THE BASSFACE SWING TRIO
Tribute To Cole Porter


Program:
1.Dream Dancing
2.Easy to Love
3.Night and Day
4.Love for Sale
5.It’s De-Lovely
6.You’d Be So Nice to Come Home To
7.Ev’ry Time We Say Goodbye
8.I Love Paris

Total Time: 39’04

Wykonawcy:
THE BASSFACE SWING TRIO
Thilo Wagner – fortepian
Jean-Philippw Wadle – kontrabas
Florian Hermann – perkusja
(gościnnie) Barbara Bürkle – wokal

Wydawca: MDG, MDG SFR 357.8056.1
Szczegóły: nagranie Direct-To Disc DSD oraz Direct-To Disc LP, limitowana edycja (500 sztuk) zawierająca płytę SACD/CD (stereo) oraz płytę LP 180 g
Direct Metal Master
Data wydania: 1 maja 2008

Inżynier dźwięku:
Hans-Jörg Maucksch
Christian Struck
Hendrik Pauler
Günter Pauler
Miejsce nagrania: Studio Pauler Acoustics


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 7-8/10

Dobrze pamiętam test poprzedniej płyty The Bassface Trio (recenzja TUTAJ) z utworami Gershwina, ponieważ to moim zdaniem płyta referencyjna – i to w każdym z formatów, w których została wydana: LP, SACD i CD. Myślę, że duża w tym zasługa sposobu realizacji (na żywo, do kilku mikrofonów miksowanych w analogowym mikserze do stereo) oraz sposobu zapisu – dla każdego z nośników wybrano odpowiedni sposób rejestracji. I tak płyta LP była nacinana na żywo (Direct-To-Disc), zaś płyta SACD na rejestrator SACD. Warstwa CD prawdopodobnie została utworzona z warstwy DSD w procesie Direct-SBM, pozwalającym zachować niemal 20-bitową rozdzielczość. Nowa produkcja tria jest niby-taka sama. To wciąż trzech muzyków, z gościnnym wokalem, a nagranie dokonane zostało w fantastycznym studiu Pauler Acoustics na żywo, bez żadnych nakładek, za pomocą siedmiu mikrofonów zmiksowanych do stereo i nagranych w czasie realnym. Inaczej niż wcześniej nagranie master było jedno – była to rejestracja DSD 2,8224 MHz, z której pobrano sygnał do płyty LP (Direct metal Master, 180 g) oraz CD. To spora zmiana, sygnalizowana zresztą napisem na zielonym (wcześniej był czerwony) pasku, gdzie napisano dość enigmatycznie: „DSD 2.8224 MHz-To-Disc”. Oznacza to, że sygnał ze stołu mikserskiego był wysłany do 1-bitowego przetwornika A/D DSD, a następnie do stacji komputerowej. Pobrany stamtąd sygnał posłużył do wyprodukowania mastera Direct-Cut-SACD. To ma być nowatorska metoda – wcześniej do komputerowej obróbko sygnału do tłoczenia DMM używano sygnału PCM... (tak zrealizowano płyty Sary K. Water Falls oraz Davida Rotha Pear Diver - recenzje TUTAJ). Co ciekawe, do monitorowania nagrania użyto wzmacniaczy Flying Mole DAD-M3, a więc wzmacniaczy cyfrowych. Kable – Vovox.

Niestety płyta ta nie brzmi tak dobrze, jak poprzednie nagranie The Bassface Trio, ani nawet tak dobrze, jak inne realizacje Stockfischa. Otwarcie dźwięku i ogólna klarowność jest bardzo dobra i wiele realizacji audiofilskich goni do kąta, jednak coś dziwnego stało się z barwą i rozdzielczością. Wyraźnie słychać podbicie pasma w okolicach 800-900 Hz, przez co głos Barbary Bürkle jest lekko nosowy, a brzmienie instrumentów nie tak równe, jak by sobie można było życzyć. Dziwna sprawa z tą rozdzielczością – wyraźnie blachy są mniej realne, a studio nie tak wyraźne, jak wcześniej. Nie chcę się nad tą płytą znęcać, ale mam wrażenie, że coś niedobrego się po drodze stało i warstwa CD nie brzmi zbyt przejrzyście. Zresztą LP też nie jest powalająca. Jedynie warstwa SACD pokazuje lepszą głębię i perspektywę. Marudzę, ale Stockfisch to label, który przygotowuje płyty referencyjne, a ta jest tylko bardzo dobra.



Dystrybucja:



PŁYTY PROSTO Z JAPONII

CDJapan



POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ


© Copyright HIGH Fidelity 2008, Created by B