pl | en

PAL POWERBOX V.4

Panie Wojtku!

Z uwagą przeczytałem Pana testy nt. kondycjonerów: PAL, GigaWatt i Shunyata. To cenna i pouczająca lektura - dziękuję :) Mam jednak kilka pytań i chciałbym skorzystać z Pana bogatych doświadczeń.

1. Mój obecny tor składa się z Transportera (Logitecha), preampu Sphinx Project 2 MK2, końcówek Bel Canto REF1000M oraz Thiel'i CS1.6. Mam okazję zakupić kondycjoner PAL Powerbox v.4, co przy końcówkach w klasie D powinno przynieść pozytywne rezultaty. Zastanawiam się jak 'podłączyć' poszczególne komponenty ? Czy nie do końca prądożerne końcówki należałoby przyłączyć do gniazd wysokoprądowych 3500 W? Jakie są Pana sugestie również w przypadku pozostałych komponentów ?

2. Mam również okazję zakupić kondycjoner GigaWatt PC-1. Jak wypada porównanie PAL Powerbox v.4 vs. GigaWatt PC-1? Który jest wart grzechu wg Pana ?

3. Zastanawiam się również nad zakupem Bel Canto DAC 3.5 VB MKII, który ma bardzo pochlebne opinie lecz mam niestety mały ból głowy.

Po otrzymaniu nowiutkich REF1000M, w fazie wygrzewania, nie byłe zadowolony z zakupu i sprzedaży poprzedniego zestawu: Sphinx Project 2 Mk2 + Sphinx Project 12 (końcówki to jedne z pierwszych wersji, jedynie z gniazdami RCA). Bel Canto podpięte jedynie do Transportera (jako pasywnego preampu) grały zimno, sucho, bez zakładanej mocy (CS1.6 to 4-omówki więc zgodnie ze specyfikacją REF 1000M powinny wyzwalać przy 4 Ohmach aż 1000W!). Frustracja sięgnęła zenitu.
Zdesperowany pożyczyłem Sphinxa Project 2 Mk2 (preamp aktywny)... pojawiła się ogromna moc, ale bas, średnica i góra była napastliwa i bardzo nieprzyjemna. Dzięki mocy pojawił się lekki oddech i przestrzeń ... no i bas, którego nigdy wcześniej nie słyszałem z tych przetworników (czyżby dumping factor wyspecyfikowany powyżej 1000 nie był skuteczny :( ).

Postanowiłem w moich testach pójść dalej. Osoba, od której pożyczyłem Project 2 Mk2 zakupiła Bel Canto DAC 2.5, który wraz z Transporterem, Sphinx Project 18 i B&W 802 zgrał się rewelacyjnie! Nic a nic nie popsuł ... wniósł za to rewelacyjną lokalizację, przestrzeń sceny i oddech. Fakt, odsłuchiwana ścieżka musiała być podawana do końcówki na poziomie 80 - 90% możliwości preampu pasywnego. Czyli "zgubiliśmy" gdzieś moc.

Wypożyczyłem więc DAC 2.5 lecz w zestawieniu z REF 1000M i CS 1.6 nie osiągnąłem choćby zbliżonej jakości. Pojawiła się lepsza lokalizacja ale średnica i dół zostały wycofane, a moc końcówek znów gdzieś uleciała :(

Okres wygrzewania końcówek dobiega końca ... odnoszę wrażenie, że jakość reprodukowanego dźwięku poprawiła się. Moje oczekiwania co do podpięcia wszystkich komponentów do kondycjonera rosną. Myślę, że po tych odsłuchach zdecyduję w którą stronę będę dalej zmierzał. Czy zawrócę w stronę klasy A/B lub A, czy tez pozostanę przy klasie D.
Proszę o jakiekolwiek sugestie w temacie preampu pasywnego (również DAC 3.5 VB MKII), bądź aktywnego i końcówek mocy (również REF1000M).

Pozdrawiam
Daniel


Panie Danielu!

Tak sie składa, że i kondycjonery (a tak naprawdę filtry sieciowe), i przedwzmacniacze to elementy, których działanie w dużej mierze zależy od ich otoczenia. Parę rzeczy jednak da się powiedzieć. Najpierw o kondycjonerze.
PAL Powerbox v.4 to kondycjoner dużej mocy, pasywny, z transformatorami separującymi. tego typu urządzenia przyjęło się nazywać 'kondycjonerami', ponieważ 'kondycjonują', tj. przygotowują napięcie zasilające. Istnieje też pogląd, według którego to są tylko filtry, a 'kondycjonery' to urządzenia aktywne, w rodzaju, chociażby Accuphase PS-510, gdzie mamy do czynienia z aktywna regulacją zniekształceń, napięcia itp. Moim zdaniem na dzień dzisiejszy, obydwa typy to 'kondycjonery', albo aktywne, albo pasywne. PAL Powerbox v.4 ma więcej wyjść niż PC-1, ale za diabła nie potrafię sobie przypomnieć, jaką ma moc obciążenia - a to w przypadku końcówek mocy jest rzecz najważniejsza. A w przypadku mocnych wzmacniaczy w klasie D jeszcze bardziej. To, że bez sygnału pobierają mało mocy, że się nie grzeją, nie znaczy, że nie pobierają dużych mocy. Zakłada się, że moc obciążenia kondycjonera powinna być dwukrotnie wyższa od mocy pobieranej, żeby to miało sens (wszystkie pomiary przeprowadza się w warunkach statycznych, podczas kiedy muzyka to zmiany).
Nie potrafię niestety powiedzieć, który z tych dwóch kondycjonerów byłby lepszy, nie miałem ich koło siebie. Ale w pana przypadku poszedłbym raczej w kierunku nowszych kondycjonerów Gigawatta, bez transformatora separującego. I zawsze końcówki podłączamy do wyjść wysokoprądowych, a pozostałe elementy tak, jak zaznaczono na tylnej ściance.
Jeśli chodzi o przedwzmacniacz, to z moich doświadczeń wynika, że w 99% przypadków bez porównania lepsze są układy aktywne. Nawet jeśli są wbudowane w odtwarzacz - to wciąż układy aktywne. Pasywki, przynajmniej u mnie, zawsze zabijają dynamikę, wypełnienie i nasycenie. Jedynie specjalnie pod tym kątem zaprojektowane układy dobrze z takimi tłumikami (bo to nie jest właściwie przedwzmacniacz) współpracują.
Jeśli chodzi o wzmacniacze w klasie D generalnie stosuje się je z przedwzmacniaczami lampowymi. Tak to jakoś jest, że najlepiej z nimi współpracują. I w tym kierunku bym szedł. Ale co i jak - musi pan sprawdzić sam. Ayon Eris, polski Absolutor itp. to kierunek, w którym należy się poruszać. Ew. jakiś starszy Audio Research czy Conrad Johnson.



Pozdrawiam
Wojciech Pacuła