KOLUMNY WOLNOSTOJĄCE

XAVIAN ELECTRONICS s.r.o.
XC SERIES DUETTO

WOJCIECH PACUŁA







Nie zawsze da się rozpocząć recenzję od jakiegoś błyskotliwego zdania, spostrzeżenia czy figury retorycznej. Czasem trzeba po prostu napisać coś prosto i bez kombinowania. Tak, jak w tym przypadku: Xaviany Duetto są po prostu cudownie wykonane. Wciąż mam w pamięci niepowtarzalny design Ketsusów firmy Eryk S. Concept (recenzja TUTAJ) i to jest dla mnie punkt odniesienia, jeśli chodzi o koncepcję i jej realizację. Xaviany sytuują się po drugiej stronie arbitralnie przyjętego „złotego środka”, ponieważ operują znacznie mniejszą paletą elementów. A jednak, chyba właśnie dlatego, stanowiąc przeciwieństwo Ketsusów w zakresie projektu, są fantastycznie zrobione. A przecież wcale nie kosztują tak dużo. Seria XC, do której oprócz Duette należą także podstawkowy głośnik Mia (test poprzedniej wersji TUTAJ), wolnostojący Giulietta oraz pasujące do nich kolumny centralne i surround, została bowiem zaprojektowana mając na względzie bardziej przystępne cenowo rejony niż topowa seria XN. To oczywiście wciąż nie jest i nie będzie marketowa chińszczyzna, a nawet poziom polskich marek (np. Nexton czy Pro-Tonsil), jednak, jak na włoskie produkty i tak wybitne wykonanie, to naprawdę niewiele.

Powiedziałem ‘włoskie’? Nieprzypadkowo – w psychologii nazywa się to „czynność pomyłkowa” i mówi o tym, co tak naprawdę mieliśmy na myśli. W tym przypadku chodzi o historię Xaviana, markę należącą do firmy Xavian Electronics s.r.o., i jejo tożsamość. Sprawa jest znana, więc powiem tylko, że wprawdzie firma ma siedzibę w Republice Czeskiej, tam też powstają wszystkie produkty, jednak jej właściciel, pan Roberto Barletta jest Włochem z pochodzenia i przekonania. Stąd obecny jest w jego projektach sznyt znany z innych produktów z Półwyspu Apenińskiego. Powiem więcej – Barletta wraz z serią XC dopracował się czegoś wyjątkowego, nawet jak na włoskie warunki. Od strony technicznej Duetto nie są specjalnie skomplikowane. To wolnostojąca, trzygłośnikowa, dwudrożna kolumna, wentylowana bas-refleksem. Głośniki nisko-średniotonowe są niewielkie, stąd, aby poprawić przetwarzanie basu są dwa. A jednak proporcje oraz wykończenie są wyjątkowe. Np. wyloty bas-refleksu (są dwa) wykonano z toczonych, aluminiowych elementów (coś takiego powinno być w Harpiach!!!), między zaciskami głośniowymi, z wytłoczonym logo firmy, a grawerowanym, solidnym logo rozpięto tłoczoną skórę będącą tabliczką znamionową, zaś cokoły, znakomicie stabilizujące te konstrukcje (coś takiego powinno być na wyposażeniu Ketsusów), to prawdziwy, sztywny sandwicz. Koniecznie trzeba to zobaczyć, chociażby w celach edukacyjnych.

ODSŁUCH

Kiedy słucha się Xavianów ma się nieodparte wrażenie, że to duże monitory, z nieco głębszym niż zazwyczaj basem. To chyba jest nawet bliskie prawdy, jako że Duetto są podłogową wersją podstawek Mia, z dodanym jednym głośnikiem nisko-średniotonowym i z powiększoną komorą tych przetworników. Najważniejszym zakresem jest tutaj bowiem średnica. Nie jedynym, ale przykuwającym uwagę. A jednak, pomimo pozornych podobieństw, kolumny grają inaczej niż testowane wcześniej Chario Pegasus, co będzie rzutowało na dobór elektroniki. Wbrew pozorom, Xaviany nie zagrają ze wszystkim równie dobrze. Najpierw jednak generalia: to bardzo dobrze wyrównane tonalnie kolumny o niezłym rozciągnięciu basu. Zaraz powiemy o pewnych akcentach w brzmieniu, innych niż w Dobermannach, wspomnianych Chario czy też PMC DB1+, jednak tak dobre wyrównanie jest mocnym punktem tej konstrukcji. Pomimo takiego ogólnego opisu, akcent położony jest w Xavianach na średnicę. Nie jest to jednak środek miękki, czy nawet jakoś bardzo nasycony i w ogólnych zarysach przypomina raczej to, co słyszałem w poprzedniej wersji modelu Mia, a także w kolumnach PMC niż środek w Chario, Erykach S. itp. Atak nie jest wprawdzie bardzo klarowny, jednak zaraz mamy mocne, dobitne, konturowe podtrzymanie. Pozawala to zagrać na podobnie wysokim poziomie każdemu rodzajowi muzyki. Wyższa średnica jest leciutko mniej energetyczna niż góra i środek, przez co niedoskonałości wielu nagrań są maskowane. Test tego modelu przypadł na okres przedświąteczny, kiedy machałem ścierką i odkurzałem swoje płyty. Ponieważ to robota na kilka dni, więc się do niej nie palę. Jednak, jak mus, to mus. W ten sposób odświeżam sobie przy okazji pamięć i wydobywam tytuły, które częstokroć wcześniej słuchane na okrągło, ustąpiły miejsca nowym odkryciom. Takim albumem, który w tym roku znowu wprowadziłem do „menu” jest debiutancki album Michaela Bublé Michael Bublé (143 Records/Reprise, 48915, 2 x CD). Płyta, jak płyta, jednak posiadam jej dwudyskową wersję, z dodanym krążkiem z utworami „świątecznymi” (stąd dopisek na okładce The Christmas Limited Edition), stąd od razu trafiła na odtwarzacz. Reprise to wytwórnia założona przez Franka Sinatrę po tym, jak odszedł z Capitolu, a głos Bublé jest podobny do „ojca-załozyciela”. Pomimo że to nowe nagranie, wokal nie jest specjalnie dobrze zarejestrowany, ponieważ podkreślona jest jego gardłowa część, trochę w dłuższej perspektywie męcząca. W mniejszych dawkach da się to jednak przeżyć. Xaviany tę „chrypkę” wyrównały, nieco schowały. Rozdzielczość kolumn jest dobra, choć nie wybitna, jednak to nie o nią tutaj chodzi, bo akurat wszystkie podstawowe elementy grania, z górą przede wszystkim, dostajemy wyraźne i konturowe. To dzięki takiemu strojeniu wszystko, czego słuchałem, niezależnie od proweniencji brzmiało co najmniej dobrze.

Trzeba jednak spełnić dwa warunki: jeden wiąże się z elektroniką, a drugi z pomieszczeniem. Najpierw sprzęt towarzyszący: musi być wyrównany, bez twardego, bezosobowego grania. Xaviany nie potrzebują „dyscyplinowania” ani niczego w tym stylu, a jedynie naturalnego brzmienia. Unikajmy więc elementów z konturowym brzmieniem, albo rozwodnionym. Niech to po prostu będzie klarowny, ale też i pełny dźwięk. Góra jest ciut słabsza niż z Harpii i PMC, jednak ma bardzo ładną barwę i dobrą rozdzielczość. Słychać, że przetwornik jest niezły. To może dlatego tak dobrze z Xavianów brzmi fortepian. Odsłuchałem pod tym kątem sampler This is K2 HD Sound! (First Impression Music, FIM K2 HD 078, K2 HD CD) i zabrzmiał on bardzo dobrze – zarówno skupienie, jak i uderzenie, i dźwięczność były na wysokim poziomie. Druga sprawa wiąże się z pomieszczeniem, a dokładnie z ulokowaniem kolumn względem ścian. Jak się wydaje, trzeba trzymać je raczej dość daleko od tylnej ściany. Zbliżając je do twardej powierzchni coraz mocniej słychać nosowość wokali. Występuje to niezależnie od ustawienia, jednak w dobrym miejscu nie przeszkadza, a nadaje wokalom właściwej wielkości. Nie chodzi też nawet o klarowność średnicy, bo ta, w ramach swoich ograniczeń, jest właściwa, a o dodanie czegoś „ekstra” na wyższym basie. Drugim mocnym punktem Xavianów jest dokładne, wyraźne lokowanie instrumentów na scenie. Wyższa średnica jest lekko utemperowana, więc jej głębia nie jest bardzo rozbudowana, jednak każdy pojedynczy instrument ma stabilne miejsce, bez drgania krawędzi, bez wtapiania w to. A to wszystko bez rozjaśnienia! Nie ma więc też „wykrawania” źródeł pozornych, ich sztucznego uwypuklania, a po prostu naturalna wrażliwość na barwę, czas dochodzenia do słuchacza itp. Kiedy w Habanierze ze wspomnianego samplera odzywają się kastaniety, to od razu wiemy, gdzie są. Pomimo nacisku na średnicę nie ma faworyzowania pierwszego planu, nie ma wypychania instrumentów przed linię kolumn.

I wreszcie bas. Jak napisałem na początku, nie jest on bardzo niski, bo i chyba z tak niewielkich kolumn być nie może, jednak do momentu, w którym przestaje być przetwarzany, jest mocny i dobrze nasycony. Jego rozdzielczość na samym dole jest niezła. Bez bez „ochów” i „achów”, ale niejeden raz ten zakres docenimy. Kiedy słuchałem płytę Dreamland Madeleine Peyroux (Atlantic/Warner Music, 82946, HDCD) słychać to było wyraźnie – mocny bas, duży wolumen itp. Utwór A Prayer jest tego dobrym przykładem. To nieco pompatyczna, bombastyczna (aczkolwiek ładna) kompozycja, z mocnym uderzeniem kotła i daleką trąbką. Xaviany nieco tę ostatnią przybliżyły, ale klarowność planów, wielkość, rozplanowanie wszerz itp. były bardzo dobre. I właśnie budowanie dużych planów pozwoliło ładnie zabrzmieć elektronice, np. płycie Geometry of Love Project by Jarre (Aero Productions, 60693, CCD), z rozmachem i mocą. Tutaj również przydał się punktualny bas i jego zwinność. Jak wspominałem, nie ma on dokładnie kreślonych krawędzi, jednak całość brzmi w zwarty sposób. Podsumowując: Xaviany Duetto brzmią w bardzo wyrównany sposób. Trzeba zadbać o podobną elektronikę i odstawić je nieco od ściany. Powinny być skierowane bezpośrednio na słuchacza, ponieważ pod innymi kątami nieco brakuje góry i pogłębia się rezerwa, z jaką przetwarzana jest wyższa średnica. Nie mamy do czynienia z ociepleniem dźwięku, jakie we włoskie produkty jest niemal wpisane, chociaż środek jest nieco bardziej prominentny niż góra. No i do tego bezbłędne wykonanie – naprawdę dobra robota!

BUDOWA

Model Duetto czeskiej firmy Xavian Electronics s.r.o. należy do jej podstawowej serii XC. Jest to zgrabna kolumna wolnostojąca, trzygłośnikowa, dwudrożna, wentylowana dwoma wylotami bas-refleksu. Przetworniki rozmieszczono w ten sposób, że głośnik wysokotonowy zbliżono maksymalnie do jednego z głośników nisko-średniotonowych, zaś drugi odsunięto bliżej podłogi. Kopułka to bardzo dobra konstrukcja Vifa-Peerless PX25SG o średnicy 25 mm i nasączanej, miękkiej membranie. Jej cechami charakterystycznymi jest szerokie zawieszenie (fałda) oraz szerokie pasmo przenoszenia – aż do 40 kHz. Obydwa głośniki nisko-średniotonowe są takie same – to również konstrukcje Vifa-Peerless PL12WJ, tym razem z Premium Line, o średnicy 149 mm, z papierową membraną. Głośniki połączono (lutowanymi do zacisków) przewodami szwedzkiej Supry, modelem Classic Mini 1.6 i chyba warto by było pomyśleć o okablowaniu zewnętrznym tej samej firmy. Punkt podziału ustalono dość wysoko, bo na 3 kHz, pomimo że kopułka jest dość duża. Najwyraźniej wykorzystano to, że przetworniki ze środka i dołu są stosunkowo niewielkie i promieniują szeroko wyżej niż inne głośniki tego typu. Zwrotnicę zmontowano na jednej płytce drukowanej – znajdziemy tam cewki powietrzne (na basie bardzo dużą) oraz kondensatory polipropylenowe. Kiedy wykręcimy głośniki okaże się, że każdy z nich umieszczono w osobnej komorze, chyba o identycznych rozmiarach i dla każdego przeznaczono jeden bas-refleks. Pojemność tych komór jest niewielka i przypomina pojemność modelu Mia, co tłumaczyłoby umiarkowane rozciągnięcie basu. Wnętrze wytłumiono płatami gąbki. Powiedzmy jeszcze, że dolna część obudowy jest całkowicie oddzielona i najwyraźniej pusta.

Wykonanie obudowy jest bezbłędne. Kolumny są dość niewielkie, o prostej bryle, bez żadnych udziwnień. Oklejono je jednak pięknym, naturalnym fornirem i wyposażono w fantastyczne cokoły. Służą one stabilizacji, ale też mają właściwości tłumiące drgania. Jest to bowiem sandwicz z warstw złożonych z płyt MDF i aluminium. Idealnie ścięte krawędzie dobrze to ukazują. Częścią tego systemu są bardzo ładne kolce – wkręcane od góry, blokuje się od dołu szeroką nakrętką, równie ładną jak ta z góry. Obudowę wykonano z płyt MDF łączonych tak, aby dodatkowo ją usztywnić. Wyjątkowo ciekawie przedstawia się tylna ścianka. Mamy tu dwa wyloty bas-refleksu wytoczone z aluminium, z rozszerzającym się końcem (pięknie to wygląda!) oraz zaciski głośnikowe. Te ostatnie, z logo Xaviana pokryte są rodem (tak się przynajmniej wydaje). Od nich do położonego wyżej dużego, frezowanego loga serii biegnie pas ze skóry, na którym wytłoczono dane techniczne itp., tworząc w ten sposób nietypową tabliczkę znamionową. Całość dopełniają maskownice o nietypowym kształcie. Naprawdę świetna robota!



DANE TECHNICZNE (wg producenta):
Użyte przetworniki 2 x niskośredniotonowy Vifa-Peerless Premium Line o średnicy 149 mm, z papierową membraną + wysokotonowa, miękka kopułka Vifa-Peerless o średnicy 25 mm z szeroką fałdą zawieszenia
Budowa dwudrożna, z bas-refleksem
Obudowa 22 mm MDF
Pasmo przenoszenia (-3 dB na osi) 50 – 40 000 Hz
Impedancja nominalna 6 Ω
Punkt podziału 3000 Hz
Skuteczność (2,83 V/1 m ) 87 dB
Rekomendowana moc wzmacniacza 30 - 120 W
Wymiary (HxWxD) 180 x 912 x 250 mm
Waga (sztuka) 20 kg


XAVIAN ELECTRONICS s.r.o.
XC SERIES DUETTO

Cena: 6200 zł para - (1550 euro)

Dystrybucja: Moje Audio

Kontakt:

Powstańców Śląskich 118
53-333 Wrocław

Tel.: 071-33-65-67
Tel.: 606 276 001
Tel.: 698 960 775

e-mail: biuro@mojeaudio.pl

Strona producenta: XAVIAN ELECTRONICS s.r.o.



POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ



© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B