Sir George Martin, jeden z najwybitniejszych producentów muzycznych w historii, zmarł 8 marca tego roku. Miał 90 lat.
George Martin urodził się 3 stycznia 1926 roku w Londynie. Jego kariera w branży muzycznej – która rozpoczęła się w latach 50. – została poprzedzona edukacją na Guildhall School of Music oraz służbą w latach 1943-1947 w brytyjskim lotnictwie. Pierwszym „dużym” stanowiskiem objętym przez Martina była posada dyrektora Parlophone, zaś jego największym osiągnięciem jest długoletnia i niezwykle owocna współpraca z zespołem The Beatles. Producent ten, ze względu na wpływ jaki miał na brzmienie Beatlesów w studiu, nazywany był często „piątym Beatlesem”. Zasługi Martina doceniali wszyscy „chłopcy z Liverpoolu”, co wielokrotnie potwierdzali w rozmowach czy wywiadach. Tak w 1971 roku o Martinie i jego pracy wypowiadał się John Lennon: „George Martin stworzył nas takimi, jakimi byliśmy w studiu. Pomógł nam rozwinąć nasz muzyczny język, którym komunikowaliśmy się z innymi”. Wśród utworów Beatlesów , które zostały w znacznym stopniu naznaczone pomysłami Martina warto wymienić m.in. „Yesterday” z albumu „Help!”, singlowy „Strawberry Fields Forever” czy „Being for the Benefit of Mr. Kite!” z jednego z najważniejszych krążków w historii muzyki rockowej – „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”.
Jego kariera, choć w znacznej mierze pozostawała w cieniu osiągnięć z Fab Four, sięgała znacznie dalej. Przez trwającą ponad 60 lat karierę Martin współpracował z takimi formacjami i artystami, jak Jeff Beck, America, Ultravox, Elton John czy John Williams. Miał również wpływ na kilka kawałków, które pojawiły się w filmach o przygodach Jamesa Bonda, nie bał się również nawiązywać kontaktów z branżą telewizyjną.
Osiągnięcia Martina wielokrotnie były docenianie przez fanów i krytyków muzycznych. Został on zdobywcą szeregu branżowych nagród, takich jak Grammy Award czy BRIT Award, był honorowym członkiem Audio Engineering Society, a w 1999 roku został wprowadzony do prestiżowej Rock and Roll Hall of Fame. Martin mógł również poszczycić się kilkoma honorowymi doktoratami, przyznanymi m.in. przez University of Oxford czy Leeds Beckett University. Co więcej, w 1988 roku został komandorem Orderu Imperium Brytyjskiego, zaś osiem lat później mógł już posługiwać się tytułem szlacheckim.
Na wieść o jego śmierci zareagował cały muzyczny świat, czego dowodem są liczne okolicznościowe wpisy (takie jak ten) czy krótkie teksty zamieszczane na portalach społecznościowych. Za wieloletnią znajomość podziękował mu – za pośrednictwem Twittera – Ringo Starr, mówiąc: „Dziękuje Ci za całą Twoją miłość i dobroć”.
