LEBEN CS-300X [Custom Version] Modyfikacja przeprowadzona przez firmę Linear Audio Research Kontakt: Linear Audio Research ul. Wiosenna 5, 55-002 Kamieniec Wrocławski tel.: +601 89 29 48 | fax: +71 381 95 30 e-mail: eczyzewski@lar.pl Strona producenta: LINEAR AUDIO RESEARCH Tekst: Eugeniusz Czyżewski, Wojciech Pacuła (wstęp) Zdjęcia: Eugeniusz Czyżewski, Wojciech Pacuła, Leben |
Modyfikacje to jedna z radości życia audiofila. Najłatwiejsze wiążą się z wymianą kabli – tak właśnie rozumiem te czynność, jako modyfikację. Drugi popularny sposób wiąże się z wymianą gniazd i zacisków w urządzeniach lub w kolumnach. Kolejna dana jest właścicielom urządzeń z lampami – wymiana lam na inne, innej marki, z innego roku itp. zmienia dźwięk tak mocno, że często dostajemy zupełnie inny produkt. I jest jeszcze sposób dla zaawansowanych, dla elektroników lub znających się na tym hobbystów – zmiana w układzie elektrycznym, czy to poszczególnych elementów, czy ich topologii. Źródła przydźwięku we wzmacniaczach audio Przydźwięk sieciowy, zwany żargonowo brumem, daje o sobie znać buczeniem o częstotliwości 50 Hz lub jej wielokrotności (100 Hz, 150 Hz .....). Jego źródłem są zjawiska elektryczne i magnetyczne zachodzące w pracujących urządzeniach audio. Przydźwięk we wzmacniaczu LEBEN CS-300XS [Custom Version] Ustawienie transformatora sieciowego względem transformatorów wyjściowych nie jest bynajmniej optymalne. Chassis z blachy stalowej dodatkowo zwiększa oddziaływanie transformatorów poprzez pole magnetyczne. W zasilaczu głównym zastosowano prostowanie jednopołówkowe z podwajaniem napięcia, dające stosunkowo duże tętnienia o częstotliwości sieci. One to, przy braku symetrii lamp w stopniu końcowym, są drugim źródłem przydźwięku. Takie rozwiązanie zasilacza głównego z podwajaczem napięcia jest dla mnie zagadką – jest pod każdym względem gorsze od prostowania dwupołówkowego. Trzecie źródło niepożądanych zjawisk w głośnikach wiąże się ze sposobem prowadzenia masy sygnałowej i masy zasilania. Modyfikacje wzmacniacza Na oddziaływanie pola magnetycznego transformatora sieciowego na głośnikowe nie ma w naszym przypadku skutecznego lekarstwa. Potrzebne byłyby zmiany konstrukcyjne, polegające na obróceniu transformatora sieciowego o 90 stopni w dwóch płaszczyznach. Na ten radykalny zabieg nie zdobyłem się i pozostawiłem nie naruszoną całość konstrukcji mechanicznej. |
Problemy z zasilanie i asymetrią w końcówkach mocy rozwiązałem korzystając ze starych sprawdzonych rozwiązań, m. in. opublikowanych w 1947 roku przez Williamsona. Na rysunku 1 pokazano schemat wzmacniacza Williamsona, na którym widać elementy regulacyjne do zapewnienia symetrii lamp mocy V5 i V6: potencjometr R17 do ustawiania jednakowych punktów pracy lamp oraz R21 do nastawiania prądu spoczynkowego. W dziesiątkach mutacji tego schematu to porządne rozwiązanie upraszczano, rezygnując z jednej z tych regulacji. Dobrym przykładem jest przeciwsobna końcówka mocy głośnika niskotonowego radia Beethoven, w której między rezystorami katodowymi lamp L9 i L10 znajduje się potencjometr drutowy 100 Ohm (rys. 2). Tak samo rozwiązałem regulację symetrii końcówek mocy we wzmacniaczu LEBEN. Na fotografii 1 widać jego budowę „od spodu” – u góry po prawej widać wolną przestrzeń, akurat w sam raz na dwa potencjometry drutowe dla obu końcówek mocy. Zostały one przymocowane do płytki z laminatu szklano-epoksydowego wraz z rezystorami katodowymi. Płytka jest związana mechanicznie z płytą montażową (chassis) dwoma solidnymi odstępnikami. Na zdjęciu nr 2 widać tę modyfikację oraz jedną istotną zmianę w zasilaczu głównym – dodatkowy kondensator polipropylenowy, dołączony równolegle do elektrolitycznego, poprawiający szybkość reakcji układu zasilania przy wzmacnianiu sygnałów o charakterze impulsowym. Jest on widoczny na środku u góry tej fotografii, nad głównym kondensatorem zasilacza. Kontakty: Pobierz test w PDF |
Pytania, podpowiedzi, zarzuty itp. prosimy kierować na adres: opinia@highfidelity.pl
KIM JESTEŚMY? "High Fidelity" jest miesięcznikiem audio, ukazującym się nieprzerwanie od 1 maja 2004 roku. Do października 2008 roku nosił tytuł "High Fidelity OnLine". Jego celem jest próba dotarcia do tego co najważniejsze - do MUZYKI. Wierzymy, że aby oddać pełnię zamierzeń kompozytora, wykonawcy, realizatora, konieczne jest zapewnienie maksymalnie przezroczystego toru odsłuchowego. Takich urządzeń, w każdym przedziale cenowym, szukamy. Najciekawsze prezentujemy na łamach magazynu.Polityka pisma jest prosta: interesuje nas to, co dobre, innowacyjne, unikalne. Nie testujemy rzeczy słabych lub niedopracowanych - życie jest na to zbyt krótkie... Współpracujemy ze wszystkimi producentami, dystrybutorami i salonami audio, bez względu na to, czy się w piśmie reklamują, czy nie. Wychodzimy z założenia, że najważniejszy jest Czytelnik i pismo jest tak dobre, jak dobre są testy. Reszta przychodzi potem sama. Jesteśmy pasjonatami - melomanami i audiofilami jednocześnie, dlatego stopienie się tych dwóch rzeczy jest dla nas najważniejsze. |
FOTO ZDJĘCIA TESTOWANYCH URZĄDZEŃ WYKONYWANE SĄ PRZY UŻYCIU SPRZĘTU FIRMYAparat cyfrowy: Canon EOS 60D, EF-16-35/L II USM + EF 100 mm 1:2.8 L IS USM UŻYCZONEGO PRZEZ FIRMĘ |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity