Przełącznik LAN Silent Angel
Producent: THUNDERDATA Co. Ltd. |
Test
Tekst: WOJCIECH PACUŁA |
No 206 16 czerwca 2021 |
E, HE” – CHCIAŁOBY SIĘ ZAŚMIAĆ. A, tak naprawdę, robię to w tej chwili. A tak naprawdę za każdym razem, kiedy przypomnę sobie oburzenie inżynierów IT sądzących, że wiedzą coś o audio, ponieważ mają spore doświadczenie w dziedzinie przesyłu i obróbki sygnałów cyfrowych, podobnie jak i znają się „na komputerach”. A rechot stąd, że przez lata, często i po dziś dzień, ‘zero’ to dla nich ‘zero’, a ‘jeden’ to ‘jeden’ i ch… Mylili się wtedy, dzisiaj mylą się jeszcze bardziej. Rzecz w tym, że sektor IT i tzw. „komputerowcy” nie wierzą w to, że kable LAN modyfikują sygnał cyfrowy, a w konsekwencji audio, ani że robią to routery, czy przełączniki LAN. A wystarczy przeprowadzić prosty eksperyment i wypróbować produkt nieco lepszy niż ten kosztujący dwa, a nawet dwadzieścia złotych, taki przygotowany przez specjalistę, który umie mierzyć i interpretować te pomiary, a nade wszystko potrafi je skorelować z wnioskami płynącymi z testów odsłuchowych. Jedną z takich firm jest THUNDERDATA z należącą do niej marką SILENT ANGEL. ▌ THUNDERDATA THUNDERDATA CO. LTD. JEST FIRMĄ założoną przez dra ERICA JIANA HUANGA, byłego dyrektora ds. technicznych w EMC China. Zajmuje się ona produkcją serwerów, komunikacją sieciową, zarządzaniem danymi, oprogramowaniem do przechowywania danych w sieci, inżynierią sprzętu itp. CTO firmy ThunderData, pan Chorus Chuang, jest także wysokiej klasy specjalistą od sprzętu sieciowego, oprogramowania do przechowywania, cyfrowego sygnału komunikacyjnego i dysków NAS klasy audio. ThunderData działa w branży hi-tech i skupia się na sieciach mobilnych 5G i przesyle sygnału wideo 8K. Jak czytamy na stronie internetowej producenta, „celem zespołu Thunder jest poprawa jakości sygnałów obliczeniowych, sieciowych i pamięci masowej”. Jej oferta audio skupiona jest w dwóch seriach produktów, dostępnych pod markami Silent Angel i ThunderData. Kiedy w czerwcu zeszłego roku testowaliśmy jej transport plików/serwer RHEIN 1 Silent Angel, z produktami przeznaczonymi do zastosowań domowych, w ofercie miała tylko dwa produkty: wspomniany transport plików/serwer Rhein 1 oraz przełącznik sygnału LAN Bonn N8. Ciekawostka dotycząca tego ostatniego jest taka, że dokładnie ten sam produkt dostępny jest pod marką ENGLISH ELECTRIC, należącą obecnie do CHORD COMPANY. Z logo tego brytyjskiego producenta można kupić przełącznik LAN o nazwie EE 8Switch. To jest dokładnie ten sam przełącznik, co Bonn N8 (więcej TUTAJ; dostęp: 17.05.2021). Wystarczył rok, aby oferta się znacznie powiększyła – najwyraźniej w momencie startu Silent Angel miała znacznie więcej, niemal gotowych, urządzeń. Oferuje obecnie dwa odtwarzacze plików – M1 Munich i Z1, zewnętrzny zasilacz F1 oraz serię kabli zasilających (DC) do niego, noszących wspólną nazwę Bastei, a także dwa przełączniki LAN – wspomniany N8 oraz nowość, N16 LPS; ten ostatni ma swój odpowiednik pod marką English Electric, model 16Switch (więcej TUTAJ; dostęp: 17.05.2021). ▌ N16 LPS N16 LPS JEST PRZEŁĄCZNIKIEM SYGNAŁU LAN. Jego zadaniem jest łączenie z sobą różnych urządzeń w sieci ethernetowej. Sygnał wejściowy jest ponownie taktowany, co ma zmniejszyć jitter, czyli cyfrowe szumy. Pierwszy w historii tej marki model N8 Bonn pomyślany był jako część niewielkiego, ale wysokiej klasy systemu audio – oferował osiem portów, co w większości przypadków całkowicie wystarcza. Testowany N16 LPS jest nieco inny. Wystarczy rzut oka na niego, aby wiedzieć, że miejscem do którego ma pasować jest szafa montażowa. Nie wiem, czy oglądali państwo ósmy sezon serialu Homeland - wbrew moim obawom okazał się naprawdę wciągający (Netflix, 2011-2020). W jednym z odcinków Cary Mathison, grana przez Claire Danes, wyłącza na dwie minuty nasłuch wywiadowczy jednego z obszarów w Afganistanie. Abstrahując od absurdalności tej sytuacji (nawet najlepsze seriale są tylko rozrywką), ważne jest, że robi to wyciągając wtyczkę z gniazda w dużej szafie – wyciąga ją z podobnego do Silent Angel przełącznika LAN. Testowane urządzenie ma zestandaryzowaną wysokość 1U (1 Unit = 44,1 mm) oraz szerokość, 441 mm. W komplecie otrzymujemy tzw. „skrzydełka”, dokręcane z boków, za pomocą których można przełącznik wkręcić do wspomnianej szafy. Ale nie musimy tego robić, to tylko opcja. Pokazuje jednak, że N16 LPS ma być centrum rozbudowanego systemu. To bogactwo można wykorzystać też w inny sposób, znacznie bardziej audiofilski. I teraz – do dyspozycji mamy szesnaście portów w dwóch „strefach” – okazuje się, że to dwa urządzenia w jednej obudowie. Mogą one pracować niezależnie, izolując dwa systemy, na przykład telewizyjny i audio, na co wskazuje opis produktu na stronie producenta: Linear Powered 16 Ports Audiophile Switch with Zone Isolation. Jest też bardzo ciekawa opcja – możemy te dwie strefy połączyć szeregowo: sygnał z routera trafia do pierwszej „strefy” (Zone 1), a następnie przesyłany jest z niej do drugiej strefy (Zone 2). W ten sposób sygnał LAN jest dwukrotnie taktowany, czyli zmniejszamy jitter w dwóch krokach, nie w jednym. A, dodajmy, źródłem sygnału zegara jest referencyjny, stabilizowany temperaturowo i mechanicznie zegar taktujący TCXO. Producent kładzie nacisk na izolowanie obydwu modułów, nie tylko przez ich fizyczne oddzielenie, ale i przez zasilanie. Mniejszy przełącznik tej firmy zasilany jest zewnętrznym, impulsowym zasilaczem. N16 LPS ma wbudowany, liniowy, symetryczny (zarówno transformator, jak i układy stabilizujące) zasilacz z dwoma układami, dla każdej ze stref. Jeśli spojrzymy do wnętrza urządzenia, to zobaczymy, że zasilacz łączy się z modułami przełączników niewielkimi kabelkami zakończonymi po obydwu stronach wtykami – ciekawe, czy możliwa byłaby ich wymiana na kable Bastei, o których wspomnieliśmy wyżej. ▌ ODSŁUCH ⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Test przełącznika LAN N16 LPS został przeprowadzony w systemie referencyjnym „High Fidelity” przy użyciu odtwarzacza plików MYTEK BROOKLYN BRIDGE, który posłużył mi przy odsłuchu pików z serwisu Tidal oraz plików odtwarzanych z dysku NAS (UPnP) Synology DiskStation DS410j z czterema dyskami HDD, po 2 TB każdy. Centrum systemu był router Orange FunBox 3.0, do którego sygnał internetowy przesyłany jest światłowodem. Test polegał na porównaniu dźwięku systemu, w którym przełącznikiem był przywołany wyżej router oraz systemu, w którym przełącznikiem był testowany N16 LPS. Do połączenia poszczególnych urządzeń w sieci LAN użyłem kabli ACOUSTIC REVIVE LAN-1.0 PA (już nieprodukowanych). Przełącznik zasilany był kablem Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, a na jego górze postawiłem filtr pasywny Verictum X-Block. W komplecie dostajemy małe, gumowe podkładki ale ja skorzystałem z krążków Vibrapod. Test został podzielony dwie części. W pierwszej, podstawowej, podłączyłem przełącznik Silent Angel za pomocą dwóch kabli LAN do routera – osobno do „Zone 1” i „Zone 2”. Zgodnie z sugestią producenta, do pierwszej strefy podłączyłem tylko odtwarzacz plików, a do drugiej dysk NAS oraz odbiornik TV. W drugiej części z routera do Silent Angel sygnał prowadzony był pojedynczym kablem, natomiast dwie strefy połączyłem przy pomocy przemysłowego kabla LAN w ten sposób, że sygnał z routera trafiał do „Zone 2”, a następnie, szeregowo, do „Zone 2”. Płyty użyte w teście | wybór ⸜ ART BLAKEY, Moanin’, Blue Note BST 4003/Tidal Master, MQA Studio 24/192 (1958/2014). WPŁYW PRZEŁĄCZNIKA LAN Silent Angel na dźwięk wydaje się subtelny, choć taki nie jest, a choć wydaje się subtelny, jest od razu rozpoznawalny – ciekawe, prawda? Subtelność zmian, które wprowadza polega na tym, że nie koryguje przekazu w wyraźny sposób, na przykład przez zmianę barwy. Jego wpływ jest klarowny, ale zachodzi w dwóch obszarach, które nie są zazwyczaj wyłapywane od razu, a mianowicie w obrazowaniu i rozdzielczości. ⸜ OSOBNO Przejście z routera FunBox 3.0 na N16 LPS wycisza coś, co było wcześniej „za” dźwiękiem, a co sprawiało, że był on mniej wyraźny, nie tak jednoznaczny. Zapewne dla laika porównanie to dostarczy argumentu ZA klasycznym routerem, ponieważ MARY KOMASA ze swojej ostatniej płyty Disarm zabrzmiała z nim bardziej wyraziście, bardziej „do przodu”. Tak naprawdę było to jednak nieco prostackie uproszczenie tego, co dostałem zaraz potem z testowanym przełącznikiem. Polegało ono na tym, że ze zwykłym routerem przekaz był bardziej „z przodu”, miał wyraźniejsze krawędzie, a przez to wydawał się bardziej atrakcyjny. A nie był. |
Silent Angel, podobnie zresztą, jak jego mniejsza wersja, wygładza dźwięk i pokazuje więcej informacji – a więcej informacji oznacza, że całość wydaje się bardziej zrelaksowana i nieco bardziej „z tyłu”, a nie „na twarz”. Choć krawędzie w wersji z e zwykłym routerem wydają się wyraźniejsze, to tak naprawdę nie są to informacje o bryłach instrumentów czy głosu, a tylko coś w rodzaju podkręcenia kontrastu tam, gdzie nie ma zbyt wielu informacji, a przez co tylko nam się wydaje, że w ten sposób zyskujemy coś więcej. Ciekawe, ale słuchany z Tidala FRANK SINATRA, z najnowszej składanki z niepublikowanymi „rarytasami” – jak czytamy w jej tytule – zabrzmiał mocniej, wyraźniej z przełącznikiem LAN niż z routerem. I znowu – to dlatego, że z urządzeniem Silent Angel dostałem z nim więcej informacji, a w przypadku tej muzyki oznaczało to powiększenie wolumenu (to przecież spory zespół) i lepsze wypełnienie przestrzeni między kolumnami. Nie chodziło w tym przypadku o przybliżenie wykonawców, a o ich wyraźniejsze pokazanie, przez co wydawało mi się, że są bliżej. Jak mówię, różnice mogą wydać się subtelne, jednak ich odbiór już taki nie jest. Bo właśnie dzięki zrelaksowaniu dźwięku z płyty MARY KOMASY otwierająca utwór Degenerated Love gitara basowa miała lepszy drajw, była gęstsza i ładniejsza ,a wokal pokazany został nieco dalej. Dało to w efekcie znacznie ładniejsze granie. Z kolei dźwięk z płyty Sinatry urósł, ponieważ jest sam z siebie duży. Innymi słowy, przełącznik Silent Angel lepiej zróżnicował nagrania, pokazał je bardziej takimi, jakie są, a router je nieco upodobnił do siebie. Wspomniałem o rozdzielczości. To nie tylko skala, plany i bryły, ale także zagrzebane gdzieś głębiej informacje, będące częścią przekazu, chociaż same w sobie muzyką nie są. Sinatra raczej nie nagrywał „do szuflady”, a precyzyjnie ustalone sesje przygotowane były tak, aby wykonanymi nagraniami zapełnić płytę. Może w kilku, albo i kilkunastu podejściach, z których wybierano najlepsze, ale zwykle wykorzystywano wszystkie nagrania. Ale nie zawsze. Czasem, jak w otwierającym płytę Sinatry utworze zatytułowanym The Last Dance mogło chodzić o niedoskonałości techniczne. Jeśli tak, to mógłby to być spory szum, mocniejszy w lewym kanale, rozpoczynający się gdzieś koło 0.50 – z przełącznikiem był on wyraźniejszy, a jednocześnie mniej zwracał na siebie uwagę. Paradoks, ale łatwy do wytłumaczenia – jeśli mamy do dyspozycji więcej planów, a dźwięk jest bardziej rozdzielczy, czyli bardziej naturalny, wówczas łatwiej nam oddzielić wydarzenia muzyczne od pozamuzycznych – jak w tym przypadku. Jeszcze lepiej to, o czym mówię słychać było z nagraniem The Lonely Night (Reprise Version), pochodzącym z najnowszej płyty MOBY’EGO Reprise. Z przełącznikiem Silent Angel głosy Krisa Kristoffersona i Marka Lanegana były dalej ode mnie i miały większy wolumen – z routerem były bliżej i były mniejsze. Zresztą – otwierająca utwór, grająca delikatne, rozłożone akordy gitara bez przełącznika Silent Angel w moim systemie była cichsza i mniej „obecna”. Chodzi o coś, co powoduje, że dźwięk z tym przełącznikiem jest bardziej naturalny, bardziej „aksamitny”, nawet jeśli wiąże się z tym większa ilość informacji pozamuzycznych, jak wcześniej z Sinatrą, a później z BILLIE HOLIDAY z płyty Billie Holiday With Ray Ellis And His Orchestra. Szum taśmy w tych nagraniach był z testowanym przełącznikiem nieco większy, a mimo to całość była z nim bardziej emocjonująca. Lepiej też słychać było pogłos studia, w którym nagrano saksofon, w pewnej odległości od mikrofonu, podobnie zresztą, jak grającą z tłumikiem trąbkę. Więcej informacji w tym przypadku oznaczało więcej muzyki. Fantastycznie, bo mocno i intymnie, zabrzmiała wiec najnowsza płyta LANY DEL REY Chemtrails Over the Country Club. Powielony kilkukrotnie głos w Breaking Up Slowly był z przełącznikiem wyraźniejszy, gęstszy, ale i mniej homogeniczny – to nie było mechaniczne powielenie, a kilka, zaśpiewanych osobno, bez wyrównywania, ścieżek. ⸜ SZEREGOWO Nie wiem, czy pamiętają państwo, co DIRK SOMMER, redaktor naczelny magazynu HIFISTATEMENT.net mówił z okazji przyznania przez nasze magazyny nagrody STATEMENT in High Fidelity przełącznikowi LAN firmy Melco S100? – Jeśli nie, to przypomnę – chodziło o to, że jeden przełącznik daje dużą poprawę ale dwa, połączone szeregowo, jeszcze większą. Dlaczego? – Ano dlatego, że sygnał przetaktowany w pierwszym przełączniku i odizolowany w jakiejś mierze od zakłóceń sieci internetowej jest w drugim przełączniku ponownie taktowany, przez co jeszcze bardziej zmniejsza się jitter i zakłócenia. Silent Angel N16 LPS jest wyjątkowym urządzeniem nie tylko dlatego, że świetnie „kondycjonuje” sygnał LAN, ale również dlatego, że to są dwa, osobne przełączniki, które możemy połączyć szeregowo. W takiej konfiguracji dźwięk jest jeszcze gęstszy i mocniejszy. Bas na płycie Komasy schodził niżej, a z kolei wokal Sinatry był bliżej mnie. Wszystko to otrzymałem z zachowaniem zalet o których już mówiłem. ▌ PODSUMOWANIE TESTOWANY PRZEŁĄCZNIK LAN wnosi duże zmiany do systemu. Chociaż odsłuchiwałem go przede wszystkim z plikami streamowanymi z serwisu Tidal, potencjalnie gorszym źródłem sygnału niż pliki grane z serwera NAS, zmiany były naprawdę duże i wartościowe. Im lepszy sygnał, im lepsze urządzenia, tym będą większe, ale nawet z niedrogimi produktami dadzą poprawę, o którą walczymy. Dostaniemy z N16 LPS lepszą rozdzielczość i różnicowanie, bardziej zrelaksowany, ale i bardziej klarowny przekaz. Zupełnie zwariowane może się wydać to, że obraz podłączonego do Silent Angel telewizora (plazmy) i oglądane za jego pośrednictwem seriale z Netflixa (wspomniany Homeland) miały wyraźniejsze kolory, bardziej – a niech tam – wibrujące. Chodzi mi o to, że w ten sposób dosłownie zobaczyłem, co dobry przełącznik LAN wnosi do systemu. Jest on bardzo przyjemnym w instalacji, skromnym wizualnie produktem o szerokich możliwościach użytkowych. A to, że możemy wykorzystać niezależnie dwie sekcje, a nawet połączyć je szeregowo stawia kropkę nad ‘i’ – urządzenie zostaje w redakcji HIGH FDELITY w roli produktu odniesienia w naszym systemie referencyjnym. ■ Dane techniczne (wg producenta)
Wskaźniki: LED; świecą, kiedy przełącznik się łączy z siecią, migają, kiedy jest aktywny: |
System referencyjny 2021 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity