BENNY CARTER
JAZZ GIANT


Spis utworów:

Side 1
1. Old Fashioned Love
2. I'm Coming Virginia
3. A Walkin' Thing
Side 2
4. Blue Lou
5. Ain't She Sweet
6. How Can You Lose
7. Blues My Naughty Sweetie Gives to Me

Personel:

Benny Carter – trąbka, saksofon altowy
Barney Kessel - gitara
Shelly Manne - perkusja
André Previn - fortepian
Jimmy Rowles - foprtepian
Ben Webster – saksofon tenorowy
Frank Rosolino - puzon
Leroy Vinnegar – kontrabas, śpiew

Nagranie: 11 czerwiec, 22 lipiec, 7 październik 1957, 21 kwiecień 1958
Stereo Records/Fantasy/Analogue Productions S7028/AJAZ 7555
Data wydania: 11.06.1957/2007
Format: 45 rpm 180 g LP; #0404

To kolejne spotkanie z płytami LP wydanymi w postaci dysków 45 rpm. Bez cienia wątpliwości to najlepsze tłoczenia, jakie są w tej chwili dostępne. Ta konkretna płyta należy do drugiej serii reedycji z archiwów firmy Fantasy, przygotowanych przez Analogue Productions. Firma o procesie ich przygotowania pisze tak: „Używając jedynie oryginalnych taśm-matek, uznany w środowisku duet złożony ze Stevego Hoffmana i Kevina Graya zremasterował i naciął acetat w AcousTech Mastering, używając głowicy pracującej w klasie A. AcousTech ma swoją siedzibę w Record Technology Inc., fabryce, w której tłoczone są płyty. To ogromna zaleta posiadać tłocznię winyli, kontrolować cały proces powstawania stempli i mieć do tego studio remasteringowe – wszystko w tym samym miejscu, ponieważ Steve i Kevin mogą bardzo szybko naciąć i wytłoczyć próbne płyty. Zapobiega to degradacji kształtu rowków w fazach pośrednich. I oczywiście prędkość obrotowa 45 rpm – to wybór audiofili, jeśli chodzi o dźwięk najwyższej jakości. Prędkość ta jest znacząco lepsza od standardowej 33 1/3 rpm, ponieważ w porównaniu z nią prędkość obrotowa maleje o 35 %> Oznacza to, że chociaż nie można na płycie zmieścić tak dużo muzyki jak w standardowej wersji, zmiany w modulacji rowka rozłożone są na dłuższej długości i mogą być przez wkładkę śledzone znacznie lepiej. Na potrzeby tej edycji muzyka została podzielona na między strony płyt, a to oznacza, że każda strona zawiera ok. 10 minut repertuaru. To ultymatywna reedycja tego materiału – żeby być bliżej oryginalnego dźwięku trzeba by słuchać taśmy-matki.” Mocne słowa, ale prawdziwe. Balans tonalny płyty ustawiony jest wyraźnie wyżej niż na płycie Monka i Mulligana, jednak jednocześnie wyraźnie wzrasta rozdzielczość i rozciągnięcie pasma. Znakomicie słychać np. blachy i górę fortepianu. Nieco tylko zabrakło wypełnienia dołu. Dynamika, jak to przy płytach 45 rpm jest ponadprzeciętna i wzbudza szczere uznanie. I ta detaliczność blach – jest bezbłędna. Bardzo blisko, namacalnie podany jest saksofon tenorowy (Webster) i altowy (Carter), kiedy zaś w Old Fashioned Love uderzają wspólnie, to choć umieszczone w jednym kanale, to są świetnie rozróżnialne, zarówno w dziedzinie barwy, jak i tekstury. To bardzo dobry, może nie wybitny, ale powtarzam – bardzo dobry dźwięk, najlepsza, jaką słyszałem reedycja z muzyką, jaką po prostu trzeba mieć.


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 10/10



THELENIOUS MONK AND GERRY MULLIGAN
MULLIGAN MEETS MONK


Spis utworów:

Side 1
1. 'Round Midnight
2. Rhythm-a-ning
3. Sweet And Lovely
Side 2
4. Decidedly
5. Straight, No Chaser
6. I Mean You

Personel:

Mulligan – saksofon barytonowy
Monk – fortepian
Wilbur Ware – kontrabas
Shadow Wilson – perkusja

Nagranie: 12 i 13 sierpień 1957
Riverside Records/Fantasy/Analogue ProductionsRLP 1106/AJAZ 1106
Data wydania (reedycja): 12.08.1957/2007
Format: 45 rpm 180 g LP; #0584

Dźwięk tej reedycji jest kwintesencją analogowego brzmienia lat 50. granie też jest ponadczasowe, kiedy więc płytę dotyka igła wkładki od pierwszego szumu jesteśmy przenoszeni w tamten czas. Tak nagranego saksofonu już nigdy potem (chodzi mi o okres po latach 50.) już nie można spotkać. Jest niesamowicie naturalny i choć w kategoriach absolutnych bezdyskusyjne jest, że skraje pasma są tu wyraźnie obcięte, to integralność dźwięku, jego struktura harmoniczna – niepodzielna i ciągła – sprawiają, że wierzymy, że to instrument na żywo. Perkusja jest dość cicha, szczególnie blachy, schowane daleko w miksie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że dwaj główni aktorzy to sax i piano, podane wyraźnie i na pierwszym planie, to docenimy znakomicie pokazaną akustykę związaną z nagraniem. Wypełnienie saksofonu mogłoby być ciut lepsze. Scena nie jest za głęboka. Pomimo ewidentnych ograniczeń, dźwięk jest bardzo naturalny i dobrze się tego słucha.


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 9-10/10



Dystrybucja:




POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ


© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B