pl | en
Płyty - recenzja
George Frideric Handel
Concerti Grossi Opus 6 The Avison Ensemble

Wydawca: Linn Records, CKD 362

Data nagrania: 27-31 października 2008
Miejsce nagrania: Jubilee Theatre, St Nicholas' Hospital, Newcastle Upon Tyne, UK
Realizator nagrania: Philip Hobbs
Mix: Philip Hobbs
Mastering: Julia Thomas, Finesplice, UK
Produkcja: Philip Hobbs

Szczegóły: album dostępny do ściągnięcia w różnych formach ze strony Linn Records, aż do Studio Master WMA 24 bit/88,2 kHz (3,221.5 MB)
Data wydania: 22 czerwca 2010

Format: 3 x SACD (5.1+2.0)/HDCD

Tekst: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Wojciech Pacuła

Niezrównane, mistrzowskie forma i styl koncertów George’a Friderica Händela (Haendel, Handel; 1685-1759), a ich przykładem jest Twelve Grand Concertos w siedmiu częściach, na cztery skrzypce, tenora, wiolonczelę i basso-continuo w postaci klawesynu, zostały nagrane przez Linn Records, jedną z największych obecnie firm proponujących muzykę klasyczną. Jak się wydaje, niesłabnąca popularność tych dwunastu koncertów, począwszy od ich publikacji w 1940 roku, jest uzasadniona: to porywające, kongenialne tematy muzyczne, wciągające rytmy i emanacja wolnego ducha mistrza. Pavlo Beznosiuk i jego Avision Ensamble brzmią w wyjątkowo koherentny i przekonywający sposób. Avision Ensemble jest jednym z najbardziej znanych angielskich wykonawców muzyki XVIII w na instrumentach z okresu. Nazwę bierze od Charlesa Anvisona (1707-1770), urodzonego w Newcastle kompozytora i organisty. Nagrania utworów swojego patrona zostały przyjęte z aplauzem, zaś nagranie Six Cello Concertos Johna Gartha było absolutnym sukcesem. Po pierwszym nakładzie nie zostało śladu po kilku tygodniach i w pierwszym roku po wydaniu dokonano jeszcze kilku dodruków.

Źródło: David Vernier (ClassicsToday.com), Linn Records

DŹWIĘK

Brzmienie tej płyty jest wyjątkowo wyrównane. Jeśli miałbym zwrócić jednak uwagę na jakieś wybory, to pewnie powiedziałbym o lekkim ociepleniu dźwięku. Linn Records to duża firma i korzysta z kilku realizatorów nagrań. Jej wydawnictwa stoją na wysokim poziomie artystycznym i dźwiękowym, chociaż trudno mówić o „szkole” Linna. Wszystko zależy od konkretnego projektu, kompozytora, zespołu i inżyniera dźwięku. Część z nagrań tej wytwórni mnie nie przekonuje, bo idą w kierunku zbyt mało emocjonalnego, zbyt „płaskiego” dynamicznie dźwięku. Jak sądzę, chodzi w nich o możliwie wysoką neutralność i możliwie jak najdokładniejsze pokazanie poszczególnych instrumentów. Być może w dużych pomieszczeniach, z bardzo dużymi, zapewne aktywnymi kolumnami to działa. W pokojach takich, jak mój (25 m2 + 15 m2 kuchnia i przedpokój) znacznie lepiej wypadają nagranie takie, jak to. Czyli cieplejsze, bardziej intymne, nastawione raczej na koherencje, na współdziałanie niż na „solistów”. Wspaniale więc pokazany jest zespół, a w nim przede wszystkim skrzypce – słodkie, ciut ciepłe, dość bliskie. Nie są przenikliwe i brzmią raczej jak instrumenty z epoki niż jak ich współczesne wersje. Wszystko jest dość blisko słuchacza, choć za zespołem słychać większe pomieszczenie. Nie dominuje ono jednak w przekazie i nie doczepia mu „ogona”. Jedynie szerokość sceny mogłaby być nieco większa. Dynamika jest na wysokim poziomie, zarówno skali mikro, jak i makro. Brzmienie raczej intymne niż natarczywe , a pogłos słychać bardziej w średnich i niskich rejestrach niż na dole. Bardzo dobre nagranie.

Jakość dźwięku: 10/10