Data publikacji: 1. maja 2012, No. 97
|
|
Audio Replas to kolejna, zupełnie mi nieznana wcześniej firma z Japonii. Być może dlatego, że jej anglojęzyczna strona powstała stosunkowo niedawno. W ofercie Audio Replas znajdziemy produkty generalnie podobne do tego, co mamy w Acoustic Revive, tj. kable, elementy służące do kształtowania akustyki pomieszczenia, kable sieciowe i pięknie wyglądające listwy sieciowe, a także akcesoria antywibracyjne. I chyba te ostatnie stanowią jądro jej oferty, ponieważ jest ich najwięcej i to właśnie je firma do mnie podesłała. Otrzymałem do wypróbowania także SFC-4P (Ivory) za 1400 euro za 4 szt. To elementy służące do umieszczenia w rogach pomieszczenia, mające korygować akustykę. Ponieważ jednak nie miałem na to czasu, zostawiłem to na kiedy indziej (poza tym, moje pomieszczenie odsłuchowe jest nieregularne i nie ma czterech, symetrycznie rozmieszczonych rogów…).
Głównym korpusem oferty Audio Replas są jednak elementy antywibracyjne. Firma dopracowała się własnych technik, własnych materiałów, z których je wykonuje. Nie są to metody chałupnicze, bo ich wpływ na sygnał jest skrupulatnie mierzony w laboratorium firmy i potem komentowany.
Do testu, poza SFC-4P, otrzymałem cztery produkty:
- OPT-1 HR/8P: kwarcowe izolatory pod kolumny głośnikowe, φ20×20 m; “Quartz insulator for Speakers”,
- OPT-30HG-SC HR/3P: kwarcowe stożki pod CD lub przedwzmacniacz; “Quartz spike good for CD player or preamp”,
- OPT-30HG-PL HR/3P: kwarcowe podkładki pod stożki; “Quarts spike-receptacle for the above”
- CNS-7000SZ: element antywibracyjny i niwelujący szumy dla kabli sygnałowych i sieciowych; „Cable Noise Stabilizer”.
Od innych firm produkty Audio Replas, poza nieco innymi materiałami, odróżniają się także stosowaniem długotrwałej, dość skomplikowanej obróbki, całej serii działań, noszących wspólną nazwę “Ultra SZ physical treatment”. Chodzi m.in. o podanie wszystkich elementów składowych obróbce kriogenicznej (cieplnej). Cały proces został przez firmę opatentowany.
ODSŁUCH
Płyty użyte do odsłuchu (wybór):
- Blade Runner, soundtrack, muz. Vangelis, Blade Runner Trilogy, 25th Anniversary, Universal, UICY-1401/3, Special Edition, 3 x CD (1982/2007).
- For Ever Fortune. Scottish Music In The 18th Century, Les Musiciens de Saint-Julien, Robert Getchell, Alpha, 531, CD (2012).
- Paganini for two, Gil Shaham, Göran Söllscher, Deutsche Grammophon/JVC, 480 246-5, XRCD24 (1993/2009).
- Diana Krall, All For You, Impulse!/JVC, 532 360-9, XRCD24 (1996/2010).
- Dominic Miller, Fourth Wall, Q-rious Music, QRM 108-2, CD (2006); recenzja TUTAJ.
- Exodus, Supernova, Polskie Nagrania/Metal Mind Prodictions, MMP CD DG 0405, CD (1992/2006).
- Handel, La Maga Abbandonata, Simone Kermes, Maite Baumont, Il Complesso Barocco, dyr. Alan Curtis, Deutsche Harmonia Mundi/Sony Music Entertainment, CD 88697846212, CD (2003/2011).
- Jean Michel Jarre, Magnetic Fields, Epic/Sony Music, 488138 2, CD (1981/1997).
- Jean Michel Jarre, Téo&Téa, Aero Production/Warner Music France, 699766, CD+DVD (2007).
- Jimmy Smith and Wes Montgomery, Further Adventures of Jimmy and Wes, Verve/Universal Music [Japan], UCCV-9359, SHM-CD (1969/2008).
- Michael Jackson, Thriller. 25th Anniversary, Epic/Sony Music Japan, EICP 963-4, CD + DVD (1982/2008).
- Nosowska, 8, Supersam Music, SM 01, CD (2011); recenzja TUTAJ.
- Sara K., Don’t I Know You From Somewhere?, Stockfisch, SFR 357.6055.2, CD; recenzja TUTAJ (2008).
- The Modern Jazz Quartet, The European Concert. Volume One + Volume Two, Atlantic/East West Japan, AMCY-1186-7, K2 CD (1960/2000).
- Wes Montgomery, Incredible Jazz Guitar of…, Riverside/JVC, VICJ-41531, K2 CD (1961/1999).
Japońskie wersje płyt dostępne na CD Japan
Jest tak, że styl pracy, jej organizacja kreuje pewien typ działania. Nawet się tego nie spodziewamy, ale po jakimś czasie nasze działania mają podskórny rytm i są swego rodzaju „filtrem”, przez który „przechodzi” nasza praca. Nie inaczej jest z recenzentami, a więc i ze mną. A w moim przypadku elementem kluczowym jest czas – wszystko muszę mieć dokładnie zaplanowane, poukładane, dogadane. Co więcej – nie mam dużo czasu na wyłapanie różnic. Od lat pracuję w czymś w rodzaju „niedoczasu”, a to z kolei pociąga za sobą konieczność wydawania opinii nie w horyzoncie czasowym miesięcy, a raczej dni, a nawet godzin. I teraz: jeśli nie słyszę zmiany od razu, jeśli są one na tyle małe, że muszę się nagimnastykować, żeby je zidentyfikować, i jeśli powrót do układu referencyjnego (odniesienia) nie wpływa jakoś specjalnie na dźwięk, wówczas zostawiam temat, zakładam, że nie ma o czym mówić. Jeśli dany produkt ma wnieść coś nowego, jeśli ma być interesujący, muszę to usłyszeć raczej szybciej niż później. A z elementami antywibracyjnymi jest to szczególnie istotne, ponieważ wiele z nich daje efekt subtelny, intensyfikowany przez kumulację drobnych zmian.
OPT-30HG-SC HR/3P+OPT-30HG-PL HR/3P
Ze stożkami i podkładkami kwarcowymi OPT-30HG-SC HR/3P+OPT-30HG-PL HR/3P jest inaczej – tutaj zmiana jest duża i natychmiastowa. Tak, zakładałem, że będzie dobrze, że Japończycy wiedzą, co robią, że pokazywane przez nich pomiary rzeczywiście przekładają się na dźwięk. Nie byłem jednak przygotowany na skalę tych zmian.
Test stożków podzieliłem na dwie części – w pierwszej stawiałem je pod wzmacniaczem SPEC RSA-V1. To ciężkie urządzenie ze zintegrowanym, drewnianym stelażem tłumiącym drgania, z trzema drewnianymi nóżkami. W czasie testu stał na drewnianej półce stolika Base IV Custom Version. W drugiej części stożki stały pod przedwzmacniaczem Ayon Audio Polaris III, stojącym na płycie Acoustic Revive RHB-20 (deska z drewna hickory), a więc od góry miały ciężką obudowę z aluminium, a od spodu drewno. Wynik odsłuchów w obydwu przypadkach był zbliżony, choć największe wrażenie zrobił na mnie pierwszy przypadek, ze wzmacniaczem SPEC.
Nie stał tam oczywiście bez przyczyny – wcześniej go testowałem, z przeznaczeniem testu do tego samego numeru „Made In Japan”, co akcesoria Audio Replas. I w tym teście okazało się, że to wyjątkowe urządzenie, jakby stworzone do współpracy z moimi Harbethami M40.1. Jego dźwięk jest głęboki, niezwykle nasycony i przypomina, zgodnie z deklaracjami jego konstruktora, pana Koichi Yazaki, dobrą lampę 300B SE. Z lepszym basem i większą dynamiką. Wiedząc, jak dobrze gra sam z siebie, nie miałem pojęcia, że da się to pociągnąć jeszcze bardziej, że może być lepiej w tych właśnie miejscach.
Podstawienie stożków z podkładkami Audio Replas powoduje, że dźwięk bez nich wydaje się wycieniony, jakby z „długą szyją”, że odwołam się do enologii (ew. olfaktologii). I to właśnie w takiej kolejności – nie, że dźwięk Z NIMI jest taki a taki, lecz że dźwięk BEZ NICH jest taki, czy taki.
Jak mówię, po ich wyjęciu spod wzmacniacza SPEC dźwięk wydaje się cieńszy. Mimo że wcześniej niczego mi w nim nie brakowało. Uderzyło mnie to już z pierwszą płytą, której użyłem do odsłuchu, z rocznicowym wydaniem płyty Thriller Michaela Jacksona. Daleka od doskonałości, typowo popowa produkcja, będąca dokumentem swojego czasu, jest jednak znakomicie wyprodukowana muzycznie, a przez to wyjątkowo dla mnie atrakcyjna. No i są na niej hity wszech czasów.
W każdym razie, problemem jej dźwięku jest niespójny sposób prezentacji basu i perkusji, w zremasterowanej wersji znakomitych, oraz wokalu – pokazanego daleko, płytkiego barwowo i dynamicznie. Da się tego słuchać, nawet z przyjemnością, ale trzeba najpierw wykonać pracę polegającą na „przyswojeniu” jej charakteru.
|
Podkładki Audio Replas ładnie te dwa światy połączyły. I to jak! Dodały wydarzeniom masy, ale nie w postaci większego basu, a przez pogłębienie brył, przez lepsze pokazanie głębi elementów na scenie. Bas przez to wydawał się bardziej mięsisty, ale i przy tym – to było szczególnie zaskakujące – nie był tak dobitny w średnim zakresie, jak wcześniej. Jeśli poczytacie państwo test SPEC-a, to zobaczycie, że na to zwróciłem uwagę. Z Audio Replas pod spodem dźwięk nabrał ciała, ale i jakby zniknęło wspomniane podbicie. Wiem, że to niezbyt racjonalne, ale najwyraźniej wcześniej chodziło o bardziej „papierowe” granie niższej średnicy.
Teraz brzmienie było bardziej naturalne. Tak samo było bowiem z wokalem Sary K. i z płytą Blues Breakoutu. W obydwu przypadkach przekaz był bardziej interesujący, bardziej wciągający, lepiej apelował do głębszego odbiorcy we mnie. Po prostu był bardziej naturalny.
Lepsza była także góra pasma. Choć akurat w jej przypadku zmiany tylko dopełniały to, co się działo na środku i dole. Góra była słodsza, głębsza i bardziej realna. Wydawało się, że jest jej mniej, ale chyba nie o to chodzi, po prostu nie zwracała na siebie uwagi – czy to z Thrillerem Jacksona, czy z płytami Wesa Montgomery’ego. Przy pierwszej blachy są dość suche i czasem mogą zabrzmieć zbyt „gorąco”. Było dużo lepiej, jakby wreszcie „siadły” w miksie. Na płytach Wesa góry nie ma za dużo, to stare nagrania, ale i z nimi wydawało się, że wszystkiego jest więcej, że mam normalniejszy wgląd w nagranie.
CNS-7000SZ
Jak czytam w materiałach firmowych, CNS-7000SZ to „Cable-Noise Stabilizer”. Ma sobie radzić z redukcją szumów wysokoczęstotliwościowych w każdym punkcie kabla – czy to głośnikowego, czy zasilającego, czy interkonektu (także cyfrowego). „Stabilizer” eliminuje, zamieniając na ciepło, tylko szumy EMI/RFI indukowane w kablu, nie wpływając na sam sygnał. Nie jest filtrem elektrycznym, dlatego nie wpływa na fazę sygnału. Maksymalna średnica kabla lub wiązki kabli, jaką można do niego włożyć, wynosi 20 x 20 mm. Jest też większa wersja, CNS-9000SZ.
O ile w przypadku stożków Audio Replas zmiany był duże i natychmiastowe, o tyle w dźwięk z CNS-7000SZ w systemie trzeba się było wsłuchać, żeby zrozumieć, co się tak naprawdę zmienia. Bo zmienia się i to w warstwie struktury dźwięku, nie na jego powierzchni. „Stabilizer” poprawia impulsową odpowiedź, przynajmniej subiektywnie. Wydaje się, że wszystko jest świeższe, czystsze. Przy założeniu CNS-7000SZ na interkonekt dźwięk nieco się uspokoił i nieco oddalił. Z kolei na kablu sieciowym wszystko zostało nieco „pchnięte” do przodu, jakby „podkręcone”. Jestem pewien, że działanie tego elementu będzie uzależnione od konkretnego systemu, znacznie bardziej niż innych akcesoriów.
Za każdym razem słyszałem jednak to samo – czystszy, pełniejszy dźwięk. Nie były to duże zmiany, o rząd wielkości mniejsze niż przy stożkach, ale porządne i w danym systemie dopinające brzmienie. U mnie CNS-7000SZ zostaje na kablu sieciowym.
OPT-1 HR/8P
To była dla mnie najcięższa część tego testu – dosłownie i w przenośni. Każdorazowe porównanie wymagało bowiem podnoszenia kolumn i zmiany podkładek – z drewnianych, na których w tej chwili stoją moje Harbethy M4-1., na kwarce Audio Replas. Sprawa była „ciężka” również z tego powodu, że męczę się z podstawkami Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands od dłuższego czasu i wcześniejsza konfiguracja, z płaskimi, szerokimi kwarcami AR RIQ-5010 pod kolumnami niespecjalnie się u mnie sprawdziła.
Wymieniając drewniane klocki pośredniczące między kolumnami i górną, aluminiową płytą podstawek Acoustic Revive na OPT-1 HR/8P przyniosło kilka elementów pozytywnych, jednak też i wiele negatywnych, co odesłało mnie do oryginalnego układu, wymyślonego przez pana Kena Ishiguro, właściciela firmy Acoustic Revive. Bas był głębszy, lepiej kontrolowany, całość się otworzyła i wydawało się, że mam lepszą rozdzielczość. To było dobre. Ale jednocześnie wyssało gdzieś energię z zakresu kilkuset Hz, która decyduje o „wiarygodności” dźwięku i która jest dla konstrukcji w rodzaju Harbethów jej być, albo nie być; to dzięki zwierzęcej wręcz energii w tym zakresie kolumny te potrafią uwieść niemal każdego.
Patrząc na konstrukcje przede mną, bo inaczej nie da się nazwać podstawek Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands uzupełnionych przeze mnie o inne elementy, nie mogłem się jednak pogodzić z tym, co słyszałem. Nie chciało mi się wierzyć, że pan Ischiguro zwyczajnie się pomylił. Jeszcze raz wróciłem więc do materiałów firmowych, do moich testów innych akcesoriów tej firmy, a także do materiałów firmowych Audio Replas. I zacząłem sprawę badać od nowa.
Po pierwsze, wróciłem do oryginalnego układu podstawek, z kwarcami RIQ-5010 tuż pod kolumnami, z platformami RST-38H Custom pod nóżkami podstawek i do samych nóżek. Potwierdziło się to, co słyszałem kiedyś, na początku: to nie grało. Ponieważ jednak wymiana kwarców pośredniczących między kolumnami i górnym blatem podstawek na drewniane klocki pomogła, tak zrobiłem. Poprawiło się, dźwięk by bardziej nasycony, ale to wciąż nie było to, czego oczekiwałem. I wtedy podskoczyła mi na głowie piłeczka, jak Pomysłowemu Dobromirowi (na pewno pamiętacie państwo tę bajkę: reż. Roman Huszczo, scen. Adam Słodowy, Roman Huszczo, 1973-1975). Okazało się, że odświeżenie sobie założeń obydwu firm AR na coś się przydało. Ich pomysł na redukcję drgań przypomina to, co proponuje brytyjska firma Vertexaq. To po prostu mechaniczny układ, który, żeby działał, musi być wykonany od początku do końca. Chodzi o kontrolowane przekazywanie wibracji z elementu odsprzęganego do elementu na samym dole, w którym drgania zamieniane są na ciepło. W standach AR to specjalnie przygotowany kwarc o amorficznym kształcie, w drewnianej skrzyni, z „pływającym” drewnianym elementem na górze.
Jak się okazuje, pomiędzy Harbethami i górnym blatem nie powinno być żadnego interfejsu, albo powinno to być drewno. Stąd drewniane klocki. Ale potem wszystko powinno być tak, jak sobie pan Ischiguro wymyślił. Mimo to coś jednak nie „grało”. Moje podejrzenie padło na mosiężne, małe nóżki wkręcane do dolnego blatu, z podklejonym elementem z piezoelektryku, produkowanego przez firmę fo.Q. Wymieniłem je na OPT-1 HR/8P. I odleciałem.
Nie mówię, że nie da się lepiej, ale nauczony doświadczeniem, nieprędko coś zmienię. Jest pełnia, jest energia, jest masa. I jest fantastyczna rozdzielczość. Amen.
BUDOWA
OPT-30HG-SC HR/3P+OPT-30HG-PL HR/3P
Jak informuje Audio Replas, OPT-30HG-SC to pierwsze na świecie stożki wykonane w całości z jednego kawałka kwarcu. Specjalnie do nich wykonano też kwarcowe podkładki OPT-30HG-PL. Należą do serii akcesoriów tego producenta o nazwie „High-Response Super High Purity Quartz Crystal” (HR Quartz). Stożki i podkładki mają średnicę fi 30 mm i wysokość (odpowiednio) 18 i 10 mm. Mogą być pakowane po trzy lub cztery. Jest też wersja stożków z nagwintowanym trzpieniem – można je wkręcić do obudowy.
CNS-7000SZ
CNS-7000SZ to „Cable-Noise Stabilizer”. Służy do redukcji szumów wysokoczęstotliwościowych w różnego rodzaju kablach: głośnikowych, zasilających, interkonektach (także cyfrowych). „Stabilizer” eliminuje, zamieniając na ciepło, tylko szumy EMI/RFI indukowane w kablu, nie wpływając na sam sygnał.
CNS-7000SZ ma postać prostopadłościanu, z metalowymi górą i dołem oraz rdzeniem z jakiegoś rodzaju polimeru. Wygląda jak „szyna”, do której wkłada się kable i zakręca metalową, górną część. „Szyna” jest w środku wydrążona i zasypana jakimś rodzajem proszku, polimeru, redukującego szumy.
Maksymalna średnica kabla lub wiązki kabli, jaką można do niego włożyć, wynosi 20 x 20 mm. Jest też większa wersja, CNS-9000SZ. Wszystkie elementy tego „stabilizatora” są kriogenicznie wykończone. Metalowe płytki wykonano z wysokiej klasy, „lotniczego” aluminium. CNS-7000SZ ma wymiary 150 x 55 x 50 mm. Wszedł do sprzedaży w styczniu 2006 roku. Wciąż jest jednak jednym z ważniejszych produktów Audio Replas.
OPT-1 HR/8P
OPT-1 HR/8P to walce z kwarcu o firmowej nazwie „High-Response Super High Purity Quartz Crystal" (HR Quartz). Przeznaczone są do podstawienia pod kolumny. Mają średnicę fi 20 mm i wysokość 20 mm. Sprzedawane są po osiem sztuk.
Pobierz test w PDF
|