pl | en

LAMPA DO HARBETHA SHL5 – C.D.

Bardzo dziękuję za miłe słowo, naprawdę gra to pięknie - totalnie leczy z audiofilskiego wiercenia :D:D

Panie Wojtku - btw- nie miałem okazji Panu pogratulować idealnego określenia , zdefiniowania w swej recenzji M30 specyficznej cechy Herbatników tj. współistnienia rozdzielczości i selektywności jako wieloletni użytkownik shl5 wiedziałem o co chodzi, ale nie bardzo potrafiłem to przełożyć na coś bardziej przyswajalnego Pan zrobił to idealnie, pięknie po prostu - zdanie o "poszczególnych muzycznych bytach" jest dokładnym opisem tego co jest cechą własną tych konstrukcji cieszę się ogromnie z tej recenzji, bo to chyba ona ze wszystkich dostępnych najlepiej obrazuje to z czym ma się do czynienia i jak do owego dźwięku podejść. Wspomniane Dynaudio s25 są (stety) pozbawione tej właściwości - co oczywiście ma swe przyjemne konsekwencje jak i te mniej korzystne (instrumenty akustyczne odrobinę tracą na tym bardziej "standardowym" przekazie) znowu coś cięższego, szybszego powoduje iż komfort słuchania wzrasta - chyba są ciut bardziej "user friendly" góra pasma na Esotarze wespół z Lebenem jest cudowna, średnica może nie ma tej mikrodynamiki, skali, fizjologicznej organiczności Harbetha ale o dziwo nie odbiega aż tak wiele jak można by się spodziewać.

Summa summarum - zastanawiam się nad podmianką shl5 na s25 (mogę to zrobić w zasadzie 1:1- kolega zakupił dynie w Niemczech w dobrych $$- to i cena dla mnie byłaby więcej niż uczciwa). Sądzi Pan, iż w dłużej perspektywie mógłbym żałować decyzji ?? bo na chwilę obecną nie znajduje słabych pkt. tego konfiguracji.

Pozdrawiam i raz jeszcze gratuluję wspaniałej a co ważniejsze twórczej!! pracy (po raz pierwszy spotkałem się z tak rzetelną , uczciwą recenzją tych głośników).
Mikołaj

Panie Mikołaju, że tak powiem!

Pięknych życzeń z okazji imienin – jakoś jest tak, że goniąc z Mikołajem ogólnym zapomina się często o tych szczególnych – życzę panu pięknej muzyki!!! Dziękuję za dobre słowo – po prostu staram się robić to, co robię możliwie najlepiej :)
Co do wyboru, to tym razem nie jestem w stanie pomóc – obydwie kolumny są wyjątkowe. Sam pan to wie. Jeślibym miał jednak coś wybierać na dłużej, to byłyby to chyba Dynaudio, to po prostu specjalny model, wyjątkowy głośnik. Harbethy są świetne, ale – sorry – raczej „zwyczajne”…

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła