pl | en

Kondycjoner napięcia zasilającego AC

GigaWatt
PC-3 SE EVO+

Producenci: P.A. LABS.
Cena (w czasie testu):
• kondycjoner – 23 000 zł,
• nóżki antywibracyjne – 2500 zł.


Kontakt: ul. Marii Skłodowskiej-Curie 1
95-100 Zgierz | Polska


gigawatt.pl

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: GIGAWATT


igaWatt to jeden z najstarszych w Polsce, wciąż działających producentów skupiających się na zasilaniu urządzeń audio. Co ważne, wciąż się rozwija, zarówno organizacyjnie – nowa siedziba – jak i merytorycznie, czego wyrazem są, na przykład, produkowane wspólnie z firmą Miflex, kondensatory przeciwzakłóceniowe. Co jakiś czas, choć bez szczególnego pośpiechu, otrzymujemy również nowe kable zasilające, listwy i kondycjonery napięcia zasilającego. Jedną z nowszych propozycji jest PC-3 SE EVO+, czyli specjalna wersja kondycjonera PC-3 EVO+.

ADAM SZUBERT
Założyciel, dyrektor


PC-3 SE EVO+ to trzecia generacja tego modelu. Pierwszy pomysł na wersję SE powstał około 10 lat temu, kiedy w ofercie mieliśmy już modele PC-3 i PC-4. Różnica cenowa między nimi była znaczna, co wynikało z zastosowanych rozwiązań w samej konstrukcji, jak i faktu, że PC-4 był wyposażony w 12 gniazd zamiast 6. Pojawił się więc pomysł, żeby stworzyć jeszcze model, pozycjonowany między nimi, który przy standardowej ilości sześciu gniazd poziomem zaawansowania zbliżył się do PC-4.

Ponieważ między „dwójką” a „czwórką” nie mieliśmy wolnej cyfry, a inne oznaczenie – na przykład PC-5 – sugerowałoby, że to wyższy model, zdecydowaliśmy się na oznaczenie SE (od Special Edition). Jak czas pokazał, przyjęło się to na dłużej i taka hierarchia oznaczeń pozostała w kolejnych generacjach urządzeń. Dzisiejszy PC-3 SE EVO+ to prawdopodobnie ostania, tak nazwana, generacja. W przyszłości, przy nowych konstrukcjach, wprowadzimy zupełnie nowe nazewnictwo.

Technicznie, w porównaniu do „zwykłego” PC-3 EVO+ model SE charakteryzuje się kilkoma istotnymi różnicami, przejętymi z flagowego PC-4 EVO+. Najważniejsze z nich to: srebrzone szyny dystrybucyjne, hydrauliczno-magnetyczny główny wyłącznik i solidne wytłumienie obudowy bitumiczno-polimerowym kompozytem. Testowany egzemplarz wyposażony jest dodatkowo w firmowe, antywibracyjne nóżki (Rolling Ball Isolation System) oraz kabel z limitowanej serii - LC-3 Anniversary Edition, taki sam jaki dołączany będzie do jubileuszowej wersji kondycjonera PC-1 EVO. AS

| PC-3 SE EVO+

PC-3 SE EVO+ to pasywny kondycjoner napięcia zasilającego AC (więcej o stosowanej przez nas terminologii TUTAJ). Urządzenia zabezpieczające dzielą się na dwie główne grupy: pasywne i aktywne – te ostatnie generują idealną sinusoidę lub ją w sposób aktywny poprawiają, te pierwsze starają się oczyścić sinusoidę napięcia zasilającego pobieranego z gniazdka ściennego w sposób pasywny.

Można to robić na wiele sposobów, jednak dwa główne polegają na stosowaniu komponentów szeregowych lub równoległych. Te pierwsze korzystają przede wszystkim z transformatorów separujących, a drugie z różnego rodzaju kondensatorów i innych elementów antyudarowych, które podłączane są równolegle. Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady, obydwa znamy też z wcześniejszych produktów GigaWatta. Obecne serie to kondycjonery pasywne, bez transformatorów sprzęgających, a ich przykładem jest model PC-3 SE EVO+.

To duże, bardzo solidnie zbudowane urządzenie, które wygląda jak wzmacniacz mocy. Przednią ściankę wykonano z aluminium, a w jej centrum umieszczono akrylowy insert, pod którym widać trzyelementowy wyświetlacz typu LED. Odczytamy na nim napięcie zasilające. Front może mieć kolor czarny lub srebrny, a wyświetlacz ma kolor biały – typowy dla wersji specjalnych tego producenta. Reszta obudowy w obydwu przypadkach jest czarna.

Testowany model różni się od flagowego przede wszystkim ilością gniazdek – tutaj mamy ich sześć, połączonych w trzy pary. Gniazdka te produkowane są na zamówienie firmy GigaWatt (model Schuko G-040). Poszczególne pary są optymalizowane do pracy z nieco innym obciążeniem: z urządzeniami cyfrowymi, analogowymi oraz wzmacniaczami. Autonomiczne filtry pasywne pozwalają na izolację od zakłóceń generowanych przez połączone ze sobą urządzenia wykorzystujące wspólną linię zasilającą.

Na tylnej ściance znajdziemy też świetny, hydrauliczno-magnetyczny wyłącznik firmy Carling Technologies. To także zabezpieczenie przed przeciążeniem. Wyłącznik ten jest produkowany w USA na specjalne zamówienie i według specyfikacji GigaWatta.

Rolling Ball Isolation System | Urządzenie postawiono na nowoopracowanych, ciekawych nóżkach antywibracyjnych Rolling Ball Isolation System produkcji GigaWatta. To opcja, dostępna w podstawowej ofercie tylko z modelem PC-4 EVO+. Choć niewiele się o tym mówi, doświadczenie pokazuje, że listwy i kondycjonery zasilające są równie wrażliwe na drgania, jak wzmacniacze. Stąd najlepsze firmy stosują w nich skomplikowane systemy tłumienia drgań. GigaWatt walczy z nimi grubą obudową, matami bitumicznymi oraz nóżkami antywibracyjnymi.

Te ostatnie zbudowane są z dwóch głównych elementów – pierścieni z litego aluminium oddzielonych od siebie dwoma bieżniami z kulkami wykonanymi z bardzo twardej stali nierdzewnej. Na zewnątrz, wokół trzpienia, umieszczono elastomer o grubości 5 mm. Działanie bieżni z kulkami jest podobne do działania tradycyjnego łożyska kulkowego. Różnica polega na wielkości i ilości poszczególnych elementów, szczegółach budowy i kierunku działania łożyska, ponieważ nóżki mają głównie przenosić duże obciążenia osiowe w jednym kierunku, a nie obciążenia promieniowe, jak to jest w przypadku zwykłego łożyska kulkowego. Przypomnijmy, że po raz pierwszy nóżki antywibracyjne działające na podobnej zasadzie zaproponowała firma Pro Audio Bono.

LC-3 Mk3 Anniversary Edition | Do kondycjonera dołączany jest inny niż zwykle kabel zasilający – to specjalny, rocznicowy model LC-3 MK3 Anniversary Edition. Oprócz grubszej warstwy izolacyjnej kabel otrzymał metalowe obudowy wtyczek znane z flagowego kabla LS-2.

Kondycjoner GigaWatt PC-3 SE EVO+ porównywany był z listwą zasilającą Acoustic Revive wchodzącą w skład systemu odniesienia, modelem RPT-4eu Ultimate. Listwa ta wpięta jest do gniazda ściennego poprzez dwumetrowy kabel zasilający Acrolink Mexcel 7N-PC9500. System zasilany jest z wydzielonej linii, prowadzonej kablem Oyaide Tunami do dedykowanego bezpiecznika w skrzynce rozdzielczej. Od strony systemu linia kończy się trzema identycznymi, połączonymi równolegle, gniazdami ściennymi Furutech FT-SWS (R). Do jednego z tych gniazd wpiąłem kabel Acrolinka i listwę Acoustic Revive, a do drugiego kabel zasilający i kondycjoner GigaWatta.

Porównanie polegało na przepinaniu całego systemu, tj. odtwarzacza SACD Ayon Audio CD-35 High Fidelity Edition, przedwzmacniacza gramofonowego RCM Audio Sensor Prelude IC (gramofon TechDAS Air Force III Premium), przedwzmacniacza liniowego Ayon Audio Spheris III i wzmacniacza mocy Soulution 710, w kolejności A/B/A , a następnie B/A/B, gdzie ‘A’ to listwa odniesienia, a ‘B’ testowana. Odtwarzacz zasilany był kablem Siltech Triple Crown Power, przedwzmacniacz gramofonowy i wzmacniacz mocy kablem Acoustic Revive Power Reference Triple-C, a przedwzmacniacz liniowy kablem Acrolink Mexcel 7N-PC9500.

W czasie testu kondycjoner GigaWatt PC-3 SE EVO+ stał na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RST-38H.

GIGAWATT w „High Fidelity”
  • TEST: GigaWatt PF-1 Mk2 | listwa zasilająca AC
  • TEST: GigaWatt PC-2 EVO+ | kondycjoner napięcia zasilającego AC
  • TEST: GigaWatt PC-4 EVO + LS-2 | kondycjoner napięcia zasilającego AC + kabel zasilający AC
  • TEST: GigaWatt PC-3 EVO | kondycjoner napięcia zasilającego AC
  • TEST: GigaWatt PC-2 EVO + LS-1 + LC-2 mkII + LC-1 mkII | kondycjoner napięcia zasilającego AC + kabel sieciowy
  • TEST: GigaWatt PF-1 (w systemie) | listwa sieciowa
  • NAGRODA | BEST SOUND 2010: GigaWatt PC-4 | kondycjoner sieciowy
  • TEST: GigaWatt PC-4 | kondycjoner sieciowy
  • NAGRODA | BEST SOUND 2008: GigaWatt PF-2 | listwa sieciowa
  • TEST: GigaWatt PF-2 | listwa sieciowa

  • Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

    | Compact Disc
    • Okihiko Sugano Recording Works, Stereo Sound SSSA 1, „Stereo Sound Reference Record”, SACD/CD, (2007) w: Mori Shima, Okihiko Sugano Recording Works Discography, Stereo Sound Publishing Inc., Tokyo 2007; więcej TUTAJ
    • Diary of Dreams, The Anatomy of Silence, Accession Records, A 132, CD (2012); recenzja TUTAJ.
    • Frank Sinatra, Duets II, Capitol Records ‎C2 7243 8 28103 2 2, Master CD-R (1994)
    • Mayo Nakano Piano Trio, MIWAKU, Briphonic BRPN-7007GL, Extreme Hard Glass CD-R (2017); więcej TUTAJ
    | Long Play
    • Depeche Mode, Leave In Silence, Mute 12 Bong 1, 12” single (1982)
    • Falla, The Three Cornered Hat, Decca/Esoteric ESLP-10003, „Master Sound Works. Limited Edition”, 200 g LP (1961/2008)
    • Frank Sinatra, Swingin’ Session!!!, Capitol Records/Mobile Fidelity MFSL 1-407, „Special Limited Edition | No. 346”, 180 g LP (1961/2012)
    • Julie London, Julie is her name. Vol. 1, Liberty Records LPR 3006, LP (1955)
    • Michał Urbaniak, Constellation In Concert, Polskie Nagrania „Muza” SXL 1010, „Polish Jazz | vol. 36”, LP (1973)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Oglądając zdjęcia z wystaw audio na całym świecie, począwszy od kameralnej, portugalskiej Lisbon Audio Show, poprzez wielką, wielowymiarową warszawską Audio Video Show, aż po potężną monachijską High End, wszędzie tam – jest na to duża szansa – na kilku, a zapewne na kilkunastu zdjęciach znajdziecie państwo sylwetkę któregoś z kondycjonerów firmy GigaWatt. Sprawy mają się bowiem tak, że to jedna z „tajnych broni” wielu wystawców, nawet jeśli eksponują przede wszystkim elektronikę, kolumny czy kable.

    Słuchając muzyki przy udziale PC-3 SE EVO+ nietrudno zrozumieć, dlaczego sięgają po produkty tej firmy. Muzyka brzmi z nim wyjątkowo gładko, plastycznie, przyjemnie. To dźwięk, który ucieka od zazwyczaj uzyskiwanego z kondycjonerów dokładnego, ale nieco zimnego dźwięku. Jest wprost przeciwnie – to dociążone, gęste, można nawet powiedzieć – nie do końca tak jest, ale niech będzie – ciepłe granie.

    Ponieważ w czasie testu przesłuchałem całą gamę płyt, zarówno CD oraz SACD, jak i LP, z muzyką jazzową, klasyczną, rockową i elektroniczną, z pełną świadomością mogę powiedzieć, że to urządzenie niezwykle uniwersalne. Nie było nagrania, które by zabrzmiało w zupełnie odmienny sposób, u którego nie można by znaleźć tych zalet – wszystkie z nich korzystały.

    Pierwszy z brzegu przykład, oryginalne, monofoniczne wydanie płyty Julie London Julie is her name… Vol. 1. Stara płyta – z roku 1955 – dość często słuchana, brzmi sama z siebie organicznie, ciepło i nisko. Z polskim kondycjonerem głos nabrał aksamitnego poblasku, nieco się cofnął i utworzył gęstą całość z gitarą i kontrabasem. Niby mniej w tym graniu było pogłosu, troszkę mniejsza była separacja poszczególnych elementów, ale też wszystko było ładniejsze, gładsze, lepiej ułożone.

    I mówiąc „ułożone” mam na myśli nie tylko rozmieszczenie elementów w osi odsłuchu, w obydwu przypadkach – z listwą odniesienia i testowanym kondycjonerem – znakomite, ale ich wewnętrzne poukładanie. GigaWatt działa bowiem na przekaz tonizująco i wyzwalająco jednocześnie. Kilka razy złapałem się na tym, że przy fragmencie testu, w którym system wpięty był do kondycjonera miałem ochotę podgłośnić dźwięk – co zresztą po chwili robiłem. Porównania przeprowadzam oczywiście przy tym samym poziomie siły głosu, ale subiektywne, wynikające z psychoakustyki, zmiany z kondycjonerem pozwalały na odkręcenie gałki o 1-2 dB wyżej.

    To efekt znany mi z najlepszych produktów służących do kondycjonowania (poprawiania) napięcia zasilającego. Z doświadczenia wiem, że te lepsze zmniejszają poziom szumu tła. Daje to nieco cichszy – subiektywnie – dźwięk, ale taki, który jest mniej drażniący, jeśli gramy głośno. Cichszy w tym przypadku oznacza po prostu tyle, co „mniej zakłócony”. Być może dlatego odniosłem wrażenie, że to ciepły przekaz. Nie dlatego, że coś jest podbarwione, albo że góra jest osłabiona, ale właśnie dlatego, że znika z nim nawet śladowa jaskrawość i minimalny nacisk na atak dźwięku.

    PC-3 SE EVO+ robi coś jeszcze – pogłębia bas i lekko koryguje jego średni zakres, który w listwie zasilającej Acoustic Revive, występującej tu jako punkt odniesienia, jest trochę podrasowany. GigaWatt idzie z całością gładko i równo – jak chociażby przy płycie The Anatomy of Silence grupy Diary of Dreams. Ten niemiecki zespół grający na co dzień muzykę dark wave, nagrał na niej akustyczne wersje swoich przebojów. Ani to płyta specjalnie audiofilska, ani obiekt westchnień melomanów, natomiast dla fana – którym jestem – świetna rzecz.

    Z kondycjonerem muzyka się uspokoiła, wyrównała, zgęstniała. Pogłosy były mniej istotne niż z listwą Acoustic Revive i słychać było, że polski kondycjoner robi coś innego – w miejsce ultymatywnej rozdzielczości stawia na łączność. Nie, żeby coś z jego rozdzielczością było nie tak, ale zdajemy sobie chyba sprawę, że każda technologia, każdy wybór to kompromis i nieco inny zestaw cech. Najmocniejszym atutem listew zasilających, przynajmniej tych najlepszych, jest fantastyczna dynamika. Z kolei kondycjonery, znowu – te najlepsze – za cenę lekkiego utemperowania ataku dają bardziej plastyczny, w sensie: płynny, dźwięk.

    GigaWatt robi to wszystko z wyczuciem, ładnie. Niczego nie chowa, nie zamazuje, nie dusi – to rzeczy, które się z kondycjonerami zdarzają, tym płacimy za ochronę urządzeń – listwy jej nie zapewniają! – a także za inne zalety. Testowany model jest jednak gdzie indziej, w miejscu, w którym wciąż te ograniczenia obowiązują, ale nie mają już mocy sprawczej, nie są specjalnie ważne. Ważniejsze jest to, że – jak na kopii Master CD-R z Duetami II Franka Sinatry – orkiestra swingowała, bujała, a z maksisinglem Depeche Mode Leave in Silence z 1982 roku kondycjoner pogłębił bas, utrzymując przy tym motorykę utworu i nie gubiąc wokalu, który porusza się w osi odsłuchu – to jest bliżej, to dalej.

    Podsumowanie

    Listwa Acoustic Revive, z której korzystam, to jeden z najlepszych produktów służących do poprawy napięcia zasilającego, jaki znam. Używam jej od lat i tylko ze dwa, może trzy razy w życiu słyszałem coś lepszego. Kondycjoner GigaWatta lepszy nie jest, ale też nie jest gorszy, co jest czymś absolutnie wyjątkowym.

    Proponuje rzeczy, które z listwami są niedostępne, przede wszystkim zmniejszenie szumów tła do tak niskiego poziomu, że wydaje się, że dźwięk jest cichszy. Podkręcamy gałkę siły głosu o minimalny kąt i otrzymujemy bardziej dynamiczny, bardziej plastyczny dźwięk niż bez kondycjonera. Ale równie ważne będzie dociążenie basu i wyczyszczenie jego średniego zakresu. A to wszystko przy jedwabistej, przyjemnej górze pasma. To realne, namacalne, wartościowe pójście w kierunku, o którym marzy chyba każdy z nas – melomanów, fanów i wariatów audio. RED Fingerprint.

    Kondycjonery napięcia zasilającego to układy w których chodzi o minimalizację zakłóceń przenoszonych przez linie zasilające, a także o zmniejszenie wpływu jednych urządzeń w systemie na inne. W listwach chodzi o to samo, ale metody są inne. Listwy bazują na redukcji drgań – one również są przenoszone przez linie zasilające – a także zmniejszają zakłócenia EMI i RFI poprzez odpowiednie ekranowanie i obecność w listwie dobranych pod tym kątem materiałów.

    Kondycjonery, w tym PC-3 SE EVO+, bazują na elektronice – biernych podzespołach, które mają przede wszystkim chronić zasilane urządzenie, a po drugie zmniejszać drgania oraz zakłócenia EMI i RFI. Obydwie metody dają inne rezultaty dźwiękowe i mają tyle samo zwolenników, co przeciwników.

    Idea | Jak czytamy w materiałach firmowych (będę się nimi posługiwał także w dalszej części opisu), model PC-3 SE EVO+ został wyposażony filtry o innej niż we wcześniejszych produktach GigaWatta architekturze, a zastosowane w nim elementy są bardziej zaawansowane i większe niż minimum wynikające z obliczeń („przewymiarowane”). Z uwagi na zwiększoną wydajność układów filtrujących, zmontowano je srebrnym lutowiem na masywnych płytkach PCB zawierających czterokrotnie większą ilość miedzi niż w innych modelach tego producenta. Dwuwarstwowe obwody drukowane mają szerokie ścieżki przewodzące z posrebrzanej miedzi, której łączna grubość wynosi aż 280 mikrometrów.

    Tłumienie zakłóceń zapewniają filtrujące bloki typu RLC, zbudowane w oparciu m.in. o wysokiej jakości metalizowane kondensatory poliestrowe oraz filtry bazujące na rdzeniach typu HF (High-Flux). W kondycjonerze zrezygnowano z użycia tradycyjnych elementów zabezpieczających, takich jak bezpieczniki topikowe czy termiczne. Ochronę przeciwprzepięciową kondycjonera zapewnia blok startowy, w którym znajdują się iskierniki plazmowe, szybkie warystory nowej generacji oraz filtr wstępny.

    Jako zabezpieczenie przed przeciążeniem wykorzystano wyłącznik hydrauliczno-magnetyczny firmy Carling Technologies, który jest wytwarzany w USA na specjalne zamówienie według specyfikacji GigaWatta. Element ten pełni rolę układu kontrolującego wartość prądu przepływającego przez wewnętrzne obwody oraz funkcję głównego wyłącznika kondycjonera. Wszystkie te elementy współdziałając z prawidłowo wykonaną, współczesną instalacją elektryczną, gwarantują kompleksową ochronę przed przepięciami i przetężeniami.

    Wskaźniki | Wartość skuteczną napięcia wejściowego (True RMS) wskazuje umieszczony na froncie woltomierz cyfrowy z wyświetlaczem LED w kolorze białym. Woltomierz ten charakteryzuje się odpornością na zniekształcenia oraz błędy pomiaru wywołane wyższymi harmonicznymi, jak i sam nie generuje żadnych zakłóceń, które mogłyby wpłynąć na pogorszenie jakości napięcia filtrowanego przez kondycjoner. Na zamówienie dostępne są inne kolory wyświetlacza woltomierza: zielony oraz niebieski.

    Kondycjoner wyposażony jest także w dodatkowy układ sygnalizujący o nieprawidłowościach w podłączeniu urządzenia do sieci elektrycznej. Jego zadziałanie wskazuje umieszczona z tyłu czerwona dioda LED, sygnalizująca o niewłaściwej polaryzacji zasilania kondycjonera lub wadliwie podłączonym uziemieniu.

    Środek | Spoglądając do środka zauważymy, że urządzenie ma typowy dla tego producenta rozkład: z przodu mamy dwie puszki z filtrami, z lewej strony kolejną, przy gnieździe wejściowym, a przy gniazdkach trzy, identycznie wyglądające, ale różnicowane zastosowanymi elementami, filtry. Są one optymalizowane pod kątem planowanego odbiornika: urządzeń cyfrowych, analogowych oraz wzmacniaczy mocy.

    GigaWatt pisze o tym w ten sposób:

    W PC-3 SE EVO+ zastosowano innowacyjny, dwustopniowy system dystrybucji prądu, będący własnym opracowaniem firmy. Oparty jest on na masywnych szynach dystrybucyjnych, wykonanych z polerowanych sztab z posrebrzanej miedzi katodowej (Cu-OF) o wysokiej czystości.

    Pierwszy stopień umożliwia bezstratną i równomierną dystrybucję napięcia do poszczególnych gałęzi filtrujących. Drugi stopień dostarcza prąd bezpośrednio do każdej pary gniazd wyjściowych poprzez okablowanie wykonane przewodnikami o przekroju 4 mm2 z posrebrzanej miedzi beztlenowej izolowanej Teflonem. Wysoka przewodność oraz masywny przekrój poprzeczny rzędu 30 mm2 każdej z szyn, zapewnia równomierny i stabilny rozkład mocy niezależnie od obciążenia poszczególnych wyjść kondycjonera.

    Kondycjoner został wyposażony w sześć gniazd GigaWatt G-040 typu Schuko. Mosiężne styki gniazd zostały fabrycznie poddane procesowi srebrzenia technicznego bez udziału metali pośrednich, takich jak warstwa miedzi czy niklu, które mogłyby wprowadzać niekorzystną rezystancję szeregową i spadek napięcia. Gniazda zostały dodatkowo poddane modyfikacji kriogenicznej oraz procesowi demagnetyzowania. Aby zabezpieczyć urządzenie przed dziećmi, gniazda G-040 zostały wyposażone w zintegrowane przesłony przeciwporażeniowe (podwyższona ochrona przed dotykiem zgodna z VDE 0620).

    Wszystkie produkty marki GigaWatt objęte są polisą ochrony przyłączonego sprzętu, której wysokość ubezpieczenia wynosi 1 000 000 zł. Budowa i wykonanie są pierwszorzędne i jest to – założę się – jeden z powodów zaufania, jakim obdarzyli tę firmę zagraniczni odbiorcy.


    Dane techniczne (wg producenta)

    typ gniazd: Schuko,
    napięcie zasilania: 220-240 V/50-60 Hz
    maksymalne obciążenie: 3500 W
    prąd maksymalny (ciągły): 16 A
    pochłaniany udar prądowy: 20 000 A
    wymiary: 440 x 115 x 400 mm
    waga: 16,20 kg

    W komplecie kabel zasilający GigaWatt LC-3 Anniversary Edition

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl


    System referencyjny 2018



    |1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
    |2| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
    |3| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
    |4| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS|
    |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
    |6| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|
    |7| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|

    Okablowanie

    Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
    Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
    Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

    Zasilanie

    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
    Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
    Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
    Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
    Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
    Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

    Elementy antywibracyjne

    Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
    Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
    • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
    • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

    Analog

    Przedwzmacniacz gramofonowy:
    • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
    • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
    Wkładki gramofonowe:
    • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
    Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

    Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

    Mata:
    • HARMONIX TU-800EX
    • PATHE WINGS

    Słuchawki

    Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

    Słuchawki:
    • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
    • Audeze LCD-3 |TEST|
    • Sennheiser HD800
    • AKG K701 |TEST|
    • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
    Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|