YOKO ONO
“YES, I’M A WITCH”


Spis utworów:

1. Witch Shocktronica Intro / Hank Shocklee 1:47
2. Kiss Kiss Kiss / Peaches 3:18
3. O'Oh / Shitake Monkey 3:39
4. Everyman...Everywoman / Blow Up 4:02
5. Sisters O Sisters / Le Tigre 2:47
6. Death Of Samantha / Porcupine Tree 4:36
7. Rising / DJ Spooky 4:37
8. Nobody Sees Me Like You Do/ Apples In Stereo 3:56
9. Yes I'm A Witch / The Brother Brothers 3:49
10. Revelations / Cat Power 4:22
11. You And I / Polyphonic Spree 3:27
12. Walking On Thin Ice / Jason Pierce (Spiritualized) 5:07
13. Toyboat / Antony (Antony And The Johnsons) and Hahn Rowe 4:25
14. Cambridge 1969/2007 / The Flaming Lips 5:36
15. I'm Moving On / The Sleepy Jackson 5:01
16. Witch Shocktronica Outro / Hank Shocklee :32
17. Shiranakatta (I Didn't Know) / Craig Armstrong 3:09

Wykonawcy: The Flaming Lips, Cat Power, Antony & The Johnsons Spiritualized Peaches, Hank Shocklee (Public Enemy), Le Tigre The Sleepy Jackson, Apples in Stereo

Data wydania: 5 lutego 2007
Wydawca: Astralwerks ASW 79287
Typ: CCD?

Imię Yoko Ono znają miliony. U niektórych przywołuje wieloletnie uprzedzenia, u innych jest synonimem ofiary niesprawiedliwego osądu: "Kontrowersyjna", "Manipulatorka". "Wiedźma". Niestety jednak niewiele osób kojarzy Ono z nowatorską muzyką, jaką tworzyła w swej karierze. Pomimo to jej muzyka jest ceniona, uznana i inspirująca dla całego nowego pokolenia muzyków, którzy sami w tej chwili stawiają czoła istniejącemu porządkowi rzeczy i wytyczają nowe granice brzmień i pomysłów.
Album "Yes, I'm A Witch" to owoc współpracy z jednymi z najciekawszych współczesnych artystów. Każdy z muzyków dostał jej dyskografię do przesłuchania i po wybraniu utworu otrzymywał ścieżki wokalu lub jakikolwiek inny element, który przyciągnął jego uwagę. Większość artystów wybrała same wokale. Następnie wyprodukowali zupełnie nowe nagrania, które udowadniają jak daleko kompozycje i występy Ono wyprzedzały i nadal wyprzedzają swoje czasy. W rezultacie powstał pełen swobody i natchnienia zestaw piosenek, które łączy i określa głos oraz wrażliwość artystki do tej pory słuchanej bez uprzedzeń przez zaledwie garstkę odbiorców.
Zestaw zawiera nagrania autorstwa The Flaming Lips, Cat Power, Antony'ego z Antony and the Johnsons, The Apples in Stereo, The Sleepy Jackson i wielu innych artystów. Od melancholijnego duetu Ono & Cat Power, powołującego do życia najbardziej namiętną wersję "Revelations", jaka kiedykolwiek powstała, aż po psychodeliczną, transową wersję "Walking on Thin Ice" Jasona Pierce'a ze Spiritualized, te zespoły pokazały prawdziwą królową punku we własnym ujęciu. Peaches i Le Tigre przedstawiają swoje wysokooktanowe, pełne entuzjazmu wersje "Kiss Kiss Kiss" i "Sisters O Sisters", natomiast Antony zwalnia tempo i zmienia nastrój melodramatycznym podejściem do "Toy Boat." Całej płycie przyświeca pasja i braterstwo dusz pomiędzy tymi artystami i Ono. Wayne Coyne, lider The Flaming Lips powiedział o tej współpracy: "Możliwość pobawienia się nagraniem tak bezkompromisowym i konfrontacyjnym jak "Cambridge 1969" Johna i Yoko jest dla każdego poszukującego artysty prawdziwą gratką. Wzięliśmy krzyki pierwotne Yoko i pojękiwania Johna w tle, po czym zamieniliśmy je w swoistą Ornette Colemane'owską melodię... Obawiam się, że pozbawiliśmy kłów najdziwniejsze nagranie/sztukę/improwizację w historii rocka...dzięki".

Nie ma na płycie logo Compact Disc, więc przyjmuję, że mamy do czynienia z CCD. I tak też ją słychać – płyta jest wprawdzie bardzo dobrze wyprodukowana, jednak dźwięk bywa ostrawy i techniczny. Słychać, że taśmy sesyjne przeszły wiele – w tym samplowania, nakładki, podróże przez różne studia itp. Najgorzej wyszedł na tym bas – jest mocny i schodzi nisko, jednak bywa dość rozlazły i niezborny. A jednak… A jednak to dobra płyta i słucha się jej z przyjemnością. Zapomnieć należy o oryginałach, w tym o wydanych przez firmę Mobile Fidelity, bo „wiedźma” Ono to artystka poszukująca, która prze do przodu niczym czołg. Może to razić, ale nie da się jej odmówić wyobraźni. I może dlatego po wstępnym rozczarowaniu jakością dźwięku na całość nakłada się w głowie korekta i odbiór rozpoczyna się od nowa. Wówczas można docenić dobry atak dźwięku, całkiem przejrzyste plany i klarowność większości instrumentów. Płyta może momentami zabrzmieć zbyt twardo, ale na to nie ma rady. W każdym razie muzycznie to bardzo świeża, wydana w swego rodzaju kontrapunkcie do „Love” Beatlesów pozycja.


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 6/10


Dystrybucja:

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ


© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B