29-letni artysta śpiewa kontratenorem, najwyższym z męskich głosów. Śpiewa w największych salach koncertowych na świecie, a w wolnych chwilach oddaje się swojej drugiej pasji – breakdance’owi! Orliński zaskakuje na każdym kroku, jest twarzą pierwszego wydania magazynu Vogue Man w Polsce. Dziś premiera jego drugiej płyty „Facce d’amore” – „Oblicza miłości”.
Nowy album Facce d’amore, w przeciwieństwie do pierwszego Anima Sacra, ukazuje artystę w innym repertuarze, osobistym i pełnym pasji. Urodzony w Polsce, zaś wyszkolony w Nowym Jorku śpiewak wyjaśnia:
„Na Anima Sacra zależało mi, aby słuchacze przeszli duchową podróż przez program w całości bazujący na muzyce sakralnej XVIII wieku. Myśl przewodnia Facce d’amore jest nieco odmienna”.
Program – na który składa się również imponująca liczba ośmiu nagrań światowych premier – zawiera „arie operowe, które opowiadają historię poprzez pokazanie muzycznego obrazu męskiego kochanka w epoce baroku”. Koncentrują się na różnych aspektach miłości – nie tylko jej pozytywnej stronie, takiej jak radość z odwzajemnionej miłości, ale także tej, w której bohaterowie są pochłonięci przez gniew czy nawet szaleństwo.”
Na albumie znajdują się kompozycje obejmujące 85 lat z okresu baroku – arie wielkich kompozytorów takich jak Haendel, Cavalli czy Alessandro Scarlatti, ale również kompozytorów, których nazwiska odzyskały znaczenie dopiero na przestrzeni ostatnich dekad, a więc Bononcini, Conti i Hasse (który napisał wirtuozowską Sempre a si vaghi rai dla legendarnego kastrata Farinelliego – jedną ze światowych premier tego albumu). Na albumie znalazły się również utwory kompozytorów niemal zapomnianych – Orlandini, Predieri i Matteis.
Orlińskiemu towarzyszą partnerzy z poprzedniej płyty, instrumentaliści Il Pomo d’Oro oraz dyrygent Maxin Emelyanychev.