Kultowa seria muzycznych kompilacji Marek Sierocki Przedstawia: I Love… kończy w lipcu 10 lat.
Marek Sierocki Przedstawia: I Love… to jedna z najpopularniejszych serii muzycznych w Polsce w ostatnich dziesięciu latach. Liczący już 40 tytułów cykl obejmował do tej pory najlepsze, zdaniem popularnego dziennikarza i prezentera telewizyjnego, utwory z poszczególnych krajów, dekad i gatunków muzycznych. Od 2009 roku łącznie sprzedano już ponad 800 tysięcy egzemplarzy płyt sygnowanych hasłem I Love… . Marek stosując zasadę „kochamy to, co już znamy” stworzył składanki, które są kompletną esencją historii muzyki popularnej.
Do tej pory w serii ukazały się między innymi albumy z muzyką dekad 60., 70., 80., 90., z muzyką polską, włoską, francuską, hiszpańską oraz albumy dedykowane poszczególnym gatunkom czy okolicznościom jak rock’n’roll, disco, tango, duety, muzyka filmowa, hity dla dzieci, folk, ballady czy niezwykle popularne składanki z muzyką świąteczną.
Marek Sierocki o serii: „Kiedy dziesięć lat temu ówczesny szef Sony Music Poland Kazimierz Pułaski zaproponował mi zrobienie serii składanek z repertuarem sprzed lat, nie przypuszczałem, że przeżyję jedną z największych zawodowych przygód w moim życiu. Zaczęliśmy od albumu I Love Disco z hitami z drugiej połowy lat siedemdziesiątych, potem był album z balladami i wreszcie nasz największy sukces I Love Italia. Okazało się, że Polacy darzą ogromnym sentymentem włoskie przeboje z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Sukcesami okazały się również albumy z hitami dekady z lat osiemdziesiątych i z przebojami świątecznymi. Wiele składanek z serii dotarło na szczyt polskiej listy bestsellerów muzycznych Olis. Dziś seria I Love… liczy czterdzieści tytułów. Kilkanaście z nich było wznawianych, często jako edycje specjalne, z nieco zmienionym repertuarem. Wielokrotnie byłem pytany jaka jest moja składanka marzeń. Odpowiedź jest prosta – ta, która składała by się z utworów, na które nie uzyskaliśmy dotychczas licencji, bądź ich sytuacja prawna jest skomplikowana. Mam całą listę takich piosenek z lat 70’tych i 80’tych i ogromnie żałuję, że nie możemy się nimi z fanami serii podzielić. O brzmienie płyt dba mistrz Jacek Gawłowski. To on masteruje te stare nagrania i dzięki niemu te składanki tak dobrze brzmią”.
Jacek Gawłowski o serii: „Przez ostatnią dekadę miałem przyjemność masterować czterdzieści albumów z serii I Love… . W wielu przypadkach była to praca u podstaw, tworzenie brzmienia na nowo, w pewnym sensie od zera. W innych tylko dodanie przysłowiowego “lukru na torcie”. Często jedynym dostępnym nośnikiem źródłowym była płyta analogowa, nierzadko zawierająca zniekształcenia, trzaski, które usuwałem w domenie cyfrowej podczas obróbki masteringowej. Wśród nagrań źródłowych często trafiały się też unikalne płyty CD z kolekcji Marka Sierockiego zbierane przez lata, takie białe kruki fonografii, niedostępne w ogólnoświatowej dystrybucji. Ten fakt miał na pewno wpływ na sukces serii I Love… . Słuchacze często poszukują wersji unikalnych oraz nagrań wcześniej niedostępnych. Każda dekada charakteryzowała się innymi cechami brzmienia. Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte to stosunkowo mała ilość niskich częstotliwości i niewielka głośność – co należało w procesie remasteringu zrekompensować. Lata osiemdziesiąte to duża ilość wysokich częstotliwości i pogłosów. Dziewięćdziesiąte charakteryzowały się bardziej cyfrowym brzmieniem. Po roku dwutysięcznym zapanowała tzw. wojna głośności (loudness war).Te wszystkie aspekty braliśmy pod uwagę, by dostarczyć współczesnym słuchaczom najwyższą jakość odbioru”.