmy, że w torze były także filtry głośnikowe SPEC RSP-901EX, o których producent pisze: Real-Sound Processor

⸜ Płyty użyte w teście | wybór

⸜ JOHN SCOFIELD, Uncle John's Band, ECM Records/Universal Classic Jazz & Rock UCCE-1201/2, 2 x SHM-CD (2023).
⸜ MARK HOLLIS, Mark Hollis, Polydor 537 688-2, CD (1988), więcej → TUTAJ.
⸜ SANTANA, Supernatural, Arista | BMG ‎07822 19080 2, CD (1999).
⸜ KING CRIMSON, Larks' Tongues In Aspic (2023 Mixes), Atlantic/DGM Distribution Japan POCS-1972, 2 x SHM-CD + 2 x Blu-ray Audio (1973/2023).
⸜ FRANK SINATRA, Nice’N’Easy, Capitol Records/Mobile Fidelity UDCD 790, gold-CD; recenzja → TUTAJ.

»«

SĄ URZĄDZENIA, KTÓRE WYMAGAJĄ dłuższego czasu na oswojenie się z ich dźwiękiem i jeszcze dłuższego na jego ocenę. Są też, to oczywiste, urządzenia, które „ustawiają” odsłuch już na początku. Obydwie skrajności są dla nas, audiofilów, niekorzystne, w skrajnych przypadkach – niebezpieczne. Pierwsza mówi o tym, że być może to nie jest do końca „nasze” granie, a druga kończy się często przesytem. Tak więc i „za mało” i „za dużo” to sytuacje, których należy się wystrzegać.

Powinno być chyba tak, że siadamy przed systemem audio i choć nie czujemy się przytłoczeni dźwiękiem, to instynktownie czujemy, że jesteśmy w wyborze danego produktu we właściwym miejscu. Najlepiej, jeśli siedzimy zasłuchani, nic nie mówiąc, nie komentując, zainteresowani tym, jak zagra następna płyta. Muszę się państwu przyznać, że z urządzeniami SoulNote mam tak za każdym razem. Tak też było i ze wzmacniaczem zintegrowanym A-3.

Pierwszą płytą, której z nim posłuchałem był podwójny album JOHN SCOFIELDA zatytułowany Uncle John's Band. Wspaniała realizacja, nawet jak na standardy ECM Records, wspomagana przez doskonały sposób wydania, na krążkach SHM-CD, pokazała A-3 z jak najlepszej strony. A to, przede wszystkim, pełnia, gęstość i namacalność. Urządzenie skraca dystans między muzykami, a nami, słuchaczami. Kiedy zagrała gitara lidera, to słychać ją było blisko, niemalże jakby piec gitarowy stał jakieś trzy-cztery metry przed nami. A to naprawdę blisko.

Jednocześnie jednak słyszałem, że jej dźwięk został nagrany zarówno przez blisko ustawiony mikrofon (mikrofony), jak i z „linii”, czyli bezpośrednio z gitary. To dlatego jej brzmienie jest tak pełne i namacalne. A to dało mi z kolei powód, aby przypuszczać, że A-3 jest nie tylko „ciepłym” urządzeniem ale i niesamowicie rozdzielczym. To absolutna czołówka, jeśli chodzi o takie połączenie. Zero, dodam: zero absolutne wyostrzenia i rozjaśnienia, a przy tym doskonała rozdzielczość i selektywność.

To dlatego tak wspaniale zabrzmiała solowa płyta MARKA HOLLISA, ex-lidera grupy Talk Talk. To nagranie dokonane zarówno na magnetofonie analogowym, jak i cyfrowym Mitsubishi ProDigi, w dwóch podejściach. W pierwszym, na dwa mikrofony, nagrano wokal, perkusję i podstawowe instrumenty, a następnie, już na cyfrowym, dograno dodatkowe ścieżki wokalu i kolejne instrumenty, jak słyszany w lewym kanale, w utworze ˻ 4 ˺ The Gift, tamburyn, inaczej dzwonek ręczny.

A-3 w piękny sposób oddał głębię sceny ustaloną przez pokazany daleko w głąb dźwięk perkusji, a zaraz potem bardzo bliski, niemal na granicy przesterowania, tamburyn, nagrany mikrofonem z bliska. Wzmacniacz nie popadł przy tym w manierę rozbijania przekazu na „dźwięki pierwsze”, że się tak wyrażę. Bo choć wszystkie te elementy, o których mówię, były z nim doskonale czytelne, to najważniejsza była w tym płynność. To była muzyka, a nie zbiór dźwięków. I to wyjątkowa, zagrana w wyjątkowy sposób muzyka.

Naprawdę rzadko spotykam się z tak dobrze uchwyconym balansem pomiędzy techniką, a sztuką. Najbliżej temu dźwiękowi byłoby do dobrych, japońskich wzmacniaczy lampowych. Nie usłyszałem nic, co by sugerowało tranzystory w jego torze. Z drugiej strony niski szum i zniekształcenia, w lampie nie do uniknięcia, dały głęboki wgląd w materię dźwięku.

Przyznać jednak trzeba, że rozważania tego typu zostały przeze mnie, na samym sobie, wymuszone. Testowany wzmacniacz wciąga bowiem w swój świat, świat gęstego grania, grania namacalnego, ciepłego i dynamicznego zarazem na tyle, że – jak mówiłem na początku – sięgamy po kolejne płyty z nadzieją na to, że nas zagarną. I tak też było. Nie miało znaczenia, czy to było wysmakowane wydanie ECM Records, czy skompresowany materiał z płyty Supernatural SANTANY, za każdym razem, z każdym krążkiem, była to muzyczna uczta. Wiem, to często używane porównanie, a przez to trochę podejrzane. W tym przypadku miało ono jednak pełne pokrycie w rzeczywistości.

Dlatego też odsłuch nowych płyt przysłanych właśnie ze sklepu CD Japan, było dla mnie tak ekscytujące (do sklepu prowadzą banery na naszej stronie, zachęcam). Szczególnie niecierpliwie czekałem na moment, w którym odsłucham najnowszej w długiej linii wersji płyty KING CRIMSON pod tytułem Larks' Tongues In Aspic. Wydany w 50. rocznicę jej ukazania się zawiera najnowszy miks Stevena Wilsona, stąd dopisek w jej tytule2023 Mixes. Wydana w boxie na krążkach SHM-CD brzmi niżej i gęściej niż poprzedni miks, też Wilsona, dostępny w pięknej wersji 7” Platinum SHM-CD.

Wzmacniacz A-3 pokazał zarówno niski, gęsty bas, jak i otwartą górę. A i tak, jak zwykle, najważniejsze było to, co działo się na środku pasma. A bas, skoro już o nim mowa, miał miękki charakter. Ale był przy tym dobrze kontrolowany, zarówno jeśli chodzi o fazę ataku, jak i wybrzmienia. Nie zmiękczał więc przekazu, ani go nie rozmywał. To ciekawe i trudne do osiągnięcia, ponieważ zwykle kończy się przegięciem w jedną lub w drugą stronę. A-3 trafia z tym „ punkt”.

To przy tym urządzenie niezwykle uniwersalne. Zagrany zaraz potem FRANK SINATRA z płyty Nice’N’Easy, wydanej przez Mobile Fidelity jeszcze na złotym krążku CD, czyli przed erą Super Audio CD w tej wytwórni, miał zniewalający czar. Mówi się o Sinatrze, ale i Deanie Martinie czy Nat ‘King’ Cole’u i innych „croonerach”, że brzmią ciepło i nisko. W rzeczywistości większość systemów wyciąga z ich dźwięku jasne sybilanty, rozjaśnia barwę głosu, przez co owo „czarowanie” zupełnie znika.

SoulNote obniżył dźwięk tej płyty, dopalił go, a pozostał przy tym niesamowicie dynamiczny i otwarty. No, to naprawdę rzadka umiejętność – umiejętność niezwykle pożądana. Wspaniale się dzięki temu bawiłem i słuchałem muzyki z rosnącą przyjemnością. Zero zamazywania krawędzi, a jednak – ciepło, żadnego wydłużania basu, a jednak – gęstość. Urządzenie gra w taki sposób, że dogęszcza scenę, głównie przez powiększanie źródeł pozornych. Nie ma tu więc miejsca na bardzo długie pogłosy. Ale już głębokość sceny jest imponująca. Nasycenie sprawia jednak, że wydaje się nam, że wszystko i wszyscy grają właśnie dla nas, że to występ dla jednego widza.

Podsumowanie

SPOD RĘKI PANA HIDEKI KATO wychodzą wspaniałe urządzenia. Ma on wyraźny kierunek swoich poszukiwań, który pokrywa się z tym, czego i ja szukam w muzyce. Mam jednak mocne przekonanie co do tego, że to ta właściwa droga. Można do celu iść innymi ścieżkami i też będzie świetnie. Ta konkretna jest jednak tak niesamowicie przyjemna, że wolałbym z niej nie zbaczać.

A-3 oferuje ciepły przekaz z mnóstwem informacji. To gęste granie z dużymi źródłami pozornymi i ważnym pierwszym planem. Ale to także trójwymiarowe źródła pozorne z dobrze zaznaczanymi bryłami. To również głęboka, nawet bardzo, scena dźwiękowa. Jest w tym przekazie mnóstwo ekscytujących elementów i detali, ale trudno i nich mówić w ten sposób, ponieważ to granie większymi założeniami, a nie „punktowe”.

Zachwycicie się więc państwo swoimi płytami na nowo. Tak, to ten przypadek. Bo i małe składy, i duże, klasyka, jazz i rock, nie miało to większego znaczenia – wszystkie rodzaje płyt dostały z nim nowe życie. A-3 jest pięknym przykładem japońskiego podejścia do dźwięku.

Dane techniczne (wg producenta)

Maksymalna moc wyjściowa: 2 x 120 W (4 Ω)
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: 0,27% (1 W, 8 Ω)
Pasmo przenoszenia: 2 Hz - 200 kHz (±3 dB, 1 W, 8 Ω)
Czułość/impedancja wejściowa: 480 mV
Stosunek sygnału do szumu: 110 dB
Wzmocnienie: 33 dB
Pobór mocy: 180 W/86 W (pełna moc/bez sygnału wejściowego)
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 454 × 184 × 407 mm
Waga: 31 kg

Dystrybucja w Polsce

AUDIOPUNKT
www.sklep.audiopunkt.com.pl

FONNEX
www.FONNEX.pl

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2023



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|