pl | en
Płyty - recenzja
Diana Krall
All For You (A Dedication to the Nat King Cole Trio)

Wydawca: Impulse!, IMP 11642 (oryginalnie)/JVC (reedycja), 532 360-9

Data nagrania: 3-8 październik 1995
Miejsce nagrania: The Power Station, Nowy Jork, USA
Realizator nagrania: Al Schmitt
Mix: Al Schmitt, Schnee Studios, Los Angeles, USA
Mastering: Doug Sax w Mastering Lab (oryginalnie)/Tohru Kotetsu (reedycja)
Produkcja: Tommy LiPuma

Szczegóły: digipak
Data wydania: kwiecień 2010

Format: XRCD24

Tekst: Wojciech Pacuła

Program:

1. I'm An Errand Girl For Rythm
2. Gee Baby, Ain't I Good To You
3. You Call It Madness
4. Frim Fram Sauce
5. Boulevard Of Broken Dreams
6. Baby Baby All The Time
7. Hit That Jive Jack
8. You're Looking At Me
9. I'm Thru With Love
10. Deed I Do
11. A Blossom Fell
12. If I Had You
13. When I Grow Too Old to Dream

Personel:

Diana Krall – fortepian, wokal
Russel Malone – gitara
Paul Keller – kontrabas
Benny Green – fortepian [12]
Steve Kroon – perkusja [5]

Do tej pory płytę wydawano:

1996, CD, Impulse!
1996, CS, Impulse!
2004, CD, Universal Distribution
2005, CD, Universal Distribution – wydanie japońskie
2009, 2 x 180 g LP, Original Recordings Group (recenzja TUTAJ)

Nowa edycja płyty Diany Krall wydana została w technologii XRCD24 K2. Masteringiem zajął się guru XRCD, pan Tohru Kotetsu w JVC Mastering Center, przy współudziale Kazuo Kiuchi (Combak Corporation) oraz Shizuo Nomiyamy. Wytłoczono ją w Japonii, na zlecenie oddziału Universal Music Company. Płytę wydano podobnie, jak inne płyty XRCD Universalu, np. Brothers In Arms Dire Straits (recenzja TUTAJ), tj. w formie otwieranej książeczki – tak naprawdę jest to odmiana digipaku. Powierzchnia płyty jest srebrna, bez pełnego nadruku, jak w oryginale – wygląda to jak negatyw tego ostatniego, ponieważ napisy i loga Impulse! znajdują się w tych samych miejscach, co oryginalnie, z tym że nie są białe, tylko czarne.

ODSŁUCH

Powiem tak: mam trochę dość kolejnych wersji tych samych płyt. Z tym, że akurat tę bardzo lubię i to, moim zdaniem, szczytowe osiągnięcie tej artystki, która skręciła później w kierunku smooth jazzu, ballady, spokoju. A tutaj jest „jaaaazzzz!”. Tak to jednak w świecie audiofilskim jest, że dążenie do perfekcji jest w nasze zajęcie wpisane, a prasa musi tym staraniom towarzyszyć.
Nowe wydanie tej płyty jest pod każdym, pod każdym względem lepsze od oryginału. W wielu momentach te dwie płytko dzieli przepaść. Chodzi przede wszystkim o znacznie lepszą rozdzielczość, przy zachowaniu naturalnej miękkości, jaką znam z wydania analogowego. To najlepsze, co daje technologia XRCD, teraz w wydaniu XRCD24. Fortepian jest tu wreszcie świetnie wtopiony w miks, ma dźwięczną górę, ładne „odejście”, oddech. Także głos nie jest już tak cienki, jak na oryginale. Dźwięk ma balans tonalny ustawiony znacznie niżej, na średnicy. Czasem tylko brakuje nieco konturowego kontrabasu oryginału. Z drugiej strony, to brak wirtualny, bo w realnym świecie instrument ten brzmi bardziej, jak na XRCD24, niż na regularnym CD.
Winyl dodaje do dźwięku więcej dynamiki i przestrzeni. Wersja XRCD24 wydaje się nieco cieplejsza i trochę bardziej „zamknięta”. Ale, jak na nagranie cyfrowe, jest znakomita. Doskonale słyszę tu dotkniecie Kazuo Kiuchi, jednego z ludzi za ten projekt odpowiedzialnego, a który powiedział mi (relacja ze spotkania z Kazuo Kiuchi w Krakowie TUTAJ), że mając do dyspozycji taśmę-matkę (najczęściej analogową), po prostu stara się, aby jak najmniej z jej dźwięku zniknęło. Stąd pewne kompromisy, ale idące właśnie w kierunku pełni, koherencji i spójności, nawet kosztem pewnego rodzaju detaliczności, która stawia składniki dźwięku przed nim samym.
I tak pojęte podejście do dźwięku z cyfry jest tu idealnie zrealizowane. To nieco miękkie, nieco ciepłe granie, ale z mnóstwem informacji, składające się na większą całość, bardzo bliskie temu, co udało się osiągnąć Berniemu Grundmanowi z ORG na dwupłytowej reedycji tej płyty na winylu. Kolejna wersja tej samej płyty, ale naprawdę znakomita. Jeśli ktoś ma CD, to jest on koniecznie do wymiany – jeśli zaś LP, to niekoniecznie.

Jakość dźwięku: 9-10/10

Japońskie wersje płyt dostępne na: CD Japan