Art Pepper
The Way It Was!
Program:
1. I Can't Believe That You're In Love With Me
2. All The Things You Are
3. What's New
4. Tickle Toe
5. The Man I Love
6. Autumn Leaves
7. The Way You Look Tonight
8. I Can't Believe That You're In Love With Me (alternate take)
9. All The Things You Are (alternate take)
Inżynier dźwięku – Roy Dunann
Wydawca: Contemporary Records/Mobile Fidelity, UDSACD 2034
Szczegóły: edycja limitowana 2500 sztuk, testowany egzemplarz # 00880/2500, mini-LP
Data wydania (oryginalnie/reedycja): 1972/2008
Format: SACD/CD
JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 8-9/10
Płyta ...The Way it Was! to kompilacja utworów nagranych przez Peppera dla Contemporary Records w latach 1956-1960, a opublikowanych po raz pierwszy dopiero w roku 1972. Wydanie to zawierało siedem utworów – cztery nagrane wraz z saksofonistą tenorowym Warnem Marchem 26 listopada 1956 roku, jedno z pianistą Redem Garlandem i sekcją rytmiczną Milesa Davisa ze stycznia 1957 roku, pochodzące z sesji do płyty Art Pepper Meets the Rhythm Section , jedno z pianistą Dolo Cokerem z listopada 1960 roku, z sesji do płyty Intensity oraz jedno z Wyntonem Kellym na fortepianie ze stycznia 1960 roku, z sesji do płyty Getting’ Together. Wersja Mobile Fidelity zawiera dodatkowo dwie alternatywne wersje - I Can't Believe That You're In Love With Me i All The Things You Are.
Chociaż to płyta z “odrzutami”, to brzmi, jakby należała do głównego kanonu Peppera i to w jego najlepszej formie. Szczególnie ciekawe są utwory z innych sesji, które nie pomieszczono na oryginalnych wydawnictwach chyba jedynie ze względu na ograniczony czas płyty LP. Jak zwykle Roy DuNann wykonał świetną robotę (o DuNannie można przeczytać na stronach „Stereophile’a” TUTAJ). Może nie jest to poziom wersji K2 płyty Art Pepper Meets the Rhythm Section (Contemporary Records/Victor Enterteinment, VICJ-41524, K2 CD), ale różnice nie są jakieś szczególne. Zasadzają się przede wszystkim na nieco lepszym pokazywaniu przez japońską wersję głębi instrumentów. Mimo to dźwięk jest bardzo dobry. Bo porównując utwór Autumn Leaves z sesji Intetsity z najnowszą wersją tej płyty z remasteringiem DSD (Contemporary Records/Universal Music, UCCO-514, CD) nagranie na płycie Mobile’a jest lepsze, z większą głębią i „flow” muzyki. Nowsze sesje, poczynając od utworu The Man I Love brzmią zresztą lepiej niż wcześniejsze. W tych ostatnich wprawdzie kontrabas nieco buczy, nie ma dobrej definicji, zaś blachy są pokazywane raczej przez niższą część pasma, to jednak już saksofony Peppera i Marsha brzmią w mocny, prominentny sposób. To typowe nagrania typu lewa-prawa, bez środka (który pojawia się dopiero od utworu Autumn Leaves z 1960 roku), ale saksofony umieszczone w jednym kanale brzmią naprawdę bardzo przyjemnie i zachowują charakterystyczny dla każdego z instrumentów tembr. Całość ma nieco wygładzony charakter, jak to na płytach Mobile Fidelity, przez co nagrania nie mają „otwartego” charakteru jak w innych realizacjach DuNanna, ale nie ma nad czym płakać. Niechby inni tak nagrywali, to żylibyśmy w innym wymiarze dźwiękowym. Świetnie wypada np. utwór Tickle Toe - gęsty fakturalnie i rytmicznie, z bardzo dobrze zaznaczoną perkusją. Stopa i blachy świetnie łączą się tutaj z fortepianem dając popis możliwości dynamicznych. Szczególnie dobre wrażenie robi utwór The Man I Love.
PŁYTY PROSTO Z JAPONII
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
|