07 Lipiec 2020

Słuchamy: JOHN SCOFIELD | ECM

Nowa płyta gitarzysty w wytwórni ECM

Źródło: „High Fidelity”

W krótkim odstępie czasu ukazały się dwie świetne płyty wytwórni ECM: Marcin Wasilewski Trio & Joe Lovano pt. Arctic Riff (recenzja TUTAJ) oraz Johna Scofielda pt. Swallow Tales. Obydwie dostępne są w serwisie streamingowym Tidal Master w plikach MQA i obydwie dla państwa przesłuchaliśmy. Poniżej recenzja płyty JOHNA SCOFIELDA.

___________

RECENZJA | PREMIERA

JOHN SCOFIELD

SWALLOW TALES

JOHN SCOFIELD SWALLOW TALES

Wydawca: ECM Records | ECM 2679

Data premiery: 12.06.2020

Nośnik: CD, LP, pliki audio MQA 24/96

Jakość dźwięku: 8/10

Słuchał: WOJCIECH PACUŁA

___________

John Scofield

Urodzony w Ohio i wychowany w podmiejskim Connecticut, Scofield zaczął grać na gitarze w wieku 11 lat, inspirowany zarówno muzykami rockowymi, jak i bluesowymi. Uczęszczał do Berklee College of Music w Bostonie. Po debiucie z Gerrym Mulliganem i Chetem Bakerem Scofield został na dwa lata członkiem zespołu Billy’ego Cobhama i George’a Duke’a. W 1977 roku nagrał płytę z Charlesem Mingusem i dołączył do kwartetu Gary’ego Burtona.

_________

scofield-trio

John Scofield (z przodu), Bill Stewart (po lewej) i Steve Swallow (z tyłu) | fot. ECM

Międzynarodową karierę rozpoczął jako lider zespołu w 1978 roku. W latach 1982–1985 Scofield koncertował i nagrywał z Milesem Davisem. Grał i koncertował również z innymi największymi muzykami jazzowymi ever. Przed wybuchem pandemii w trasie spędzał 200 dni w roku. Wykłada (adjunct professor) teorię muzyki na New York University, ma dwoje dzieci.

Muzyka

Na płycie Swallow Tales Johna Scofielda wspomagają wieloletni przyjaciele: grający na kontrabasie Steve Swallow oraz perkusista Bill Stewart. Dziewięć z zawartych na niej utworów napisał Swallow, od czterdziestu lat muzyczny mentor Scofielda. To zarówno utwory nowsze, jak i pochodzące z początków jego kariery. Lider mówi o nich w ten sposób:

„Są zakotwiczone w rzeczywistości dzięki kadencjom, które mają głęboki sens. Nigdy nie są tylko intelektualnymi wprawkami, a są po prostu melodyjne. To raczej piosenki niż „kawałki”. Wszystkie można by zaśpiewać.”

Dodajmy, że Scofield od ponad dwudziestu lat gra na gitarze Ibanez AS-200 z 1981 roku, wspomagając się gitarami akustycznymi Takamine i starym Martinem. Korzysta też z, mających swoje lata, pieców gitarowych VOX AC30 i MESA BOOGIE MARK I (kopia).

| PERSONEL |

John Scofield – gitara
Steve Swallow – bas
Bill Stewart – perkusja

Nagranie

Materiał na tę płytę zarejestrowany w ciągu jednego dnia, niemal bez powtórek, w marcu 2019 roku. Nagrań dokonano w nowojorskim The James L. Dolan Recording Studio. Inżynierem dźwięku był Tyler McDiarmid, a produkcją zajął się – jak zawsze – Manfred Eicher. Wszyscy, poza Eichertem są związani z Uniwersytetem Nowojorskim (New York University).

_________

Steinhardt studio nagrań reżyserka HIGH FIDELITY

Reżyserka The James L. Dolan Recording Studio | fot. Steinhardt/New York University

Studio o którym mowa jest jednym z najnowszych tego typu miejsc na świecie i jednym z niewielu, które powstało w ostatnich czasach. Obserwujemy bowiem raczej upadek dużych studiów nagraniowych, a nie ich powstawanie. Przypadek The James L. Dolan Recording Studio jest szczególny, ponieważ to studio, które powstało na uczelni, Steinhardt School Of Culture, Education, And Human Development Communit, mieszczącej się na New York University, i postało dzięki wsparciu finansowemu Dolan Family Foundation, stąd jego nazwa. Wyposażone jest w nowoczesny sprzęt do nagrywania, ale ma służyć również do nauki, dlatego odbywają się tam różnego rodzaju próby, spotkania i dyskusje (więcej TUTAJ https://research.steinhardt.nyu.edu/scmsAdmin/uploads/004/892/2009-12_nyu_steinhardt_at_a_glance_.pdf  </a>; dostęp: 07.07.2020). Studio kosztowało 6,5 miliona dolarów.

Otworzone 24 listopada 2009 roku studio ma powierzchnię 7500 stóp kw. i zostało zaprojektowane przez Walter-Storyk Design Group. To niemiecka firma, założona przez Johna Storyka i Beth Walthers w 1987 roku i mająca na swoim koncie wielkie przedsięwzięcia, jak stadion Łużniki w Moskwie i Muzeum Narodowe w Katarze, ale małe studia nagraniowe. W reżyserce zainstalowano 48-kanałową, analogową konsolę SSL Duality, a w studiu mieści się niewielka orkiestra. Odsłuchy zapewniają kolumny polskiego konstruktora, modele Lipinski L707 oraz moduły subbasowe L150, jak również system sterowania Dangerous Music Monitor ST/SR 10.2. Materiał nagrywany jest w systemie Pro Tools HD 24/96. Mówimy więc o nagraniu cyfrowym, które zostało zmiksowane analogowo do pliku WAV 24/96.

_________

Steinhardt studio nagrań HIGH FIDELITY

Studio The James L. Dolan Recording Studio; w dali osobne pomieszczenie dla fortepianu | fot. Steinhardt/New York University

Jak mówiłem, za dźwięk płyty Scofielda odpowiada Tyler McDiarmid. Pracował z największymi nazwiskami jazzu, na przykład z Kurtem Ellingiem, Bobem Mintzerem i Keiko Matsui, a w latach 2011 i 2012 był nominowany do Nagrody Grammy. Z Uniwersytetem Nowojorskim związany jest pracą naukową – właśnie kończy pisać doktorat i zajmuje na NYU stanowisko adjunkta (adjunct faculty).

Słuchamy

Nieco nietypowo dla ECM, album Johna Scofielda nie jest pokazany w bardzo dużej przestrzeni. To znaczy – tak, w porównaniu z większością współcześnie realizowanych nagrań jazzowych, to jest otwarty, nośny dźwięk. Ale posłuchajmy którejkolwiek płyty Tomasza Stańki nagranej dla tej wytwórni, posłuchajmy najnowszego nagrania Marcin Wasilewski Trio z Joe Lovano, a zobaczymy, na czym polega różnica.

Płyta Swallow Tales jest bardziej „tu i teraz”, mocniej słychać, że to nagranie studyjne. Wysokiej klasy nagranie studyjne, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, ale jednak dokonane nie w dużym pomieszczeniu, a w ograniczonej przestrzeni. Co jest odejściem od filozofii dźwięku ECM, czyli nagrywania w duzych pomieszczeniach z naturalnym pogłosem, do którego następnie dodawano dodatkowy efelt – a to Lexicona, a to Bricasti (więcej o historii wytwórni w artykule ECM • 50 LAT DOSKONAŁOŚCI (HF № 187 | listopad 2019).

Na pierwszym planie jest gitara lidera. Ma ona barwę, którą można dość prosto określić jako „jazzową”. Operuje głównie w środku pasma, schodząc czasem niżej, a wtedy odzywa się ciepły, gęsty ton. Nałożony jest na nią osobny, długi pogłos, a reszta instrumentów jest bardziej „sucha”.

Barwowo to dość ciepła realizacja, ale nie „za” ciepła. Balans tonalny wydaje się być utrzymany w okolicach środka pasma, ale kiedy – jak w Falling Grace mamy solo kontrabasu, to ma on niską, przyjemną barwę. To nie jest specjalnie selektywne granie, dostajemy coś w rodzaju „kuli” dźwięku, w której i tak najważniejsze jest to, co przed nami – gitara. Mocniej słychać bębny w takich utworach, jak Portsmouth Figurations, gdzie oprócz superrytmicznego grania na talerzach, mamy też mocniejsze kotły. Co jakiś czas blachy uderzają mocniej, ale nigdy nie dochodzi do rozjaśnienia – mamy wtedy po prostu większą energię na górze pasma. Stopa nie jest zbyt mocno akcentowana, stanowi raczej tło niż równorzędny element panoramy. Ma ona raczej twardy atak niż miękki. Nie da się jednak nie zauważyć, że muzycznie to perkusja wyrasta na najważniejszy instrument tej płyty, pomimo że liderem jest gitarzysta.

| Podsumowanie

Może to i nie jest najlepszy dźwiękowo album wytwórni ECM, ale to wciąż światowa czołówka. Nie ma tak dobrej akustyki, jak płyta Marcin Wasilewski Trio, o której pisaliśmy poprzednio, nie ma też jej miękkości i aksamitności. Doskonale słychać inne studio, a także inne podejście do brzmienia. Nie do końca rozumiem, dlaczego na końcu utworów gitara jest szybko gaszona, kiedy mogłaby wybrzmieć dłużej – to jednak decyzja producenta. Ale brzmienie jest dynamiczne, ładne, gęste, niskie. W dodatku muzyka jest fantastyczna i słucha się tej płyty raz po raz z nieukrywaną przyjemnością.

www.johnscofield.com

www.ecmrecords.com

Tekst: Wojciech Pacuła

Fot.: mat. prasowe



Krakowskie Towarzystwo Soniczne to nieformalna grupa melomanów, audiofilów, przyjaciół, spotkająca się po to, aby nauczyć się czegoś nowego o produktach audio, płytach, muzyce itp.

CO W MAGAZYNIE

Czytaj najnowszy numer