VAN MORRISON
“AT THE MOVIES – SOUNDTRACK HITS” Spis utworów: 1. Gloria - (Them) 2. Baby Please Don't Go - (Them) 3. Jackie Wilson Said (I'm In Heaven When You Smile) 4. Domino 5. Moondance (live) previously unreleased version 6. Queen Of The Slipstream 7. Wild Night 8. Caravan (live) 9. Wonderful Remark 10. Brown Eyed Girl (re-recorded) 11. Days Like This 12. Into the Mystic (live) 13. Hungry For Your Love 14. Someone Like You 15. Bright Side Of The Road 16. Have I Told You Lately 17. Real Real Gone 18. Irish Heartbeat (w/Chieftains) 19. Comfortably Numb (live) Recorded live at the Berlin Wall in 1990 with Roger Waters Data wydania: 13 luty 2007 Wydawca: EXILE/EMI 84224 Typ: CCD To jest swego rodzaju „The Best of…”, bo wprawdzie o doborze utworów zadecydowała ich wcześniejsza obecność na ścieżkach dźwiękowych filmów, to ich część pochodzi z koncertów, a nie bezpośrednio z filmów. Większość nagrań z "At The Movies" to znane kawałki, część z nich, jak „Gloria", "Baby Please Don't Go", "Into The Mystic", "Moondance” to klasyki. Ponieważ nagrania pochodzą z różnych sesji, dokonanych na przestrzeni kilku dziesięcioleci, ich jakość jest bardzo różna. Są i nagrania stereofoniczne, i mono. Wszystkie jednak na nowo zremasterowano. „Gloria” jest na przykład nieco ostrawa, z trochę miejscami przesterowanym wokalem. Realizatorom odpowiedzialnym za nowe wersje udało się znakomicie wyczyścić wszystko z brudów, szumów itp., co pomogło wydobyć wiele wcześniej niesłyszanych detali, jednak całość zrobiła się trochę zbyt sucha i bezosobowa. Poszczególne instrumenty mają klarowny rysunek. Rozłożona po kanałach L-P jak u Beatlesów scena dźwiękowa nieco dekoncentruje, jednak po zaakceptowaniu takiej estetyki docenimy dokładną lokalizację poszczególnych elementów tej układanki. Zaskakująco, ale pod względem głębokości sceny lepiej wypada monofoniczne nagranie „Baby Please Don’t Go”. I tutaj jednak „czyszczenie” nieco rozjaśniło dźwięk. Najlepiej wypadają nagrania live. Także i tutaj wokal w niektórych utworach, a także dęciaki, potrafią zagrać nieco ostro, ale wyrazistsza góra powoduje, że dźwięk jest naturalniejszy, nabiera „ciała”. Na tym tle najbardziej przekonywająco wypada „Moonwalker” , gdzie wszystko jest delikatniejsze i bardziej nastrojowe. Równie fajnie słychać „Wild Dance”, którego dźwięk – pomimo że utwór ma swoje lata – jest klarowny i ma dobrą rozdzielczość. I okazuje się, że największym problemem tego krążka jest nieco wyostrzony głos Morrisona, czego nie można zwalać jedynie na wiek nagrań, bo da się to zrobić lepiej. Wyjątki w postaci „Moonwalker” czy „Wonderful Remark” nie robią większej różnicy. Pomimo to, jeśli jeszcze ktoś nie zna van Morrisona, to spokojnie może sobie „At The Movies…” kupić, bo muzyka jest pierwsza klasa. JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 4-7/10 POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ |
||
© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B |