30 października wytwórnia ECM Records wydała koncertowy album KEITHA JARRETTA zatytułowany Budapest Concert, a 21 października „The New York Times” doniósł o prawdopodobnym scenariuszu, w którym muzyk jużnigdy nie zagra na swoim ukochanym instrumencie.
W artykule Nate’a Chinena zatytułowanym Keith Jarrett Confronts a Future Without the Piano czytamy:
„Byłem sparaliżowany. Moja lewa strona jest nadal częściowo sparaliżowana. Mogę próbować chodzić z laską, ale zajęło to dużo czasu, rok lub dłużej. I tak naprawdę wcale nie chodzę po tym domu.” I dodaje: „Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość. Nie czuję się teraz jak pianista. To wszystko, co mogę o tym powiedzieć.”
Nate Chinen, Keith Jarrett Confronts a Future Without the Piano, „The New York Times” 21.10.2020; dostęp 09.11.2020 | czytaj TUTAJ
Przyczyną problemów muzyka są dwa rozległe wylewy, których doznał pod koniec lutego i w maju 2018 roku. Sporadycznie sięgał później po fortepian, żartując, że „chciał być jednorękim Bachem”, ale nic z tego nie wychodziło. Ostatni jego publiczny występ miał miejsce w 2017 roku w Carnegie Hall.
The Budapest Concert jest nagraniem solowym, zarejestrowanym w czasie tourne z 2016 roku. Miał on miejsce dwa tygodnie przez koncertem w Monachium, mieście wytwórni ECM Records, z którą muzyk jest związany. Pochodzący z niej materiał ukazał się na płycie Munich 2016 z roku 2019 (ECM 2667). W maju tego roku ukazał się cyfrowy singiel zatytułowany Za rejestrację i miks odpowiedzialny był Martin Pearson, a za mastering Chrostoph Stickel. Producentami są wspólnie KEITH JARRETT i MANFRED EICHERT. Płyta dostępna jest na dwóch płytach CD (ECM 2700) oraz w plikach FLAC MQA 24/96 w serwisie Tidal.
Więcej o historii wytwórni ECM Records w jej 50. rocznicę powstania przeczytają państwo w artykule ECM • 50 LAT DOSKONAŁOŚCI, „High Fidelity” listopad 2019, № 184, czytaj TUTAJ.
Krakowskie Towarzystwo Soniczne to nieformalna grupa melomanów, audiofilów, przyjaciół, spotkająca się po to, aby nauczyć się czegoś nowego o produktach audio, płytach, muzyce itp.