Guillaume Du Fay (c 1400 - 1474)
Missa se la face ay pale
Diabolus in Musica
Dyr.: Antoine Guerber
Catalogue Alpha 2008
Program:
01. Introït : Benedicta sit sancta trinnitas (6'16)
02. Kyrie (4'40)
03. Gloria (10'03)
04. Graduel : Benedictus es Domine (4'39)
05. Alleluia : Benedictus es Domine (4'22)
06. Sequence : Unus simplex et perfectum (5'37)
07. Credo (9'52)
08. Offertoire : Benedictus sit Deus pater (2'12)
09. Sanctus (8'00)
10. Agnus Dei (5'40)
11. Communion : Benedicte Deum celi (4'45)
12. Ite missa est (0'29)
Wykonawcy:
Superius
Andrés Rojas-Urrego, Frédéric Betous, alt
Contra
Philippe Froeliger, Hugues Primard, tenor
Tenor
Raphaël Boulay, Olivier Germond, tenor
Tenor bassus
Emmanuel Vistorky, baryton-bas
Philippe Roche, bas
Wydawca: Alpha, Alpha 908
Szczegóły: do płyty dołączony jest katalog Alpha 2008
Data wydania: 2007
Format: CD
JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 10/10
Biorąc do ręki płyty wydawnictwa Alpha na 90 % możemy mieć pewność, że bierzemy do ręki majstersztyk realizacyjny i znakomite wykonanie pięknej muzyki. Pozostałe 10 % to po prostu znakomite nagrania. Płyta zespołu Diabolus in Musica z Missa se la face ay pale Guillaume Dufay (c 1400-1474) bez wątpienia należy do tej pierwszej kategorii.
Ośmioosobowy chór został przepięknie zarejestrowany w dużej przestrzeni Collégiale de Champeaux (Francja). Długie pogłosy, reverby itp. nadają poszczególnym elementom wzniosłości. Na szczęście wciąż bezpośredni dźwięk jest najważniejszy i to on zachwyca czystością tonu, świetną artykulacją i dźwięcznością. Głosy mają dużą energię i w wielu systemach nie raz, przy w miarę naturalnym poziomie dźwięku, dojdzie do przesterowania. Tutaj polegną słabe wzmacniacze lampowe współpracujące z kolumnami o średniej skuteczności. Przy tej płycie znowu usłyszałem elementy, które moim zdaniem należałoby poprawić w używanych przeze mnie Harpiach Dobermann. To genialne kolumny, może nie wszystkim się podobają, bo są zbyt wierne, ale dla mnie to jest dokładnie to, czego szukałem. Ale, jak każdy produkt, tak i ten jest zbiorem kompromisów. Tutaj są świetnie zbalansowane. Mimo to, jak każdy opętany ideą „dźwięku absolutnego”, chciałbym czegoś więcej. Stąd moje postulaty. A płyta Alphy pokazała bardzo dokładnie, gdzie należałoby celować: w kierunku uplastycznienia średnicy i nadaniu jej lepszego, bardziej mięsistego ataku. O tym, że w tej dziedzinie można lepiej poinformowały kolumny Isophon Vescova z ceramicznymi przetwornikami, które w tym czasie testowałem. A to wszystko dzięki niezwykle naturalnemu dźwiękowi tej płyty. Energia uchwycona przez realizatora jest ogromna, podobnie jak dynamika. Brawo!
Dystrybucja: Classical Music Distribution (CMD)
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
|